Kurcze, kurcze zapomniałam wcześniej się odezwać.
Myszki mamy od kilku dni i są cudowne!!

Wszyscy są zachwyceni, a zwłaszcza ja
Qua na początku zignorował, a teraz biega jak wściekła fryga. Gorzej, że Mała Di (nasz pies) też uznała, że myszki są super. Pakuje taką całą do mordki, tak, że tylko sznureczek wystaje i z wielce zadowoloną miną biega do wszystkich domowników pokazując co też upolowała!