Miriel pisze:Tylko czy sędzia będzie miał odwagę napisać, że kot nie spełnia kryteriów?
Tu jak widać tej odwagi zabrakło.
Dlaczego o rzetelnym wykonywaniu pracy piszesz "odwaga"? To nie jest żadna odwaga czy bohaterstwo. To powinna być po prostu dobrze wykonana praca, za która sędziowie otrzymują wynagrodzenie.
IMHO - na rzetelności opierać się powinien cały system weryfikacji - czy to zgodności kota ze standardem, czy poprawności zapisów w rodowodzie.
Im wyżej tym system ten powinien być coraz bardziej rzetelny i "szczelny". Pod słowem "system" rozumiem pracę ludzi zaangażowanych w hodowle kotów rasowych: począwszy od hodowcy, poprzez ludzi z zarządów klubów, ludzi w FPL i wreszcie sędziów.
Można uchwalić i zapisać w regulaminach najbardziej skomplikowany system oceny kota, można stworzyć najlepszy program komputerowy. Jednak nic nie zastąpi zwykłej rzetelności, uwagi i wiedzy ludzkiej. Bez tego nic się nie zmieni.
A na marginesie - przy "wybrykach natury" - gdzie genetyka mówi, że prawdopodobieństwo urodzenia takiego koloru kota po danych rodzicach jest jak szansa na wygranie w totka, optowałabym za obligatoryjnymi badaniami genetycznymi na rodzicielstwo.