Strona 1 z 9

Miluś szuka domu, FOTO- Miluś wujkiem str.8

PostNapisane: Sob wrz 05, 2009 12:04
przez genowefa
Miluś został złapany w połowie maja na ul. Smoczej w wieku około 8 tyg.
Od samego początku był (i jest nadal) okazem zdrowia. Dlatego też zaraz po pierwszym szczepieniu i odrobaczeniu zawisły w internecie jego ogłoszenia. Jednak nastały wakacje i martwy sezon adopcyjny. A Miluś rósł i rósł. Niestety okazało się, że Miluś rośnie na kota, który lubi chodzić własnymi drogami i na dodatek jest strasznym panikarzem.
Wakacje minęły i jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczęły dzwonić telefony. Spośród kandydatów wybrałam Państwa, którzy mieli prawie dorosłe już dzieci i twierdzili, że ich poprzednia kotka dziczyła także na początku. Uprzedzałam, powtarzałam mejlowo i osobiście, że mały jest panikarzem. Zresztą byli u mnie w domu i widzieli jak się zachowuje. Mówiłam, że będzie się bał na początku, że na pewno będzie potrzebował czasu.
Niestety najwyraźniej trafiłam na osobników najgorszego rodzaju, czyli takich co to kiwają głowami ze zrozumieniem, ale puszczają wszystko co się do nich mówi mimo uszu. Miluś pojechał do nowego domu we wtorek, a w czwartek Pani do mnie zadzwoniła, że kot się chowa po kątach i że dają mu czas do poniedziałku, jak się nic nie zmieni to go oddają 8O Stwierdziłam, że nie ma to najmniejszego sensu i przywiozłam go już dziś z powrotem do siebie.

Miluś potrzebuje opiekunów, którzy dadzą mu czas aby pokazał się ze swojej lepszej strony, bo i takowe strony Miluś posiada.
Miluś jest pieszczochem, ale nie namolnym. Miluś przychodzi wtedy kiedy sam chce, czyli codziennie rano gdy leżymy w łóżku. Kokosi się strasznie i trudno jest przez niego wstać z łóżka. Przychodzi czasem na kolana w czasie oglądania filmu.
Z kotami Miluś żyje poprawnie, choć nie zaprzyjaźnił się z żadnym jakoś szczególnie. Myślę, że może mieszkać z innym kotem lub być jedynakiem. Na pewno nie nadaje się do domu z małymi i nawet starszymi dziećmi.

Oto nasz bohater:
Obrazek
Obrazek


Miluś to kotek z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=93341

Re: Miluś szuka domu, czyli wątek, którego miało nie być :(

PostNapisane: Sob wrz 05, 2009 12:54
przez Ania_EN
Ja w niego wierzę! Miałam takiego samego panikarza a znalazł dom, taki który się właśnie w tym jego trudnym charakterku zakochał :-) I teraz dostaję wiadomości o tym, że cierpliwie czeka, aż mały nosek zza łóżka wyściubi.
Milusiu- znajdziesz domek i TY!

Re: Miluś szuka domu, czyli wątek, którego miało nie być :(

PostNapisane: Sob wrz 05, 2009 14:57
przez Maryla
:ok: jeszcze beda z niego ... koty :lol:

Re: Miluś szuka domu, czyli wątek, którego miało nie być :(

PostNapisane: Sob wrz 05, 2009 18:32
przez genowefa
Żeby chociaż umiał pozować do zdjęć tak jak Miski :roll:

Re: Miluś szuka domu, czyli wątek, którego miało nie być :(

PostNapisane: Sob wrz 05, 2009 21:27
przez Mysza
Ech niektórzy to może i słyszą ale nie rozumieją....

Re: Miluś szuka domu, czyli wątek, którego miało nie być :(

PostNapisane: Nie wrz 06, 2009 18:12
przez genowefa
Miluś przespał ze mną calutką noc. Przybiegł jak tylko się położyłam i nawet kocie harce nie za bardzo go interesowały, tylko podtykał główkę do miziania. Musiał biedak odreagować :(

Re: Miluś szuka domu, czyli wątek, którego miało nie być :(

PostNapisane: Nie wrz 06, 2009 20:38
przez Ania_EN
Tja, mają burasy pecha, bo mój Oskar tez dziś śpi z nami :-(

Re: Miluś szuka domu, czyli wątek, którego miało nie być :(

PostNapisane: Pon wrz 07, 2009 0:12
przez Gu
mozesz tych ludzi wpisac na czarna liste?chyba ze uwazasz, ze sie nadaja na opiekunow innych kotow, to w porzadku

Re: Miluś szuka domu, czyli wątek, którego miało nie być :(

PostNapisane: Pon wrz 07, 2009 0:44
przez gaota
hop!

Re: Miluś szuka domu, czyli wątek, którego miało nie być :(

PostNapisane: Pon wrz 07, 2009 8:54
przez genowefa
Miluś chyba usłyszał gdzieś albo przeczytał ;) o leczniczym działaniu kotów. W związku z tym w nocy uwalił się całym swoim słodkim ciężarem na ręce, która mnie ostatnio pobolewa. W związku z tym dziś ręka boli mnie bardziej :twisted:

Gu pisze:mozesz tych ludzi wpisac na czarna liste?chyba ze uwazasz, ze sie nadaja na opiekunow innych kotow, to w porzadku

Myślę, że bezproblemowy, proludzki i odważny kot będzie miał u nich dobrze.

Re: Miluś szuka domu, czyli wątek, którego miało nie być :(

PostNapisane: Śro wrz 09, 2009 19:40
przez genowefa
Miluś pozdrawia wszystkie ciocie :) i prosi o domuś.

Re: Miluś szuka domu, czyli wątek, którego miało nie być :(

PostNapisane: Śro wrz 09, 2009 19:55
przez tajdzi
o jaki piękny Miluś!

jako, że ostatnie doświadczenie z kotem panikarzem i dzikarzem mam bardzo świeże
powiadam
koty dzikie i panikarze też koty
i swój dom mieć powinny
gdzie nie będą panikować
bo dom, to ciepło i spokój i miłość...

KCIUKI!!!!!!!! :)

Re: Miluś szuka domu, czyli wątek, którego miało nie być :(

PostNapisane: Śro wrz 09, 2009 21:15
przez genowefa
tajdzi pisze:koty dzikie i panikarze też koty
i swój dom mieć powinny
gdzie nie będą panikować


Nazywam go panikarzem, a nie dzikusem czy strachulcem celowo. On jak jest u siebie, to wcale strachliwy nie jest. Miluś boi się panicznie jak jest coś nowego :roll:

Re: Miluś szuka domu, czyli wątek, którego miało nie być :(

PostNapisane: Śro wrz 09, 2009 21:53
przez monika794
ale daje się nabrać na zabawę z wędką
i jak się zagalopuje to nawet nieznanej cioci na kolanka wskoczy :wink:

Re: Miluś szuka domu, czyli wątek, którego miało nie być :(

PostNapisane: Śro wrz 09, 2009 22:58
przez Gretta
genowefa pisze:Miluś przychodzi wtedy kiedy sam chce

8O No przecież wszystkie koty tak mają 8O