lrafal pisze:Bardzo często w nowo rejestrowanych rodowodach występują koty, które mamy już wpisane podczas innych nostryfikacji, bardzo często mają różne kolory, rolą BR jest wyjaśniać i korygować takie błędy. O ile dobrze pamiętam, to tu kilku hodowców wystąpiło o korekty i przedstawiało najróżniejsze "dowody" i w dodatku sprzeczne z Twoimi, do tego dochodzi zgodność z zasadami dziedziczenia koloru, która wymusza kolejne zmiany.
W związku z powyższym Twoje "brylanty" nie są niczym innym jak obrazem prawidłowego działania Biura Rodowodów.
Skoro BR stawia sobie szczytne zadanie tak prawidłowo działa - to bardzo proszę o wskazanie kota // z imienia i numeru oryginału rodowodu //wpisanego podczas ''innej nostryfikacji'', który wśród swoich przodków ma kota o numerze rodowodu CFA 0103-1583272 po rodzicach wpisanych mi do nostryfikowanego rodowodu w kolorze ''w62'' i ''d'' .... Bo ja w otrzymanym oryginale rodowodu CFA posiadam rodziców 0102-1513680 ''w 62'' i 0109-1204349 ''n''.
Jeśli owo ''wyjaśnienie'' miało miejsce i na jego podstawie dokonano ''korekty'' - to dlaczego wystawiony mi rodowód został zdjęty z podglądu ?
Przecież wystarczyło opisać podjęte działania, uzyskane w tej sprawie dokumenty - np. odpowiedź CFA na skierowane przez FPL pismo ... I by było po problemie. A tak mam >>fenomen<< - jeden kot w zależności od ... / i tu nawet ja nie wiem - od czego / ma dwie absolutnie inne matki, w innych kolorach, po innych rodzicach ...
O ile dobrze pamiętam, to tu kilku hodowców wystąpiło o korekty i przedstawiało najróżniejsze "dowody" i w dodatku sprzeczne z Twoimi, do tego dochodzi zgodność z zasadami dziedziczenia koloru, która wymusza kolejne zmiany Nie wiem jakie dowody przedstawiali inni hodowcy wnioskując o korekty. Ja swoje stanowisko opieram na kserokopiach rodowodów CFA oraz rodowodach SHKRP i FPL wskazanych z numeru lub dostarczonych w kserokopiach.
Na tę chwilę posiadam oryginały
dwóch wersji z odmiennymi, błednymi wpisami dla przodków wraz z osobistym pismem Prezesa ds Hodowlanych, który datując to pismo przesłał jedną wersję z błędami w oznaczeniu przodków ... a za kilka dni BR wydało kolejną transzę rodowodów z jeszcze inaczej rozdzielonymi błędnymi wpisami ...
Obie wersje są ''obowiązujące'' ... co świadczy o ''elastyczności systemu'' a nie rzetelnie prowadzonej dokumentacji hodowlanej /wg mnie/
ps. tym bardziej jest trudno zrozumieć owo ''wyjaśnianie i korygowanie'', gdyż w zamierzchłych czasach < kocur dziadek> miał faktycznie rodowód wydany w warszawskim ODDZIALE SHKRP, gdzie zapewne dopuszczano się
fałszowania
... ALę ! tak się historia kocura potoczyła, że kupił i zarejestrował go hodowca zrzeszony w absolutnie perfekcyjnie prowadzącym dokumentację hodowlaną - Oddziale SHKRP w Poznaniu ... l przy wydawaniu rodowodów jego dzieciom i wnukom NIKT nie odczuwał przemożnej potrzeby naprawienia tych błedów ???// ochoczo i skwapliwie podpisywano się na kartach krycia, miotu i rodowodach z takimi niezgodnościami ??? //
Nic mi nie wiadomo, aby w dziedzinie genetyki, a szczególnie w kwestii >zgodności zasad dziedziczenia koloru i konsekwentnego wymuszania kolejnych zmiany< w ostatnich latach ogłoszono rewolucyjne zmiany, czy przyznano Nobla ...
Wpisy z fenotypem i genotypem w rodowodach SHKRP mam u innych kotów urodzonych wcześniej od owego kocura - co wg mnie znaczy, że takie działania w uzasadnionych i udokumentowanych bieżąco przypadkach były podejmowane ... Nikt nie czekał na ''system'' i ''prawidłowo działające BR FPL''.