Strona 1 z 9

Kielce-połamana persiczka. Komplikacje po zabiegu ;(

PostNapisane: Wto sie 04, 2009 21:47
przez fiona.22
Kolejny kot, ktory trafił w ręce debili (inaczej nie mozna tego nazwać) potrzebuje pomocy !!!
Mowa o śnieżnobialej persiczce w wieku 2,5 romu z pieknymi brązowymi oczami.
A tak to sie zaczeło...
Bylismy dzisiaj z Gemem w lecznicy z Igraszką. Wpadli ludzie z połamanym kotem zawinietym w ręcznik. Kot wypadł z 8 piętra !!!
Zrobiono prześwietlenie, złamana prawa kośc udowa. Tyle wystarczyło...dezycja o eutanazji... :evil:
Przepiekna sniezynka lezy na stole i patrzy swoimi bursztynowymi oczkami.
Własciciele zrzekli sie praw do kota. Pusia została w szpitalu i jutro bedzie miała operacje. Bedzie prześwietlona jeszcze miednica ale lekarz dyżurny zostawił to lekarzowi, który bedzie operował.
Na prawej nóżce miedzy bialym futerkiem widać czerwona dziurę, kotka bardzo cierpliwa, nie protestowała dała się obejrzec z kazdej strony.

Co najgorsze to jest czwarty kot tych ludzi :!: Poprzednie trzy zabily sie lub zostały dospione w lecznicy po upadku z 8 pietra. Pusia w ciągu swojego dwuletniego zycia wypadła drugi raz.
Pierwszym razem miała coś z lewa przednia łapka, którą teraz układa w pozycji do tyłu-kiedy leży. Ogolnie normalnie sie porusza, korzystając z tej łapy...teraz kolejny upadek i tył straskany. kotka po wypadnięciu z balkonu chciała uciec ale niestety tył wlokla za soba.

Mam nadzieję, ze uda się bidulce wyjśc z tego. Ma krwiaka na oku i rozdarta powieke i ogólnie kotka w szoku była.

Ludzie maja kupe kasy i perwnie zakupia sobie kolejna zabawke. Zobowiązali sie opłacic leczenie kotji...chociaz na tyle ich było stac.

Kiedy mówiłam, ze trzeba zabezpieczyc balkon, włascicielka stwierdziła, ze jest zabezpieczony ale to jest kot i mimo wszystko po barierce spaceruje...szlag mnie trafił na miejscu.

Pytam czy kotka jest wysterylizowana...oczywiscie nie. z ludzmi był ich syn w wieku ok 9 lat, który pochwalił się, ze Pusia miała rujki co kilka dni !!!

Nic dodac nic ująć...

Potrzebny dla Pusi kochający, troskliwy i odpowiedzialny dom !!!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kontakt
668 859 676
fiona.22@wp.pl

PostNapisane: Wto sie 04, 2009 21:55
przez Gem
Ja nadal jestem w szoku po tym, co widziałem w lecznicy :(

PostNapisane: Wto sie 04, 2009 22:05
przez Abudabi
wszystko mi opadło :?

PostNapisane: Wto sie 04, 2009 22:21
przez szylkrecia
to może niech ta Pani "właścicielka" się przespaceruje po barierce :twisted: może ją to czegoś nauczy. Ale mówiąc na poważnie, to powinno takim ludziom się zabronić nabywania kolejnych zwierząt

PostNapisane: Wto sie 04, 2009 22:25
przez fiona.22
szylkrecia pisze:to może niech ta Pani "właścicielka" się przespaceruje po barierce :twisted: może ją to czegoś nauczy. Ale mówiąc na poważnie, to powinno takim ludziom się zabronić nabywania kolejnych zwierząt


Tylko jak to zrobić ?? Ludzie maja kasy po sufit i im sie wydaje, ze wszystko im mozna... i stac ich na zakup kolejnych kcinek tak jak tej biednej persiczki zapewne z pseudohod...

PostNapisane: Wto sie 04, 2009 22:30
przez szylkrecia
fiona.22 pisze:
szylkrecia pisze:to może niech ta Pani "właścicielka" się przespaceruje po barierce :twisted: może ją to czegoś nauczy. Ale mówiąc na poważnie, to powinno takim ludziom się zabronić nabywania kolejnych zwierząt


Tylko jak to zrobić ?? Ludzie maja kasy po sufit i im sie wydaje, ze wszystko im mozna... i stac ich na zakup kolejnych kcinek tak jak tej biednej persiczki zapewne z pseudohod...


taki właśnie jest ten świat...jedni walczą o każdą złotówkę, aby uratować jakąś kocią biede, a inni mają tyle kasy, że jak im się jeden kot znudzi, kupią następny...

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 2:46
przez Nualla
brak mi słów. wzięłabym, ale mi 3 tymczasy mieszkanie roznoszą, a to i tak tylko do końca sierpnia, bo potem rozniosą je panowie hydraulicy. Boję się :strach:

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 7:35
przez ania1985
Boze, co za debile
kciuki za koteczke

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 7:36
przez martka
szkoda, że wet nie opieprzył jak nalezy, albo nie zgłosił tego :evil:

Biedna maleńka :cry: :cry: :cry: jak ona musi cierpień, ech...

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 7:39
przez koko_
Biedna koteńka :( Pozostaje wierzyć, że teraz znajdzie kochający, odpowiedzialny dom...

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 7:46
przez Avian
Fiona, czy jest kasa na zabieg? Jakby co, dołożę się ociupinkę choć, podaj kont.
Co z nią będzie po zabiegu, będzie miała jakiś tymczas?
Pisałaś na puchatkowie, czy mam przekleić?

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 7:48
przez smoczyca3g
:strach: :strach: :strach:

Za zdrowie Pusi :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 8:39
przez oleska222
O ja pierdziu, co za debile :strach:

Szkoda, że wet tego nie zgłosił do Straży dla Zwierząt albo TOZu... Przecież to chore co oni robią :evil:


Zdrowiej szybko kocinko :ok:

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 8:39
przez dalia
brak słów :evil:

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 11:12
przez fiona.22
oleska222 pisze:O ja pierdziu, co za debile :strach:

Szkoda, że wet tego nie zgłosił do Straży dla Zwierząt albo TOZu... Przecież to chore co oni robią :evil:

Zdrowiej szybko kocinko :ok:


Ale co zgłoszą...że kot miał wypadek i właściciele przyszli z nim do lekarza ?? ale obrażenia były poważne więc zdecydowali sie skrócic cieprienia...
Niestety nie ma nakazu zabezpieczenia okien i balkonów... :evil:

Kićka ma właśnie zabieg. Byliśmy z Gemem w lecznicy, żeby ją odwiedzić. Zabieg miał być o 13 ale lekarz miał wolna chwile więc zaczął zabieg wczesniej. Mam nadzieje, że uda się ja poskładać...
Po południu zajrzymy do lecznicy jeszcze i zobaczymy jak tam po zabiegu...