Polskie wystawy

Forum Felis Polonia

Moderator: DoBo

Post » Pt gru 02, 2005 12:16

Temat klatek w jednym miejscu (najlepiej gdyby to byla jaks firma) rozmawialismy juz e-mailowo z przedstawicielami wiekszosci klubow w Polsce. NIestety nie znalazlo to aprobaty - doprawdy nie rozumiemy dlaczego.

Najlepiej pożyczac klatki od kogoś, a pieniążki trzymać na koncie :twisted:
Obrazek

Madzik

 
Posty: 347
Od: Wto gru 09, 2003 21:36
Lokalizacja: Gniezno

Post » Pt gru 02, 2005 12:20

ja tez kojarzylam Poznan 2003
z tym ze wymienilam to nie dlatego, zeby podkreslac miejsce, ale dlatego, ze fajnie by bylo wszedzie tak wystawiac koty.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 02, 2005 12:22

Oberhexe pisze:Cieszę się, ze coraz więcej BISów tak się odbywa, bo naprawdę, to znacznie lepsze dla kotów.


Ja też, koty sa dużo spokojniejsze
nie trzeba ich przerzucać z miejsca na miejsce
:) mam nadzieję że będzie to coraz popularniejsza froma
prezentowania kotów na BISie :D
Mojej szczęście w kolorze Blue

bluecats

 
Posty: 577
Od: Czw sty 08, 2004 10:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 02, 2005 12:24

Madzik pisze:Najlepiej pożyczac klatki od kogoś, a pieniążki trzymać na koncie :twisted:


No chyba lepiej miec pieniadze jako bardziej uniwersalne niz inwestowac w klatki... To nie jest tak oplacalne jak inwestycja w nieruchomosci :-) Rozdrobnienie posiadajacych klatki nikomu nie sluzy. Gdyby robila to jedna organizacja (serwis klatkowy - przechowywanie, konserwacja, transport, ustawianie i sprzatanie) pewnie w rezultacie byloby sprawniej, rzetelniej i nie drozej.
Figuletta

Figuletta

 
Posty: 656
Od: Nie maja 29, 2005 11:34

Post » Pt gru 02, 2005 12:37

Właściel klatek o nie dba, w każdym zakresie i za nie odpowiada. Jak tu zrobić wystawę bez klatek ? masz pomysł ?
Figuletta kiedy jest wystawa organizowana przez Twój klub 8)
Obrazek

Madzik

 
Posty: 347
Od: Wto gru 09, 2003 21:36
Lokalizacja: Gniezno

Post » Pt gru 02, 2005 12:43

Madzik pisze:Właściel klatek o nie dba, w każdym zakresie i za nie odpowiada. Jak tu zrobić wystawę bez klatek ? masz pomysł ?
Figuletta kiedy jest wystawa organizowana przez Twój klub 8)


Chyba nie rozumiesz tego co piszemy. Napisalismy ze wlascicielem klatek ma byc jeden podmiot. Jako wlasciciel klatek dbalby o nie. Dbalby takze o swoich klientow - organizatorow wystaw. Klub kupowalby usluge - to wszystko. Tak trudno to zrozumiec? W tej chwili klatki nalezace do Klubow sa NICZYJE - jak w socjalizmie - NASZE czyli NIKOGO. Jaki efekt? przyjezdzamy na wystawe a klatka wyglada jakby ktos w niej trzymal golebie. Od razu zastrzegam ze nie piszemy o Poznaniu. Nasza klatka byla lsniaca - chyba nowa. Ale bylismy juz na wystawach w Polsce gdzie jakosc klatek byla niedpuszczalna.
Figuletta

Figuletta

 
Posty: 656
Od: Nie maja 29, 2005 11:34

Post » Pt gru 02, 2005 13:23

Pomimo wszystkich niedociągnieć, które bardzo mnie drażniły, a o których już wystarczająco du zo powiedzian, a chciałam pochwalić jedną rzecz na poznańskiej wystawie. Otóż było to dobre "zgranie" stewardów z sekretariatem ;)
Mojemu kotu zmieniono w sobotę kolor w trakcie oceny sędziowskiej. Ponieważ wystawiany był w klasie 11 oceniono go już w nowym kolorze.
Udałam się zatem do sekretariatu w celu dokonania koreky i wielkie było moje zdziwienie, że wszystko już zostało właściwie skorygowane. Miało to miejsce dosłowie 12-15 minut po decyzji sędziego.
Może to niewiele, ale jednak nie można powiedzieć, ze na tej wystawie panował bałagan. Nauką na przyszłość jest jednak nie okazywanie zbytniego zaufania systemom komputerowym i nagłaśniającym, a także konieczność przygotowania planu B na wypadek jakiejkolwiek awarii. Myślę, że przyszłoroczny Poznań będzie wystawą dużo lepszą :) Organizatorzy innych wystaw, nawet tych niedużych muszą sobie wziąć do serca wszelkie ewentualności. A im bardziej niemożliwe rzeczy sie przewidzi tym sprawniej potem wszystko przebiega.

Bardzo sie cieszę, że powstał taki wątek :)
Obrazek

Aga*

 
Posty: 749
Od: Śro kwi 14, 2004 9:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 02, 2005 13:37

Przypominam miłym dyskutantom, że nie jest to wątek o wystawie poznańskiej.
A co do wypowiedzi na temat swoich czy innych klatek.
Gdyby były plany utworzenia firmy obsługującej wystawę, gdyby firma taka podała koszt organizacji "klatkowej" wystawy czy pokazu, to pewnie każdy klub mógłby sobie przekalkulować. Poza tym mniejsze kluby uwolniły by się od pożyczek z innych klubów, długów wdzięczności itp.
Ale najpierw taka firma musiałaby być utworzona, a więc dyskusja tutaj pożyteczna, ale ciut przedwczesna.
Można skorzystać z doświadczeń sąsiadów, popytać, posłuchać, bo pewnie są za i przeciw.
Natomiast rozmowa na temat punktualności, poważnego traktowania uczestników wystawy np.podczas przyjęć, etyki stewardowania, jak również nawet sposobu prowadzenia BIS-ów czy ustawienia klatek jest na miejscu.
Chodzi bowiem oto, żebyśmy mogli ponaciskac na organizatorów i uświadomić, kto dla kogo.

Greps

 
Posty: 246
Od: Pon maja 23, 2005 19:11

Post » Pt gru 02, 2005 14:39

Co do stewadowania to chyba raz byłam u sędziego gdzie był mój kot nie wpłyneło to na ocene bo Lilu i tak się wkurzała ( raz byłam u sedziego gdzie była Lilu i zgłosiłam absencje bo i tak już w klatce się denerwowała to był chyba drugi dzień wystawy w Bydgoszczy) :twisted: Chyba najgorsze w stewardowaniu według mnie jest to że krzyczą że za szybko koty wołam. Zawsze pytam się sędziego po ile kotów mam wołać i tak robie. Sędzia mówi że za wolno wystawacy się wkurzają a mi jest głupio. No i nie wspomine już o tym jak mi nie płacili wątpie żebym odzyskała te pieniądze ukradli więcej co oddaliby mi to czego nie dostałam ? :smiech3: (z reszta dałam już spokój nie ze względu na pieniądze lubie stewardować) Etyka stewardowania nie pójde do zagranicznego sędziego bez pomocnika chociaż już pare razy tak było. Romka jest ceniana nie przez polskich sędziów więc nie ma problemu.NIe lubie opóźniej w ocenianiu kotów lub prowadzenia BISu wszyscy pracujący na ringu sa wymęczeni a opóźnienie jest np godzinne :crying: Ja np zawsze choruje po wystawie gardło , głowa katar. :? Większych problemów chyba nie mam opisze jak mi się pracowało po wystawie w Warszawie. To są moje zdanie od strony pracownika ;) Każdy stara się jak najlepiej prowdzić z sędzią ocenianie kotów. Co do traktowania stewardów przez sędziów była jedna sędzina która po mnie nieźle jechała :/ Mi było głupio i przykro nie miałam pomocnika za chiny nie rozumiałam o co jej chodzi gdyby mówiła po angielsku to może i bym zrozumiała. O ile sie nie myle to miała jakiegoś drinka na stoliku sok pomarańczowy z czymś mogę się mylić bo przecież nie widziałam jak lali alkohol.
Obrazek

Lilu

 
Posty: 4123
Od: Śro mar 03, 2004 16:41
Lokalizacja: Legionowo

Post » Pt gru 02, 2005 14:59

Przepraszam, że się wtrącę...

Niespełna miesiąc temu została utworzona mała komórka zajmująca się wypożyczaniem klatek. Posiadamy łącznie 240 nowiusieńkich klatek. Niektóre z nich miały swój debiut na poznańskiej wystawie.
Ci z Was, którzy siedzieli w Poznaniu przy ładnej, lśniącej klatce zapewne wiedzą, o czym mówię.

