Strona 1 z 16

rudy Filip Piękny - 4 miesiące, wulkan energii, sama słodycz

PostNapisane: Pt lip 17, 2009 12:19
przez Agneska
Dobra Kobieta Aleba zrobiła już dzieciakowi ogłoszenie na allegro, ale może akurat jakiś forumowy dom czeka własnie na takie cudo:

ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Filip morduje myszki, robi piaskownicę z kuwety (ale załatwia się bardzo grzecznie od pierwszej chwili), wcina suche i mokre (tylko wody pić nie chce, czym mnie martwi w czasie upałów), daje buziaki i wspina się po mnie z dużą radością. Brać i kochać. :1luvu:

Jest odrobaczony, zaszczepiony, zdrowy. Ma 2 miesiące i rośnie jak na drożdżach. Szuka Domu Najlepszego Na Świecie. 8)

PostNapisane: Pt lip 17, 2009 17:24
przez izydorka
8)

PostNapisane: Pt lip 17, 2009 22:44
przez Agneska
Już pierwszego dnia ogłoszenia Filip miał telefon w sprawie adopcji. Dom rozsądny, będzie zaraz zabezpieczał okna i balkon. Oby, oby...

PostNapisane: Sob lip 18, 2009 5:19
przez izydorka
:ok:

PostNapisane: Sob lip 18, 2009 18:01
przez Agneska
nikt się nie zakochał? nie wierzę 8)

PostNapisane: Sob lip 18, 2009 18:30
przez Gu
piekny, oczywiscie ze piekny
ale chyba dajesz sprzeczne informacje?piszesz ze mialas telefon, ze szybko, szukasz nadal domku czy oddajesz ludziom ktorzy zadzwonili?

PostNapisane: Sob lip 18, 2009 18:37
przez Agneska
Gu, napisałam, że dom będzie zaraz zabezpieczał okna. Ani nie mam pewności, że zabezpieczy, ani czy nie zrezygnuje. Jedna rozmowa to jeszcze za mało, zeby uznać adopcję za zakończoną.

A przypominam na wypadek gdyby ktoś z forum zechciał powiększyć swoje stadko. :lol:

PostNapisane: Śro lip 22, 2009 14:55
przez Agneska
Przypomnę Filipa, bo potencjalny dom do tej pory się nie odezwał. :?

PostNapisane: Śro lip 22, 2009 15:04
przez pisiokot
Taaa, skąd my to znamy :roll:.
Pienia, zachwyty, umawianie się, a potem słuch ginie ...

Rozumiem, że ktoś może się rozmyślić, ale nie rozumiem, że nie może zadzwonić czy nawet wysłać głupiego sms-a, że "nie i dziękuję bardzo" :(.

Ale kocio długo u Ciebie miejsca nie zagrzeje, nie bój się :ok:

PostNapisane: Czw lip 23, 2009 10:30
przez Agneska
Pani przysłała mi SMSa dopiero po godz. 22 - że musi zrezygnować, bo teściowa przyniosła innego kotka.
A ja coś dziwnie podejrzewam, że to zabezpieczanie okien się "omsknęło". :twisted:

Czyli Filip dalej szuka domu. 8)

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 7:42
przez izydorka
no to do góry!

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 10:28
przez Aleba
pisiokot pisze:Taaa, skąd my to znamy :roll:.
Pienia, zachwyty, umawianie się, a potem słuch ginie ...

Rozumiem, że ktoś może się rozmyślić, ale nie rozumiem, że nie może zadzwonić czy nawet wysłać głupiego sms-a, że "nie i dziękuję bardzo" :(.

Uwielbiam takie klimaty :evil:
Jak również uwielbiam, kiedy potencjalny zainteresowany nie przychodzi na umówione spotkanie. I oczywiście nie raczy poinformować, że nie przyjdzie :evil:
Pal licho, jak to się dzieje u mnie w domu, chociaż czekanie na marne też mnie wkurza. Ale miałam takie akcje kiedy wyadoptowywałam kociaki od Dolores i teraz, kiedy wyadoptowywuję kociaki od jopop - potencjalni chętni wiedzą, że kocięta nie są u mnie, ale nie przeszkadza im to narażać mnie na latanie pomiędzy domami na darmo :evil:

A za domek dla Filipka kciuki oczywiście :ok:

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 11:39
przez Agneska
Kolejne dwa telefony były o Filipa, ale żaden dom nie z tych, co bym im kota oddała. :evil:

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 6:03
przez izydorka
do góry!

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 10:01
przez Agneska
Jeszcze jeden telefon z gatunku moich ulubionych:
Poprzedni kot ułożył się pod samochodem i pan domu nie zauwazył kota odjeżdżając sprzed domu. Ale następny kot też będzie wychodził, bo to naturalne przecież... :evil: