przeklejam kawałek priva od Amiki, zaprzyjaźnionej z Panią maluszka
mam nadzieję, że się nie obrazi
Kasiu,
nie udało sie, umarł. Kasa przyda się, bo został dług w lecznicy (M. zdecydowala się zrobić sekcję zwłok) i dobrze byłoby dać coś na wzmocnienie przynajmniej najslabszym kotom (PoLolek i Jejka) i Fruni - ona była z Nim do końca i strasznie rozpacza, szuka go po całym domu.
Wiem, że tygrysa trudniej już licytować


Prosimy o pomoc.