dziś kończymy

dodam też to, co wpisałam w wątku Po drugiej stronie siatki:
informacyjnie i gwoli przypomnienia
ale sprawa WAŻNAbadania krwi i testy, robione przez CoolCaty, nie są finansowane przez schronisko, niezależnie od tego, gdzie przebywa kot.
To nadprogramowe działania.
Najczęsciej Ania płaci za nie sama.
Stąd mój apel - można wrzucać do skrzyneczki w lecznicy, można wpłacać na konto Kotyliona z adnotacją "na badania i testy kotów", można też kupować rzeczy na bazarkach "dla kotów w lecznicy CC" - ważne, by mieć za co te badania i testy robić, są nieocenioną pomocą dla dalszego prowadzenia kota, a także dla potencjalnych dt i ds.
z góry dziękuję
