Koki zasługuje na hojność. Przykro, że jakoś mimo to nie ma tu szczęścia i walka o to, kto pomoże zupełnie zamiera.
Drugi kubeczek jest już własnością biamilki, która jak zwykle jest niezawodna
O pierwszy, jak na razie Agusi, można jeszcze przez godzinę zawalczyć. Może ktoś???