Przykra sprawa...

[boni]

nie mialam z iwonka kontaktu. jestem ciagle w ruchu. .czy to pilna sprawa ?

[Zakocona]

A ja bym sobie życzyła zwrotnej informacji od osoby, która dostaje moją przesyłkę . Na ogół takowe otrzymuję, ale ostatnio wysyłałam 3 fanty i od 2 osób nie dostałam odpowiedzi. Nie wiem więc czy paczki doszły czy też nie.

[Lemoniada]

A ja bym sobie życzyła zwrotnej informacji od osoby, która dostaje moją przesyłkę . Na ogół takowe otrzymuję, ale ostatnio wysyłałam 3 fanty i od 2 osób nie dostałam odpowiedzi. Nie wiem więc czy paczki doszły czy też nie.

Mam tak samo. Zawsze proszę o potwierdzenie czy doszła przesyłka albo pieniążki - i prawie zawsze nic A ja się potem denerwuje na potęgę.

[DamaKier]

Więc teraz kolej na mnie:

Chciałam bardzo przeprosić wszystkich, którzy musieli bardzo długo czekać na moje przelewy. Wiem, że zawaliłam sprawę. Zawsze się starałam o niczym nie zapomnieć i załatwiać przelew jak najszybciej. Doskonale wiem, że to utrudniło opiekę nad kotkami, które miały otrzymać pomoc za te pieniądze. Naprawdę strasznie przepraszam. Najpierw miałam taki ciężki czas, że naprawdę ostatnia rzecz o jakiej myślałam, to był komputer, internet i Bazarek. Ostatnio z kolei byłam na wyjeździe i znowu opóźniłam opłaty. Nie sądzę, żeby moje postępowanie dało się naprawić, bo wiem, że zawsze gdzies tam w podświadomości zapali się komuś światełko, że jestem tą, co to tak długo nie płaciła. Naprawdę zapewniam, że jestem osobą uczciwą i nie zrobiłam tego złośliwie czy celowo. Przepraszam, ze się bardziej nie postarałam, że bardziej o to nie zadbałam. Wstyd mi okropnie Zawiodłam zaufanie wielu osób, za co serdecznie przepraszam.

Ja wiem, że nawet moje najszczersze obietnice nie są dla nikogo żadną gwarancją, że nie postąpię tak kolejny raz. Bardzo was jednak proszę, zebyście mi zaufali i nie bali się sprzedawać mi rzeczy z Bazarku.

Jeszcze raz wszystkich, którzy ponieśli przeze mnie jakąś szkodę (zarówno ludzi jak i koty), serdecznie przepraszam.

Ania

[kasia1]

Ja mam tylko taką propozycję. Jezeli organizuje sie jakas pomoc dla kota osoby, która dopiero co się pojawiła, to moze zamiast przelac jej pieniadze to od razu wysłać je do lecznicy i tyle.
Co o tym myslicie??

[Blond Tornado]

Ja mam tylko taką propozycję. Jezeli organizuje sie jakas pomoc dla kota osoby, która dopiero co się pojawiła, to moze zamiast przelac jej pieniadze to od razu wysłać je do lecznicy i tyle.
Co o tym myslicie??

Nie zawsze lekarze wyrażają zgodę na takie rozwiązanie- ale próbować można

[Aleba]

O sprawie Meridiel, której aukcję wygrałam w listopadzie i nigdy nie otrzymałam od niej wylicytowanej rzeczy pisałam na 1 stronie tego wątku.
Merdiel zniknęła z forum w styczniu, mój priv wysłany do niej w lutym nadal wisi jako nieodebrany.
Przed zniknięciem jednak trochę się na forum udzielała, między innymi wkleiła zdjęcia swoich kotów w tym wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=20 ... t=#2019540
Na wypadek, gdyby zdjęcia nagle w niewyjaśnionych okolicznościach zechciały się ulotnić, wrzucam print screeny:


W kwietniu na forum rejestruje się i zaczyna pisać malkavianka. Zakłada między innymi wątek o tym, że poszukuje kotki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60320&highlight= Trafiam na ten wątek i intensywnie zachwalam malkaviance poszukującą wtedy domu Mamę Krecika. Kotka trafia do niej.

Co te dwie osoby mają ze sobą wspólnego? Na przykład kota. U Meridiel zwanego Demon, u malkavianki - Oni (co zresztą wychodzi na to samo, bo w innym wątku malkavianka wyjaśnia, że Oni to po japońsku demon nocny leśny ).
Spójrzcie na 3 zdjęcie od dołu wśród zdjęć wklejonych przez Meridiel (link i print screeny wyżej). A teraz na podpis malkavianki w wątku o poszukiwaniach kotki - znowu na wszelki wypadek print screen:


Powiem Wam, że od wczoraj nie mogę ochłonąć. Jaki trzeba mieć tupet, żeby naciąć ludzi na kasę, zniknąć i jakby nigdy nic pojawić się znowu pod innym nickiem? Pisać w tym samym wątku z kimś, kogo się oszukało?
A ja się tak cieszyłam, że Mama Krecika trafiła do fajnej dziewczyny... I jeszcze jej broniłam w tym wątku...
Od razu wyjaśniam - nie mam żadnych wątpliwości, że Meridiel i malkavianka to jedna i ta sama osoba. Znalazłam jeszcze inne, pozaforumowe "ślady", które to potwierdzają. Oczywiście wszystko mam zapisane na kompie
No i co ja teraz mam z tym fantem zrobić?

