Miau.PL

Dzisiaj do schroniska w Ostródzie przywieziono 2 słodkie maleńtasy.
Wiek na oko - 3 tygodnie, może 4.
Płeć na razie nie znana...
Kocięta bardzo garną się do ludzi, drą pysie, potrzebują ciepła...

Pilnie potrzebny domek tymczasowy dla tych maleństw, zanim złapią coś okropnego w schroniskowych warunkach.

A tu dzisiejszy nabytek schroniskowy:





Kontakt:
babeki@wp.pl
tel. 505-222-207


http://www.youtube.com/watch?v=bmqUisl3uGo

Komu maleńtasa, komu???

Bardzo płaczą maleństwa.... aż serce się ściskało....

Boże, jakie maleńkie Po domek, szybko..póki czas..

Teraz weekend, może ktoś się zakocha w koteczkach...one są naprawdę maleńkie i bardzo potrzebują domu, nie schroniska

jakie maleńki jakie biedne niech ktoś da im chociaż tymczasowy dom

Podnoszę, szkrabulki kochane!

do góry maleńkie

jakie malizny

dziewczyny ,jeżeli tam nie ma PP.....i to na 100% bo mam nieszczepionego malucha to kociaki można przywieżć do mnie ,one zgina bez naszej pomocy

dorcia44 pisze:jakie malizny

dziewczyny ,jeżeli tam nie ma PP.....i to na 100% bo mam nieszczepionego malucha to kociaki można przywieżć do mnie ,one zgina bez naszej pomocy

Dorcia44, dzięki za chęć pomocy. Maluchy dzisiaj pojechały do DT do Olsztyna. Ale już byłam gotowa kombinować z transportem do ciebie.

Do góry

uffff ..strasznie się cieszę ,to mocne kciuki za glutki

Wspaniale, teraz kciuki zeby koteczki był zdrowe i rosły jak na drożdżach

Wieści z DT z 16.08.2009 r. - kopia postu Agi_Mazury z forum AFN:

Maleńtasy spały do 6.00 rano. Bury troszkę z jedzeniem gorzej, ale jakoś sobie radzą ...pilnowane.... takie wiadomości miałam rano z DT...a i, że nie było jeszcze kupki

Nie musicie się już domyślać - maluchy są u nas.
Moja żona je przywiozła w weekend, jak mnie nie było

Bure to chłopak, trójkolorowe oczywiście dziewczynka.

Bury faktycznie jakoś tak mniej zaradny jest - trochę miał problemy z samodzielnym jedzeniem, ale jakoś idzie. Dostają Royalowy mus dla bejbisów i Convalescence z butli co 4 godziny, poza tym śpią. Kupki są.

Strasznie się garną do jakiegokolwiek futra, ale żadne z moich kotów nie życzy sobie kontaktu z takimi szczurami niestety. Dlatego śpią sobie z butelką ciepłej wody.

Postaram się coś od czasu do czasu napisać o maluchach.

W takim razie czekamy na następne wieści! Z niecierpliością, oczywiście.