Strona 1 z 8

[Ostróda]Farciarz - życie nieusłane różami. DT - szukamy DS

PostNapisane: Pon lip 27, 2009 21:11
przez kaśka99
Kotek został znaleziony 24.06.2009r. na Osiedlu Drwęckim w Ostródzie. Najprawdopodobniej został porzucony. Weterynarz podejrzewa początki kociego kataru i kociak obecnie jest leczony.
Kocurek jest bardzo młody. Niestety, nie potrafię dokładnie ocenić jego wieku, ale myślę, ze może nie mieć jeszcze dwóch miesięcy. Farciarz jest bardzo żywiołowy, lubi się bawić, a na każdy dotyk reaguje mruczeniem.
Przebywał u jednej z wolontariuszek w schronisku w Ostródzie, ale mógł zostać tam tylko do 10.07.2009r. Niestety ale trafił do schroniska.
Proszę, pozwól mu cieszyć się życiem, dopóki nie zdążył go jeszcze poznać od najgorszej strony.

Kontakt:
babeki@wp.pl
tel. 505-222-207

PS:jutro dodam kilka zdięć :wink:

PostNapisane: Pt lip 31, 2009 13:55
przez vega29
Wklejam linki do zdjęć Farciarza zamieszczonych na forum AFN:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4087df56caa282d4.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d6cf871f7a187023.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4b16c91b635cdcd2.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f2ad55ff8f5d8522.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1dec9aa9695a87ad.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f5ff2fe5c6671f1c.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9b2ab057befa777d.html

I jeszcze cytat z forum - dnia 29.07.2009 r. napisała wolontariuszka olga 2238, u której kociak przebywał:
Tak, niestety Farciarz nadal w schronisku. I byłam tam u niego i było wszystko w porządku. Nie kłóciły się. A Farciarzowi bardzo brakuje człowieka. Bo gdzy tylko włożyłam palce za szczebelki to od razu przyleciał i chciał żeby go głaskać. Strasznie mi się wtedy go żal zrobiło.


Może teraz ktoś tu w końcu zajrzy.

Nie pozwólmy, by kocio spędził życie w schronie :( [/quote]

PostNapisane: Pt lip 31, 2009 15:29
przez vega29
DS/DT potrzebny na cito.

KOCIAK SIĘ MARNUJE W SCHRONIE!!!!!!!!!

PostNapisane: Pt lip 31, 2009 19:01
przez vega29
HOP, HOP! Domki odzywajcie się !!!! Czy naprawdę wszystkie są na urlopach????

PostNapisane: Pt lip 31, 2009 21:04
przez kaśka99
HALOOOOOOOOO. Farciarek domeczku szuka :!: Taki przytulas śliczniusi. Marnuje się w schronisku. ,Puki jest kociaczkiem, ma jeszcze szanse na domek. Chociarz DT. HEEEEEEEEEEEEELP dla Farciarka :cry:

PostNapisane: Pt lip 31, 2009 21:17
przez vega29
Przeklejam z AFN post napisany przez wolontariuszkę ze schroniska, Naruti:
Ostatnio z dziewczynami odwiedziłyśmy Farciarza. Kociak jest przemiły i tak bardzo garnie się do człowieka. Kiedy znajduję się już na jego rękach najchętniej by nigdy nie schodził. Jest bardzo uroczy i przekochany.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Pt lip 31, 2009 22:11
przez kaśka99
Jakie mądre spojrzenie :D Takie głębokie. ŚLIIICZNY MILUŚ :D TLKO CZEMU BEZ DOMKU :( :cry: :x :evil: :?: :?: :?:

PostNapisane: Sob sie 01, 2009 11:54
przez vega29
HOP po domek maluszku

PostNapisane: Sob sie 01, 2009 13:42
przez elwira zięba
takie smoluszki są najlpepsze :)

PostNapisane: Sob sie 01, 2009 16:52
przez vega29
Do góry!!!!!!!

PostNapisane: Sob sie 01, 2009 17:20
przez Tweety
mam nadzieję, że nie będzie czekał za długo na dom. jest w najlepszym kocim wieku, drugi raz już mu się to nie przydarzy :wink:

PostNapisane: Sob sie 01, 2009 18:18
przez miszelina
Farciarzu, szkoda że nie mogę też ciebie zabrać do Krakowa razem z Natką :(

PostNapisane: Sob sie 01, 2009 18:27
przez vega29
Farciarzu, szkoda że nie mogę też ciebie zabrać do Krakowa razem z Natką Sad

A może jednak???
W Ostródzie trudno o dom dla kota - sama kiedyś szukałam dla swojego i w efekcie został na stałe przy ówczesnym stanie dwóch starych rezydentek. Rodzina mało mi głowy nie zdjęła...

PostNapisane: Sob sie 01, 2009 18:38
przez miszelina
vega29 pisze:
Farciarzu, szkoda że nie mogę też ciebie zabrać do Krakowa razem z Natką Sad

A może jednak???
W Ostródzie trudno o dom dla kota - sama kiedyś szukałam dla swojego i w efekcie został na stałe przy ówczesnym stanie dwóch starych rezydentek. Rodzina mało mi głowy nie zdjęła...

Ja myślałam tylko o transporcie :oops: , ale Tweety chyba by mnie zabiła, jakbym przywiozła dwa koty zamiast 1. Do domu niestety nie mogę go wziąć.

PostNapisane: Sob sie 01, 2009 18:41
przez vega29
cóż szkoda... spróbujemy na miejscu - oby tylko się udało...