Diabolos Rozrabiacos- szukają domu Łódź

Na skutek dziwnego i w sumie smutnego splotu okoliczności przyjechały do mnie na czas określony trzy czarne diabolos. Sa małe, czarne, bardzo żwawe i piskliwe. Niestety, jeden diabolo zwymiotował wczoraj glistą i dziś niestety powtórzył rzyganko, więc siedzą zamknięte w klatce i bardzo się nudzą. Choc miały 30 minut tornadowania pozaklatkowego, ale już z powrotem są w niewoli.
Za bardzo nie jest mi znane pochodzenie diabolos, o to trzeba by pytać ciocię Gosię.
Jak na diabolos przystało są krnąbrne, niegrzeczne. Z Ofelką -pierwszym Czarnuchem Wszechświata mają tylko wspólne umaszczenie, poza tym są alienami z planety Destroyer. Kąpią się w pojemniku z wodą, suche chrupki służą do wywalania, posprzątana klatka jest czysta przez dwie minuty. Ale za to cudownie się bawią, są pełne energii i radości życia.
Moje Mumie i Arlekin obrażone.
Oto miniofelki:

Za bardzo nie jest mi znane pochodzenie diabolos, o to trzeba by pytać ciocię Gosię.
Jak na diabolos przystało są krnąbrne, niegrzeczne. Z Ofelką -pierwszym Czarnuchem Wszechświata mają tylko wspólne umaszczenie, poza tym są alienami z planety Destroyer. Kąpią się w pojemniku z wodą, suche chrupki służą do wywalania, posprzątana klatka jest czysta przez dwie minuty. Ale za to cudownie się bawią, są pełne energii i radości życia.
Moje Mumie i Arlekin obrażone.
Oto miniofelki:


