Rustie pisze:Julka to 3 letnia kocica, która na forum zadebiutowała w tym wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53 ... sc&start=0
Wtedy współpraca z opiekunką nie wypaliła, jednak przed świętami pani Basia wylądowała w szpitalu, a ja "odziedziczyłam" jej koty. Wszystkie koty zostały zaszczepione i odrobaczone, 4 już po kastracji, dodatkowo leczenie Pysiaczka-mutanta, które pochłonęło kilkaset złotych - i to wystarczyło, by znów narobić sobie długów Sad
W środę kastrujemy Julkę. Kocica ma podejrzane guzki, które są coraz większe i jest ich coraz więcej Sad Planujemy wyciąć próbkę i wysłać do Puław. Badanie i sterylizacja to w sumie 140 zł. O kosztach ewentualnego późniejszego leczenia staram się na razie nie myśleć Rolling Eyes

Użytkownicy przeglądający ten dział: KrzysztofB i 2 gości