Strona 1 z 2

GDA Czarny kotek wyrzucony, szuka domu. Ma domek :))))

PostNapisane: Śro lip 15, 2009 15:05
przez 77renifer
Witam :)

Znalazlam kotka :( Schodzilam na dol z mieszkania zeby isc do sklepu i jak wracalam wydawalo mi sie ze slyszalam miauczenie kota.
Chwile nasluchiwalam jednak nic sie nie odzywalo.

Ale jednak po paru godzinach znalazlam kotka ktory prawdopodobnie miauczał :(
Niestety mąż kategorycznie odmowil trzymania w domu, a nie chce oddac go do azylu :(

Jest czarny z bialymi łapkami, kocurek, niekastrowany. Niestey boi sie ludzkiej ręki :(
Wydaje sie zdrowy :)

Bardzo prosze o domek :!:

Obrazek

PostNapisane: Śro lip 15, 2009 15:28
przez biamila
Proponuję ciachnąć chłopaka i wtedy szukać mu domku...inaczej niestety ma słabe szanse na domek. Piękny jest!

PostNapisane: Śro lip 15, 2009 15:30
przez kinga-kinia
Śliczny kocur niestety jesteśmy wszystkie zapchane na DT nie weźmiemy :( może na razie awaryjnie zrób mu jakąś budkę i oswajaj a w między czasie będzie sie szukało domku. Mi się wydaje ze ktoś go wyrzucił albo może się komuś zgubił ? robiłaś mu ogłoszenia ?

PostNapisane: Śro lip 15, 2009 15:35
przez 77renifer
ciachnąć na razie nie moge bo nie mam pieniazkow :(

nie zgubil sie bo juz go widzialam ok. miesiac temu jednak nie byl taki zabiedzony

nie robilam ogloszen :(
nie stety leje sie tez z moim kotem :(

ale za to bez problemu zalatwia sie w kuwecie :)

PostNapisane: Śro lip 15, 2009 16:38
przez dzidzia
hop

PostNapisane: Śro lip 15, 2009 17:02
przez Agnieszka Marczak
Podnoszę ślicznego pingwinka :)

PostNapisane: Śro lip 15, 2009 20:50
przez sabina skaza
OJEJ ROZUMIEM, ŻE MASZ PEWNIE PODOBNEGO MĘŻA DO MOJEGO- DRAŃ TWIERDZI ŻE KOTÓW NIE LUBI- TAK SIĘ ZE MNĄ WCIĄŻ DRAŻNI. \
a jak przyjdzie co do czego- jak już się uprę, to jest czuły do tymczasków, w kwietniu przemyciałm 4 sztuki a teraz mam znów 4.....walczo\ kobieto z chłopem, dwa koty w domu to nie żadna tragedia, można odizolowac, powiedz męŻowi, ze jak wystawisz kota na uliće- to on przez niego umrze :wink:

PostNapisane: Śro lip 15, 2009 20:59
przez soso
Jakby co moge się dorzucić do kastracji :)

PostNapisane: Śro lip 15, 2009 21:00
przez iza5
W górę i głowa do góry - przyjdzie słońce :wink:

PostNapisane: Śro lip 15, 2009 21:03
przez 77renifer
hej :) dziekuje :)

kotka przygarneli rodzice :) przynajmniej na razie :) musze jutro kotka odrobaczyc i tez pojsc z nim do weterynarza :)

mąż zmiękl jak powiedzialam ze bede szukac mu domku :) ale mam nadzieje ze zostanie u rodzicow.

przy okazji - widzialam dwa maluchy na ul.Kartuskiej gdzies w okolicy nr 100 :(bawily sie same ale to jest kolo ulicy :(

ps. tak Sabinko, wypisz wymaluj,, to moj mezulek. Naszego kocurka tez niby nie chcial a teraz gada ze to jego i tylko jego kotek :)

PostNapisane: Czw lip 16, 2009 0:34
przez seja
:!:

PostNapisane: Czw lip 16, 2009 8:48
przez 77renifer
kotek jest bardzo miziasty ale praktycznie niegłaskany ciągle miauczy :(

nie sadze zeby sie zgubil, bo widzialam juz go pare tygodni temu ale prawde mowiac nie zwrocilam uwagi bo tylko smignal mi przed oczami.

PostNapisane: Czw lip 16, 2009 8:55
przez biamila
Kotka trzeba ciachnąć, bo inaczej zacznie obsikiwać u twoich rodziców. Zadzwoń do swojego weta zapytaj się ile kosztowałby zabieg dla tej biedy może parę osób się zrzuci i wtedy łatwiej będzie mu znaleźć dom stały, a może rodzice twoi się w nim rozkochają i wtedy zostanie u nich.

PostNapisane: Czw lip 16, 2009 9:05
przez 77renifer
biamilko, mozliwe ze tak bedzie :D

PostNapisane: Czw lip 16, 2009 9:30
przez biamila
Cudnie :D