[CoToMa]

O sprawie Meridiel, której aukcję wygrałam w listopadzie i nigdy nie otrzymałam od niej wylicytowanej rzeczy pisałam na 1 stronie tego wątku.
Merdiel zniknęła z forum w styczniu, mój priv wysłany do niej w lutym nadal wisi jako nieodebrany.
Przed zniknięciem jednak trochę się na forum udzielała, między innymi wkleiła zdjęcia swoich kotów w tym wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=20 ... t=#2019540
Na wypadek, gdyby zdjęcia nagle w niewyjaśnionych okolicznościach zechciały się ulotnić, wrzucam print screeny:


W kwietniu na forum rejestruje się i zaczyna pisać malkavianka. Zakłada między innymi wątek o tym, że poszukuje kotki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60320&highlight= Trafiam na ten wątek i intensywnie zachwalam malkaviance poszukującą wtedy domu Mamę Krecika. Kotka trafia do niej.

Co te dwie osoby mają ze sobą wspólnego? Na przykład kota. U Meridiel zwanego Demon, u malkavianki - Oni (co zresztą wychodzi na to samo, bo w innym wątku malkavianka wyjaśnia, że Oni to po japońsku demon nocny leśny ).
Spójrzcie na 3 zdjęcie od dołu wśród zdjęć wklejonych przez Meridiel (link i print screeny wyżej). A teraz na podpis malkavianki w wątku o poszukiwaniach kotki - znowu na wszelki wypadek print screen:


Powiem Wam, że od wczoraj nie mogę ochłonąć. Jaki trzeba mieć tupet, żeby naciąć ludzi na kasę, zniknąć i jakby nigdy nic pojawić się znowu pod innym nickiem? Pisać w tym samym wątku z kimś, kogo się oszukało?
A ja się tak cieszyłam, że Mama Krecika trafiła do fajnej dziewczyny... I jeszcze jej broniłam w tym wątku...
Od razu wyjaśniam - nie mam żadnych wątpliwości, że Meridiel i malkavianka to jedna i ta sama osoba. Znalazłam jeszcze inne, pozaforumowe "ślady", które to potwierdzają. Oczywiście wszystko mam zapisane na kompie
No i co ja teraz mam z tym fantem zrobić?

[kasia1]

[Aleba]

Kilka dni temu wysłałam e-maila na adres, który znalazłam podczas mojego małego "śledztwa".
Odpowiedzi nie otrzymałam, ale nie mam pewności czy mail został odebrany.
Teraz wysłałam malkaviance priva z linkiem do tego wątku.
Ciekawa jestem czy ma na ten temat coś do powiedzenia

[Lemoniada]

Kilka dni temu wysłałam e-maila na adres, który znalazłam podczas mojego małego "śledztwa".
Odpowiedzi nie otrzymałam, ale nie mam pewności czy mail został odebrany.
Teraz wysłałam malkaviance priva z linkiem do tego wątku.
Ciekawa jestem czy ma na ten temat coś do powiedzenia

A pod czyją opieką była wyadoptowana kotka? Przecież musiała być podpisana umowa adopcyjna, prawda? Mogłabyś zdobyć adresik i złożyć małą wizytkę...

[aga23]

Szok
Mogła chociaż się postarać i dać w podpisie inne zdjęcie-tu raczej nie ma mowy o przypadkowym podobieństwie

[malkavianka]

Nie mam nic na swoje wytłumaczenie. Bo co to da, że napiszę prawdę, za którą mnie zjedzie każdy po kolei. Bo bez sensu, żebym wciskała bajki w które i tak nikt nie uwierzy. Proszę po prostu osoby, które oszukałam o napisanie mi na pw numeru konta i kwoty. Nie mówię, że teraz zaraz, ale zwrócę te pieniądze. I przepraszam (mimo, że nikt nie uwierzy w szczerość tych przeprosin).

Jola

[villemo5]

WOW

Jolu, szcześliwie ja nie należę do osób przez Ciebie oszukanych... Chciałabym jednak tak na przyszłość dowiedzieć się, jakie mogą być motywy takiego postępowania...
Nie zabrakło Ci cywilnej odwagi, aby zabrać głos. Nie licz jednak, że ktos Cię tu pogłaszcze...

[Aleba]

Nie mam nic na swoje wytłumaczenie. Bo co to da, że napiszę prawdę, za którą mnie zjedzie każdy po kolei. Bo bez sensu, żebym wciskała bajki w które i tak nikt nie uwierzy. Proszę po prostu osoby, które oszukałam o napisanie mi na pw numeru konta i kwoty. Nie mówię, że teraz zaraz, ale zwrócę te pieniądze. I przepraszam (mimo, że nikt nie uwierzy w szczerość tych przeprosin).

Jola

Ja sobie zacytuję. Dla potomności