Strona 1 z 2

WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Sob wrz 12, 2009 18:40
przez magda_wrc
Witam.
Na forum jestem całkiem nowa.

Sprawa jest dość pilna, w adopcje i inne "kocie akcje" nigdy się nie angażowałam. Nie wiem jak to wygląda, szukam zatem pomocy u Was.

Obecnie odbywam praktyki w lecznicy weterynaryjnej. W dniu dzisiejszym trafiła do nas kotka, ok 7 tyg. Przygarnęła ją młoda parka ludzi o wielkim sercu. Kociak trafił do "naszej" przychodni już jakiś czas temu z oczkami w strasznym stanie. Początkowo wszystko wskazywało na to, że kociak będzie skazany na usunięcie prawego oka, lewe teoretycznie jest do odratowania. Niestety dziś wygląda to całkiem gorzej. Leczenie nie przyniosło pożądanego skutku. Lewe okazało się jeszcze bardziej wyniszczone niż prawe. Wszystko wskazuje na to, ze obie gałki oczne kwalifikują się do usunięcia całkowitego. Koszt takiego zabiegu to ok 400 zł. Ludzie, którzy obecnie mają kociaka u siebie nie są w stanie ani pokryć kosztów zabiegu, ani też nie mają możliwości zbyt długiego przetrzymywania kociaka u siebie. Sprawa jest bardzo pilna.

Osobiście zadeklarowałam się, że zrobię wszystko aby w jakiś sposób środki na zabieg pozyskać oraz, że jakiś dom się dla zwierza znajdzie. Poza oczkami kotka jest w naprawdę dobrym stanie. Jest bardzo ciekawska, zdrowa, uważam wiec, ze eutanazja tylko ze względu na brak środków finansowych byłaby dla niej strasznie niesprawiedliwym wyrokiem. Na czas zabiegu i powiedzmy kilka dni, aż maleństwo dojdzie do siebie jestem w stanie ja u siebie zatrzymać, niestety jest to rozwiązanie ostateczne, ponieważ sama mam dość zaborczego kota i kilka innych zwierząt, do tego pracuję i odbywam praktyki co sprawia, ze w domu jestem naprawdę rzadko. Kotka po operacji nie nadawałaby sie na "kota podwórkowego" natomiast jako "nakolannik" jak najbardziej.

Proszę Was o pomoc. Pomysły, decyzje, wszystko przyjmę i przemyślę. Kociak najprawdopodobniej będzie u nas w poniedziałek znów, postaram się wykonać zdjęcia...
Pomóżcie...

Re: WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Sob wrz 12, 2009 18:42
przez Temida75
Pewnie, że pomożemy :kotek:

Re: WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Sob wrz 12, 2009 18:44
przez Temida75
Jeśli chodzi o szukanie domku, potrzebne są zdjęcia, fajny opis ogłoszenia.
Pieniążki można jakoś zorganizować. Najczęściej przez cegiełki na Allegro i bazarki.

Jeśli chcesz wyślę Ci kilka rad na PW.

Re: WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Sob wrz 12, 2009 18:46
przez magda_wrc
Temida, ślij co tylko Ci przyjdzie do głowy, przyjmuję wszystkie pomysły, a tak jak mówiłam zdjecia postaram się zrobić w poniedziałek, albo jutro skontaktować się z obecnymi "opiekunami" zeby podesłali mi je jak najprędzej

Re: WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Sob wrz 12, 2009 19:03
przez Temida75
I to ogłoszenia lokalne.

II sprawa ważne są aukcję na portalu Allegro

III strony ogłoszeniowe dla zwierząt

na początek:
www.morusek.pl
www.petworld.pl
www.petsy.pl
www.mammisia.pl
www.animalia.pl
www.e-zwierzaki.pl
www.ogloszenia.tasdj.pl
www.koty.org.pl/ogloszenia
www.cafeanimal.pl

To są strony bez rejestracji. Wchodzimy dodaj ogłoszenie i zatwierdzamy. Jest ich całe mnóstwo, ale nie chcę przytłoczyć. Jeśli nie będzie Pani mogła sobie z tym poradzić to pomogę. Tylko, że dopiero jutro wieczorem, bo w ciągu dnia jestem na interwencjach.

