Strona 1 z 2

POZNAŃ! znaleziony kotek! jest DT, szukamy opiekuna/DS

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 18:17
przez verrine
http://picasaweb.google.com/delfinakardas/Burek# zdjęcia kotka są pod tym linkiem.

Obrazek

Obrazek

Nie umiem określić wieku ani płci kotka. Może ktoś pomoże? Zdjęcia potrzebne do określenia płci są na końcu albumu, ja mam dwie kocice, próbowałam porównywać, ale absolutnie się na tym nie znam :( Co do wieku to widać, że to jest młody kociak.

Kotek został wypatrzony przez panią, która na osiedlu (przy ulicy Bułgarskiej, między Marcelińską a Bukowską, po drugiej stronie jest hotelik i Lidl) dokarmia innego kota. Ten buraskowaty kotek miał czerwoną obrożę gdy pani go wypatrzyła.

Pani obrożę kociakowi zdjęła gdy zauważyła, że osiedlowe dzieciaki zacisnęły ją tak, że kotek ledwo oddychał. A że kociak chętnie podchodzi i daje się głaskać to następnym razem jak by go złapały mogłoby się skończyć gorzej. Ta sama pani kotka zwiozła do schroniska, gdzie od weterynarza (jakiś pan w okularach, w Poznaniu jestem nowa nie mam pojęcia jak tu wszystko wygląda) usłyszała, że do schroniska przyjmują tylko powypadkowe koty i ona tego może wyrzucić "gdziekolwiek po drodze".... Ten sam lekarz stwierdził, że kotek jest zdrowy, ale na ile mu można ufać, jeśli kota kazał wyrzucić...

Pani porozwieszała na osiedlu ogłoszenia, ale nikt się nie zgłosił...

Kotek jest szaro-bury z rudymi paskami w niektórych miejscach na grzbiecie. Ma PRZECUDOWNĄ oprawę oczu, która sprawia że wydaje się trochę smutny... Kotek znalazł sobie przyjaciela w innym kocurze osiedlowym, ale tamten sobie radzi (ucieka przed dzieciakami, chowa się przed deszczem), a to jest taka typowa domowa sierotka, jak pada deszcz to zaczyna płakać...

SZUKAMY DT albo DS, a najlepiej WŁAŚCICIELA kotka...Ja kotka wziąć nie mogę, mam dwa koty i czekam na następne dwa, które będą tu za tydzień mniej więcej, po długiej chorobie, nie chcę mieć w domu tymczasa i ryzykować, że mogę czymś zarazić te nowe koty, na które już trochę czekam. Mam dwa pokoje i absolutny brak możliwości odizolowania kotów - a jakby taka możliwość była to już miałabym u siebie tamte dwa chorujące...Ta Pani szukała mu domu na własną rękę (sama ma psa, który nie toleruje kotów, zresztą widziam dziś jego nastawienie...), ale znajomi albo już mają koty, albo nie lubią kotów. Jakby się znalazł dla kociaka DT to mam dziś zadzwonić i Pani poprosi jakąś znajomą starszą panią o przenocowanie kociaka (ale to jest wyjście na jedną noc jak już będzie pewne, że później go ktoś weźmie).

Błagam, pomóżcie, to jest ewidentnie domowy kociak, on się tam zmarnuje, zaraz obok jest ulica, masa złośliwych dzieciaków (o czym kociak się już przekonał)... Może u kogoś się akurat zwolniło miejsce na tymczasie?

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 19:24
przez Ja-Ba
PILNE!!!!!!
Bardzo potrzebny dom tymczasowy dla buraska! za dzień - dwa już może być za późno! To kot domowy, pewnie jego "opiekunowie" pojechali na wakacje :evil:
A kot śliczny, ufny i kompletnie bezradny .. :(

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 19:26
przez Miodalik
mogabym go przyjac ale jestem z Lodzi i nie mam najmniejszej szansy na podjechanie do Poznania :(

chociaz podniose

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 19:32
przez Ja-Ba
Może coś by się udało.... niech tylko Verrine na wątek wróci...zresztą jakby co to można uruchomić Kocią Mafię Transportową..

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 20:11
przez Ja-Ba
Podnoszę - bardzo pilnie potrzebny choć DT dla kociaka w Poznaniu!

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 20:33
przez verrine
Miodalik pisze:mogabym go przyjac ale jestem z Lodzi i nie mam najmniejszej szansy na podjechanie do Poznania :(

chociaz podniose


jeśli będzie trzeba to transportu się poszuka..

na razie szukamy w Poznaniu!

Domki tymczasowe, odezwijcie się...Szkoda takiego ładnego i kochanego kociaka...

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 7:59
przez Ja-Ba
Podnosimy
Pilne!!!!!

potrzebny tymczas dla kotka wywalonego z domu!!! kotek nie może przebywać na zewnątrz, straci życie pod samochodem lub zadręczony przez "młodzież".

kotek sprawia wrażenie zupełnie zdrowego...i mamy nadzieję że tak jest.

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 9:58
przez verrine
podniosę :(

dopóki nic nie znajdziemy kotek pozostaje na ulicy...

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 11:59
przez Westi
sa wakacje, bedzie bardzo ciezko. moze lepiej poszukac transportu do Lodzi, skoro sprawa pilna?

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 12:20
przez Duża von Focha
Podniosę

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 12:35
przez Duża von Focha
Kochane Cioteczki,

trwa opracowywanie planu ratunkowego, jak dobrze pójdzie, to będzie DT :D

Trzymanie kciuków wskazane :ok:

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 14:00
przez verrine
Dzwoniła do mnie ta pani, powiedziała że kotkiem chwilowo zaopiekowała się jedna z poznańskich fundacji (przyznawać się, ktora? :P ) i że teraz kotek jest u weterynarza do poniedziałku. Mówiła też, że jeśli kotek jest zdrowy to od poniedziałku idzie do DT...

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 18:35
przez Ja-Ba
To by było cudownie :!: choć tymczasowa opieka i dobry start do szukania docelowego. Jesli prawdziwe jest moje podejrzenie - że to koteczka i że nie przypadkiem została z domu wyrzucona - mam nadzieje że fundacja też da radę zrobić sterylkę.

I może sie fundacja ujawni - może choć w sterylce jakoś finansowo pomożemy..

PostNapisane: Pon lip 27, 2009 8:25
przez puss
super, że ktoś się zajął kotkiem. uffff... buraski są najwspanialsze.

PostNapisane: Pon lip 27, 2009 9:05
przez verrine
zmieniłam tytuł, ale to tymczasowo, po 16 będę wiedziała co i jak z tą opieką ze strony fundacji - jeśli się okaże, że oni teraz zajmą się kotkiem - to zgłoszę wątek do zamknięcia :)