Miau.PL

Zakładam ten wątek na prośbę p.Ireny,która od lat zajmuje się kotami z działek niedaleko Stalowej Woli.Ma teraz w domu cztery cuda,które urodziły się 7 maja (poprawię,jeśli pomyliłam dzień,ale na pewno początek maja).Mama zostanie wysterylizowana,jak tylko uda się ją złapać.Tyle wstępu.Kotki są cudowne.Dzisiaj po południu zrobiłam im zdjęcia i zaraz wstawię.Mam ich dużo,a więc trochę to potrwa.Kotki są cztery.Trzy panienki to szylkrecie,podobnie umaszczone,ich brat to prześliczny rudy kocurek.On jeden nie bał się aparatu,jemu zrobiłam najwięcej zdjęć i od niego zacznę.Wszystkie miały chore oczka,zostały już wyleczone.Są pełne energii,łobuzują, tak jak kociaki w ich wieku powinny robić.Kuwetkują fantastycznie,nigdy nie zdarzyła się im żadna wpadka.Apetyty dopisują,rosną,chociaż wciąż jeszcze takie malutkie i rozkoszne.Zobaczcie sami.

Czujecie niedosyt zdjęć?Proszę bardzo.Oto kolejne.


Na ostatnich jest szylkrecia Brenda (od Brendy Lee),najodważniejsza i bardzo zaprzyjaźniona z braciszkiem.

W doniczkach BYŁA trawka.No cóż,nie wytrzymała.
Pisałam,że kotki są kuwetkowe?Oto dowód.

I znowu razem

Czy nie są słodkie?
Na dzisiaj koniec,bo mod mi pogrozi palcem.

No to hopsamy!

I zapraszamy na wątek.Poznaliście rudaska (p.Irena jeszcze go nie nazwała) i Brendę,najodważniejszą,największą z rodzeństwa.Teraz kolejne.Zuzia ma charakterystyczną cechę.Jedna przednia łapka jest ciemna,z ciemnymi opuszkami,pozostałe jasne.Śmiesznie to wygląda.Najmniejsza i najspokojniejsza jest Pestka,to ta z żółtym paskiem na pyszczku.To ulubienica p.Ireny.Ona bardzo chorowała,oczka miała brzydkie,dostawała kroplówki.Teraz jest zdrowa i taka słodziutka.Tuli się,nie rozrabia tak,jak pozostałe.Najczęściej jest obok Zuzi,to jej przyjaciółka.Byłam tam tylko chwilę,żeby zrobić zdjęcia i piszę to,co wiem od p.Ireny.Będą u mnie w następny weekend (taka awaryjna sytuacja) to je poobserwuję,zrobię zdjęcia i na pewno będę zdawać relacje.A teraz popatrzcie.

To jeszcze kilka

Niezbyt często mam do czynienia z kociakami,ale przekonuję się,że ciężko zrobić im zdjęcia.Strasznie to ruchliwe i nie usiedzi przez sekundę.Zapewniam,że kotki są zjawiskowo piękne,zadbane,sierść mają mięciutką jak jedwab.P.Irena o nie dba,dostają dobre jedzonko,nie są otłuszczone,tylko zgrabniutkie.

To jeszcze kilka.Ostatnie,więcej nie mam.Jak się Wam podobają?

ale cudeńka

to ja też zaznaczę będę podrzucać

Bardzo prosimy!

Jakieś małe zainteresowanie wątkiem Rozumiem,że ich sytuacja nie jest tragiczna,a wręcz przeciwnie.Są zdrowe,wesołe,mają jak w raju,a tu tyle nieszczęść na forum.Ale ktoś mógłby się pozachwycać,takie są cudne.Zapraszamy na wątek!

Śliczne maleńtaski Kciuki za domki

kociaki są prześliczne
ale czas dla adopcji jest niedobry

Wiem,wiem.Trzeba czekać.Kotki nie mają jeszcze ogłoszeń,ale za tydzień będą u mnie,będę wtedy mogła coś więcej o nich napisać.Nie miały w sumie tak źle,chorowały,to prawda,ale p.Irena zapewniła im troskliwą opiekę.Teraz mają wręcz luksusowe warunki,są rozpieszczane,czyściutkie,przyzwyczajone już do domowych warunków.Żadne dzikuski,które trzeba oswajać.Widać,że są szczęśliwe.Takie rozbrykane,kocie dzieci.

są zachwycające

ewar pisze:

Mój zestaw, normalnie mój tymczasowany zestaw. Cuda