Teraz wszystkie klatki zostaną użyte na wystawie w Warszawie organizowanej przez klub PFA, który jest m.in ich właścicielem. Później mogą być używane przez wszystkie chętne kluby - nie widzimy żadnych przeszkód.

O jakości wystaw możnaby rozmawiać długo. Każdy z nas bywał na lepszych czy też gorszych kocich imprezach. Wiem doskonale, że te w Polsce nie są jeszcze doskonałe. Nie sposób jednak nie przypomnieć, że wszyscy zaczynamy przecież od zera. Od zera wypracowujemy swoje majątki, od nowa zbieramy ludzi chętnych do pracy.
Musimy dać sobie troszkę czasu. Mam nadzieję, że dorówanamy niebawem wystawom organizowaym w Finlandii czy Wielkiej Brytanii.

Przed nami wielkie wyzwanie: wystawa w Warszawie. Staramy się dopiąć wszystko na ostatni guzik. Pracujemy nad tym, aby wszystko przebiegało pomyślnie, aby wystawcy byli zadowoleni. Chcemy wprowadzić nową jakość, ale czy to się uda? Zobaczymy. Trzymajcie za nas kciuki!

rosyjskieniebieskie

 
Posty: 256
Od: Pt maja 06, 2005 12:19

Post » Pt gru 02, 2005 16:23

Trzymamy :ok:

Agłaja^..^

 
Posty: 1763
Od: Czw lip 07, 2005 12:37
Lokalizacja: Jarosławiec

Post » Pt gru 02, 2005 17:35

:D a ja dolozylabym 10 punkt do "regulaminu" Greps
- zakaz przebywania na ringu przy ocenie kota osób postronnych - ma byc sedzia,steward i wlasciciel kota oraz kot :D
to z czym spotkalam sie w Poznaniu podczas oceny mojego kota wyprowadzilo mnie z równowagi a kota do wscieklosci :( na ringu w tym czasie nie bylo ani Komisarza Wystawy ani szefa stewardów :?
zagladanie sedziemu przez ramie przez postronna osobe i pytlowanie na temat "jakosci" ocenianego kota przeszlo samo siebie :evil:
Istoty ludzkie to jedyny gatunek zwierząt, których szczerze się obawiam.
Autor: G.B. Shaw

danunka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5206
Od: Sob kwi 30, 2005 21:23
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt gru 02, 2005 17:48

Greps pisze:A może warto pomyśleć o stworzeniu firmy będącej w posiadaniu klatek, która zapewnia przygotowanie sali, rozstawienie klatek, rozwieszenie numerów, bannerów itd?T ak chyba jest w Niemczech i w Austrii


Nie wiem jak jest w Austrii ale w Niemczech, pomagaliśmy rozstawiać i składać Klatki Organizatorom, Znajomi wycinali Koty ze styropianu (wyszły im 3 worki), sami je wycinali i malowali, dekorowaliśmy z nimi Halę, dekoracje to ich pomysły, nie robiła tego obca Firma a ludzie, którzy należeli do danego okręgu (piszę o Berlinie).
Klatki fakt, zawsze przyjeżadzają z jednego punktu na każdą wystawę.

U nas faktycznie brakuje mi dekoracji.

Nawet takich, jak horągiewki, to jedna z wystaw niemieckich:
http://upload.miau.pl/1/38376.jpg

Zwróćcie uwagę, również na duże worki od śmieci, niby nic a jednak....czasem ich szukamy.

Na tej wystawie (z której zamieściłam fotkę) był Wielki Kosz pisanek, Organizatorzy chodzili i wszystkim rozdawali, to szczegóły ale miłe.

Dobrze, że wątek powstał.
Ostatnio edytowano Pt gru 02, 2005 18:08 przez ariell, łącznie edytowano 1 raz

ariell

 
Posty: 1292
Od: Wto wrz 17, 2002 19:21

Post » Pt gru 02, 2005 18:02

rosyjskieniebieskie pisze:Przed nami wielkie wyzwanie: wystawa w Warszawie. Staramy się dopiąć wszystko na ostatni guzik. Pracujemy nad tym, aby wszystko przebiegało pomyślnie, aby wystawcy byli zadowoleni. Chcemy wprowadzić nową jakość, ale czy to się uda? Zobaczymy. Trzymajcie za nas kciuki!


Stewardzi na pewno nie zawiodą
:dance: :dance: :dance:
Ave
 

Post » Pt gru 02, 2005 18:52

W takiej obsadzie... To oczywiste, że nie zawiodą ;-)

rosyjskieniebieskie

 
Posty: 256
Od: Pt maja 06, 2005 12:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość