No to proszę bardzo

Kawałek tekstu:
To naprawdę przerażające, co schronisko potrafi zrobić z kocią psychiką. Gdy wolontariuszka odbierała Bobbiego, aż drżał transporterek, w którym był niesiony. Kulił się, bał, w aucie na przemian płakał i buczał. Po otwarciu transportera zaszył się w kącie, skulony i ciągle przerażony, nie reagował na nic, wołanie, zabawki... gdy jednak poczuł dobre jedzonko - wyszedł i zaczął pałaszować. Potem dawał się głaskać, zaczął nawet mruczeć! To cudowny, towarzyski i mega-przyjazny kot.
Gdy znalazł się poza schroniskiem kupka nieszczęścia od razu zaczęła przypominać przesympatycznego kota.
Jest piękny i wyjątkowy. Ma bardzo gęste, grube futerko, niesamowite oczy i wygląda jak obłoczek... Kocha ludzi...
Powala urodą. Ma w sobie to COŚ.
Do szczęścia brak mu tylko domu.
Do adopcji Bobby zostanie oddany po kastracji. Z przyszłym domkiem podpisujemy umowę adopcyjną.
Kontakt: 0-607515837,
spinca@wp.eu

Dane do przelewu poproszę
