Koniczynka47 pisze:A to nie zależy od związku?
Swoją drogą na rodowodach powinien być numer chipa - gdy się kupuje szczeniaka z ZK to w metryce są ujęty numer tatuażu/chip.
Dziwne, że w kotach nie ma.
wklejam potem chip w rodowód
Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy
Koniczynka47 pisze:A to nie zależy od związku?
Swoją drogą na rodowodach powinien być numer chipa - gdy się kupuje szczeniaka z ZK to w metryce są ujęty numer tatuażu/chip.
Dziwne, że w kotach nie ma.
Atka pisze:A ja zamawiam u mojej wetki chipy, dostaję numery i je zgłaszam. A chipuję potem. Tylko muszę bardzo dobrze opisać kotki, jeśli jest to robione nie przy mnie (np. przy kastracji). Ale jeszcze się ani razu nie pomylili
Koniczynka47 pisze:Atka pisze:A ja zamawiam u mojej wetki chipy, dostaję numery i je zgłaszam. A chipuję potem. Tylko muszę bardzo dobrze opisać kotki, jeśli jest to robione nie przy mnie (np. przy kastracji). Ale jeszcze się ani razu nie pomylili
Bardzo mądre podejście. Potem na rodowodzie jest wydrukowany numer i nie ma wątpliwości - chociaż faktycznie jak kociaki podobne do siebie jak dwie krople to jak Ty je odróżniasz potem by wydać z właściwym rodowodem? Masz czytnik?
MariaD pisze:I jeszcze ten czip musi być powiązany z numerem rodowodu, np: w umowie kupna-sprzedaży lub adopcji. Ewentualnie, gdy kotka choć raz była wystawiana lub użyta jako hodowlana. Występując o rodowody kociąt hodowca nie podaje w karcie miotu numerów mikroczipów każdego kociaka.
Ty$ka pisze:Kotka w książeczce (jeszcze od hodowcy) ma naklejkę z nr chipa, ale sprawdzimy chip przy najbliższej wizycie u weta.
Ty$ka pisze:udało mi się nawiązać kontakt z hodowczynią kotki.
Ty$ka pisze:Ewentualnie mogę zmienić tytuł wątku na bardziej ogólny . Dziękuję bardzo za podpowiedzi.
Kotka nie była wystawiana ani używana hodowlano. Nie mam też podpisanej umowy adopcyjnej, więc jak w takim razie miałabym to sprawdzić? Jak wtedy przebiega weryfikacja?
Kotka w książeczce (jeszcze od hodowcy) ma naklejkę z nr chipa, ale sprawdzimy chip przy najbliższej wizycie u weta.
Kotka jest z legalnej hodowli zrzeszonej FPL. Obecnie już zawieszonej, ale udało mi się nawiązać kontakt z hodowczynią kotki.
Ty$ka pisze:Bardzo dziękuję, ja znam zarówno i imię kotki, i miot, i datę urodzenia, a faktycznie w miocie było tylko jedno kocię "niebieski szylkret z białym" - więc pozostaje mi się dopytać o numer rodowodu.
Jeszcze raz bardzo dziękuję
Ty$ka pisze:Przecież napisałam, że kot ma chip oraz książeczkę.
I że skontaktuję się z hodowcą o dosłanie czegoś, jeśli będzie trzeba.
Moje pytanie było czysto teoretycznie, ale zaciekawiliście mnie tematem i zaczęłam rozmyślać czy faktycznie nie warto postarać się o rodowód. Acz nie brałam kota ze względu na rodowód, więc jeśli się nie uda to przecież nie będę ubolewać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości