Strona 1 z 1

2 bezdomne kociaki z mamą - PILNIE POTRZEBNY DT !!!

PostNapisane: Czw lip 23, 2009 19:13
przez nika28
Ehh... Dziadek dzwonił. Był w sklepie i znalazł kocią mamę z dwójką kociąt. Powiedział że chyba są dwa lub trzy maluchy, burasy. Jakiś Pan podobno wykładał im jedzenie. Kociaki mieszkają w piwnicy, wchodziły przez okienko. Ja jutro w nocy wyjeżdżam. Nie mogę ich wziąść. Wracam 15 sierpnia. Mogą już powpadać pod samochody, bo obok jest ruchliwa ulica. Tak więc jakby do jutra znalazł się tymczas byłoby cudownie !!! Załatwie bezpłatną sterylkę dla kocicy (jeśli DT będzie w Łodzi) i pomogę w szukaniu domów...

PROSZĘ...
:cry:

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 9:04
przez Anna61
Prosimy :(

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 12:39
przez nika28
Nikt ? :cry:
Kociaki są dzikie... Więt trzeba domku który umie oswajać...

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 21:27
przez nika28
Szkoda że się nie udało. Ja wracam dopiero 15 sierpnia i dopiero wtedy będę mogła coś zrobić. One już całkiem zdziczeją :cry:

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 17:30
przez nika28
Wyjeżdżam dzisiaj o 4 rano. Może się uda ? Błagam o pomoc dla kociaków... Jeden jest dymny...

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 20:10
przez nika28
Ten dymny kociak to chyba jednak mamusia. Dałam jej jeść przed chwilą, była bardzo głodna. Jest piękna, dymna z zielonymi oczami. Głaskałam ją. Nie wiem czy znów nie jest w ciąży, bo jest bardzo gruba. Kociaki nie wyszły.

PostNapisane: Wto sie 18, 2009 16:34
przez Anna61
Co z kociakami? :(

PostNapisane: Wto sie 18, 2009 17:29
przez nika28
Właśnie nie wiem co u nich, muszę sprawdzić, mam nadzieję że nie stało im się coś złego :(

PostNapisane: Nie sie 23, 2009 19:08
przez nika28
No i super. Jest więcej kotów tam. Dzisiaj rano przyszłam zobaczyć co u nich, a tu leży na trawniku mały pingwinek. Podeszłam bliżej, miał chore oczka. Jest w takim samym wieku co Pikuś teraz, chyba to jego brat :cry:. Za Nim leżał biało-bury kot, chyba też miał coś z oczami. Wieczorem też tam podjechałam, chodził tam krówek, też maluch. Później jescze zobaczyłam burasa, podrostka i tą dymną kocice ko której już pisałam. ma wielki brzuch, ale tym razem uciekała...

PostNapisane: Wto sie 25, 2009 18:27
przez nika28
Dzisiaj spotkałam bardzo miłego Pana karmiciela. Opowiedział mi o wszystkich kotach, wszystkie mają imiona. Dymna kotka to oczywiście wykastrowany kocurek, ale ze mnie gapa :wink:. Uff. Inne koty nie są posterylizowane, powiedziałam że trzeba coś z tym zrobić.