Muszę powiedzieć, że dwa zakładniki dostała moja mama i pokochała je od pierwszego wejrzenia, kategorycznie twierdząc, że jeden z nich to wypisz-wymaluj jej buras Tymon

Oświadczyła też, że nie ma zamiaru ich wsadzać do książek, tylko powiesi na ścianie bo są tak piękne, że musi być je widać!
Każdy w mojej rodzinie zobaczył w otrzymanym zakładniku swojego ukochanego kota, to magia

Thorkatt czaruje

dobrze, że nie żyjemy w czasach średniowiecza ... kobieta+koty+czary

mi też nie byłoby za wesoło, bo lubię sobie ukręcić różne mikstury i mazidła i jak nic podpadłabym inkwizycji
Teraz sobie siedzę i patrzę na te dwa, które sprezentowałam sobie - co roku robię sama sobie bardzo udane i trafione prezenty
