Strona 1 z 1

dom tymczasowy

PostNapisane: Wto lip 28, 2009 21:09
przez kociemba
oferujemy we Wrocławiu dom tymczasowy dla kociąt!
telefon kontaktowy:
665 254 454
783 268 897

PostNapisane: Wto lip 28, 2009 21:18
przez Kociareczka
Może zajrzyjcie do wątku schronu wrocławskiego, tam się bardzo przyda pomoc!

PostNapisane: Śro lip 29, 2009 9:57
przez Kicia_
Wielkie dzięki! Mruczeńka się z Tobą skontaktuje! :)

DT

PostNapisane: Czw lip 30, 2009 8:54
przez kociemba
Już ja się z Nią skontaktowałam i właśnie leżą na łóżku dwa małe kociaki :)

PostNapisane: Czw lip 30, 2009 9:41
przez Kicia_
Super :) Dołącz do wątku ogólnego i opisuj jak idzie ich leczenie :)

2 dzień 2 kiciusiów :)

PostNapisane: Czw lip 30, 2009 21:45
przez kociemba
Otóż nie za bardzo jeszcze potrafię się poruszać po tym portalu, więc napiszę co i jak tutaj - kto będzie chciał to przeczyta :)

Wczoraj małe kiteny trafiły do naszego domu około południa i jedynymi miejscami w jakie właziły to kuweta i pod łóżko - cały czas razem :) nawet jak się rozstawały to jak jeden zamiauczał i drugi pędził do brata :)
Jakieś 3 godziny później oba domagały się pieszczot i zabaw. Jeden jest mniejszy, słabszy, łzawią mu oczka, ale aktywność jego silniejszego brata skłania małego do wysiłku i dzielnie naśladuje swego szalonego brata :)

Zrobiłyśmy im przytulny kącik do spania z poduchami ale nie... kociaki zdecydowały, że lepsze będzie dla nich ogromne łóżko... chciałyśmy je nauczyć by spały na swoim miejscu, ale to nie dało oczekiwanych rezultatów i w nocy obudziło mnie jakieś słodkie mruczenie nad głową :)

Poza łóżkiem ukochały sobie fotele - wspinają się na szczyt fotela i go atakują ostrymi pazurkami :) No są tak pocieszne, że szok :)

Dziś słabszy kociak czuje się znacznie lepiej, wczoraj raczej wypoczywał gdzie się dało, oczko już nie jest zaczerwienione, dużo je, więcej od swojego większego brata :) Teraz właśnie atakują na zmianę moją nogę i biegają wszędzie gdzie się da - nie zwracając nawet uwagi, że ja tu leżę - właśnie mi przebiegły po głowie ;) Są pełne życia, nie pozwalają się nimi nie interesować - zaraz miauczą, żeby się z nimi bawić, strasznie pocieszne stworzenia :)

Jak tylko zrobię im więcej zdjęć to wszystkie wrzucę, chociaż ciężko im zrobić ładne zdjęcie, bo się cały czas kręcą :)

Uwaga! Takie małe kiciusie, bałam się, że trzeba będzie ja uczyć robienia do kuwety a tu psikus! Samodzielnie, inteligentnie załatwiają swoje potrzeby tam, gdzie powinny :)

No jestem w szoku :)