IV Fajny Opis

Dla przykładu zaproszę do mojej podopiecznej Meli

viewtopic.php?t=98825

Ma Pani możliwość zrobienia allegro to trzeba zawrzeć tam standardowe dane adopcyjne:

wzór u Meli
http://www.allegro.pl/item737441043_por ... _lodz.html

Spis stron ogłoszeniowych na PW.

Re: WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Sob wrz 12, 2009 19:08
przez Temida75
Spokojnie wprowadzimy Cię w świat Forum.
Reszta wskazówek na PW.
Jak będziesz potrzebowała Pomocy pisz do mnie. Ja co prawda co dzień jestem na interwencjach, ale wieczorami mogę coś doradzić.

Cegiełki na Allegro.
Trzeba zrobić aukcję w jakiejś kategorii KOTY, żywe, lub karmy dla kotów.
Proponuję po 5 zł.
Trzeba opisać całą historię.
Najlepiej zajrzyj na podobne strony cegiełkowe.

Re: WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Nie wrz 13, 2009 9:07
przez gaota
hop!

Re: WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Nie wrz 13, 2009 9:23
przez Bazyliszkowa
Informacja o kotku jest już na wątku kotów niewidzących i niedowidzących. Zapraszam do lektury (wejście przez banerek w moim podpisie). Klub Ślepaczkowy służy radą, pomocą w ogłaszaniu i (w miarę możliwości) pomocą finansową.
Trzymam kciuki za maleństwo :ok:

Re: WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Nie wrz 13, 2009 10:14
przez Bazyliszkowa
Przyszło mi do głowy jeszcze jedno. Wiem, że masz praktyki w lecznicy wet, ale... Może warto by skonsultować malucha ze specjalistą od kocich oczu. We Wrocławiu chwalony jest dr Pasławski. Może udałoby się uratować choć jedno oczko. :(

A jeśli chodzi o znalezienie domu. Na pozór znalezienie domu dla niewidzącego kociaka jest bardzo trudne. Jednak nie brak ludzi, którzy chcą opiekować się takimi właśnie niepełnosprawdzonymi i pokrzywdzonymi zwierzakami i są to zwykle najlepsze domy na świecie. Jestem pewna, że maluch znajdzie dom. Raz jeszcze zachęcam do wejścia na wątek ślepaczków - zobacz, ile ich znalazło super domki. :ok:

Re: WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Nie wrz 13, 2009 11:09
przez Temida75
Też uważam, że takie kotki mają spore szanse choć z pozoru wygląda to inaczej.

Re: WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Nie wrz 13, 2009 13:42
przez magda_wrc
Te oczyska są w tak katastrofalnym stanie, że ciężko mi uwierzyć, ze coś można z nimi robić. Lewa gałka oczna jest zdeformowana całkowicie, prawa w takim stanie, ze cały czas wypływa ciałko szkliste tworzące gałkę oczną. Ale dodatkowa konsultacja nie zaszkodzi...

Teraz tak... Zwracam się do Was- kociarze o pomoc. O ile w kwestii pozyskiwania pieniędzy na zabieg jestem w stanie sobie poradzić o tyle miałabym do Was prośbę o pomoc w jak najszybszym znalezieniu domu (najlepiej stałego ale dobrym tymczasem też będę wniebowzięta), sama osobiście jestem w domu nieobecna przez 14-15 godzin dziennie, wiec na szukanie chatki zupełnie nie wyrobię godzinowo. Kotka naprawdę ma niewiele czasu od dnia podjęcia decyzji przez obecnych opiekunów (już jutro). Ja niestety nie mogę jej zostawić. Mam inne stwory, wiecznie wyjeżdżam, nie ma mnie, mieszkam w mieszkaniu studenckim, wiec istnieje ryzyko przeprowadzki, a w takich warunkach nie byłoby najlepiej dla tej dziewczynki.

Re: WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Nie wrz 13, 2009 13:56
przez Temida75
Będziemy myśleć i pamiętać o koteczce.

Re: WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Nie wrz 13, 2009 17:58
przez gaota
hop!

Re: WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Nie wrz 13, 2009 20:19
przez Bazyliszkowa
Podrzucę!

Re: WROCŁAW kilkutygodniowa kotka bez oczu

PostNapisane: Pon wrz 14, 2009 7:40
przez Bazyliszkowa
Do góry, pomoc potrzebna!