Mały, rudy Szczepanek, mamy Domek:)))

Ta kocia historia nie wyciśnie łez z oczu. Bo to historia, jakich wiele.
Sródmiejska kamienica, żar z nieba, duchota, a na środku podwórka, w plamie słońca ON. Połyskujące na jego sierści promyki sprawiły, ze wyglądał zjawiskowo. Czar prysł, kiedy podeszłam bliżej...Na tak maleńkim ciałku buszował z milion pcheł. Wzięłam go na ręce, a one uciekały aż na moje ramiona
Nie mogłam go tak zostawić. Do weta. Odpchlenie po raz pierwszy, nawodnienie. Dwa dni później odpchlenie po raz drugi. Odrobaczenie. Zaczął wyglądać jak kot
Ma megamegamega świerzba
Czyścimy, kropimy i końca nie widać
wszystkim zabiegom maleństwo potulnie się poddaje- wie, że przynoszą mu ulgę. Tuli się potem do nas cudnie i mruczy jak wieelki, ogromny kot
Przedstawiam Szczepanka:




Pokocha go ktoś

Sródmiejska kamienica, żar z nieba, duchota, a na środku podwórka, w plamie słońca ON. Połyskujące na jego sierści promyki sprawiły, ze wyglądał zjawiskowo. Czar prysł, kiedy podeszłam bliżej...Na tak maleńkim ciałku buszował z milion pcheł. Wzięłam go na ręce, a one uciekały aż na moje ramiona

Nie mogłam go tak zostawić. Do weta. Odpchlenie po raz pierwszy, nawodnienie. Dwa dni później odpchlenie po raz drugi. Odrobaczenie. Zaczął wyglądać jak kot




Przedstawiam Szczepanka:




Pokocha go ktoś

