LittleDevils pisze:Sugerowałem już kilka razy, żeby z wodospadem łez wstrzymać się do publikacji sprawozdania...
Nie ma nakazu prowadzenia niezapowiedzianych inspekcji hodowlanych. Nie ma nakazu robienia nalotów. Na wniosek UniCat Walne zobowiązało Zarząd do wpłynięcia na Kluby w celu zwiększenia kontroli hodowli. I nic poza tym. Cała reszta to spam, i spam odnośnie spamu.
Pani Moniko, rozumiem, że za rok będzie Pani obecna na Walnym jako delegat swojego Klubu i będzie na bieżąco komentować propozycje i tłumaczyć innym delegatom, dlaczego coś jest dobre, a coś złe.
Sporo czasu spędziłam w komisji rewizyjnej FPL i byłam obecna na niejednym walnym.
Wtedy na walnych był obecny prawnik i na bieżąco analizował aspekt prawny wszelkich propozycji uchwał. Rozumiem, że teraz takiego prawnego wsparcia FPL już nie posiada na walnym i stąd takie zamieszanie.
Odnosząc się do wniosku UniCat, to naprawdę konieczne jest zaopiniowanie go przez kancelarie prawną. Na ten moment nie ma żadnych przepisów uprawniających kluby do kontroli hodowli. Kto i na podstawie jakich przepisów ma prawo kontrolować hodowcę ? Proszę to sprawdzić, zanim uchwalicie kolejną bzdurę.
Rozumiem, że niejedna osoba chciałaby mieć uprawnienia kontrolowania innych — ale takie działania muszą być zgodne z przepisami prawnymi (na całe szczęście) i prowadzone przez upoważnione do tego osoby.
Osoby przybyłe w miejsce przeprowadzenia kontroli, muszą mieć:
- stosowne dokumenty upoważniające je do przeprowadzenia kontroli
- muszą być upoważnione do przeprowadzenia kontroli
- muszą podać podstawę prawną zakresu przeprowadzenia kontroli
- muszą podać szczególowy zakres kontroli
- muszą podać czas przeprowadzenia takowej kontroli
- muszą spisać protokół z przeprowadzenia kontroli wraz z wnioskami pokontrolnymi
- muszą ...
(jest tego znacznie więcej, ale wolałabym, aby prawnik Wam to wyjaśnił. Ja mam tylko ponad dwudziestoletnie, praktyczne doświadczenia ze współpracy z organami kontrolującymi)
Podsumowując -> muszą działać zgodnie z prawem !!!!
Klub takich uprawnień nie posiada, nie ma przepisów regulujących takie działania, osób upoważnionych...
A nawet jeśli gdzieś, ktoś, kogoś w ten sposób skontrolował, to łamał prawo, albo zrobił to za zgodą osoby kontrolowanej wynikającą zwykle z braku wiedzy.