Strona 1 z 24

[Kielce]Idril, Idrilątka i Dziabąg w DS | Shadow [']

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 0:46
przez Gem
Inky wrócił z adopcji

wiek: 1 rok 2 miesiące
odrobaczenie: tak
szczepienie: nie
kastracja: tak (przez poprzednich właścicieli)
Obrazek

Zapraszam do nowego wątku Iniego: viewtopic.php?f=1&t=113537

Już we własnych domkach:

Iton wyadoptowany
wiek: 1 rok 2 miesiące
odrobaczenie: tak
szczepienie: tak
kastracja: tak
Obrazek

Idril wyadoptowana
wiek: 2 lata 2 miesiące
odrobaczenie: tak
szczepienie: tak
sterylizacja: tak
Obrazek

Ibsen - wyadoptowany
wiek: 9 miesięcy
odrobaczenie: tak
szczepienie: tak
kastracja: tak (przez właścicieli)

Ida - wyadoptowana
wiek: 1 rok 2 miesiące
odrobaczenie: tak
szczepienie:

Dziabąg - wyadoptowana
wiek: 8 miesiące
odrobaczenie: tak
szczepienie: nie
sterylizacja: nie
Obrazek

Dla Idril ta historia zaczęła się na pewno wcześniej, ale my pojawialiśmy się w niej 10 maja. Tak całą akcję opisała Fiona:

"Koteczke zauwazyła Ewelinka i od razy do mnie zadzwoniła. Troche potrwało zanim dotarlismy na miejsce ale to co tam spotkalismy...to była szara smutna rzeczywistość.
Koteczka 100% domowa-wyrzucona. Z obrożą na szyjce bez adresu i nr tel !!!
Albo urodziła w trawie przed blokiem albo ktos ja już z maluchami wysiudał z domu.
Biedaczka nie wiedziała co ma robić, bo w trawie przed blokiem było bardzo niebezpiecznie...
Zaczęła wynosic kociaki na dach klatki schodowej i schowała je w styropianach. Akurat był remont... o ile dzisiaj byłaby bezpieczna tak jutro kiedy przyszliby robotniecy byłby problem.
Kodeczka jest ubrana bardzo modnie i elegancko dlatego dostała na imie Idril.
Obecnie tymczasuje sie u Gema. Została odpchlona i dostała preparat na swierzbowca. Maluchy maja ok 7 dni więc przyjmujemy datę urodzenia ok 3.05
Maluchy juz otwieraja oczka :)
Maluchów sa trzy dwa kocurki i jedna dziewczynka...chyba.
Akcia ratunkowa przebiegła badzo sprawne. Najpierw zabraliśmy malucha, którego kotka nie zdązyła wynieśc na dach jeszcze, potem kotka a nastepnie Gem z Ewelinka weszli na dach szukać reszty maluchów a ja sobie stałam na dole i odbierałam 8) "

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 1:04
przez Gem
Wkrótce do Idril i jej dzieci dołączył maluch z innego miotu - Inky. Jego matka nie mogła karmić, dostała zapalenia gruczołów i w efekcie usunięto jej całą listwę mleczną. Inky przyjechał do mnie. Z dużymi obawami dałem go Idril do powąchania, ale moje obawy okazały się niepotrzebne. Idril przyjęła malucha z otwartymi ramionami, umyła go i nakarmiła.
Niestety, kilka dni później Inky zachorował. Katar, zaklejone oczy, spadająca temperatura - niemal na pewno przyniósł tę chorobę od braci i sióstr ze swojego miotu. Było już bardzo źle, temperatura spadła mu nawet do 34 stopni, ale dzięki właściwemu leczeniu mały wyzdrowiał. Zanim jednak to nastąpiło, zaraził swoje przybrane rodzeństwo. U nich choroba nie miała aż tak dramatycznego przebiegu i 3 czerwca na głównym wątku kieleckich kotów mogłem napisać:
"Idril nie chorowała, a maluchy są już praktycznie zdrowe. Kończymy jeszcze serię antybiotyków, ale kotki czują się dobrze. Coraz częściej opuszczają swoje pudełko, buszują po pokoju i zaczynają poznawać świat :)"
Poniżej zdjęcia z początku czerwca. Maluchy miały wtedy miesiąc.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 1:10
przez Gem
23 czerwca całe towarzystwo zostało odrobaczone - Idril Milbemaxem, a dzieciaki Vetmintem.

29 czerwca rodzinka Idril wyglądała tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 1:15
przez Gem
Dziś maluchy wyglądają tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mają już ponad dwa miesiące, są zdrowe i raz odrobaczone. W najbliższych dniach zostaną odrobaczone po raz drugi, a potem zaszczepione. Są wesołe, nauczyły się korzystać z kuwety.

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 1:17
przez Gem
Idril i jej dzieci szukają domu. U mnie miały zostać przez tydzień, który tak jakoś przeciągnął się i jutro miną dwa miesiące od chwili, gdy do mnie trafiły.

Inky to czarny kocurek, wyraźnie mniejszy od reszty. Idril zastąpiła jego biologiczną matkę, która nie mogła karmić. Maluch jest rozpieszczony, uwielbia ludzi i głaskanie. Je samodzielnie, umie korzystać z kuwety.
Obrazek

Iton uwielbia się bawić, jest miły i grzeczny. Lubi wspinać się po spodniach i przytulać ;) Je samodzielnie, umie korzystać z kuwety.
Obrazek

Ibsen jest największy z miotu. Podobnie jak Iton uwielbia się bawić i wspinać. Je samodzielnie, umie korzystać z kuwety.
Obrazek

Ida to największa z histeryczka w miocie. W transporterze głośno płacze i żąda przywrócenia wolności ;) Zazwyczaj jest cicha i grzeczna, uwielbia pieszczoty. Je samodzielnie, umie korzystać z kuwety.
Obrazek

Kontakt w sprawie adopcji:
Fiona: 668859676
Gem: 601530844

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 13:30
przez Niteczka 1
Idril i maluchy indywidualnie już na Gumtree Kraków,Ale okazji i najpewniej :lol: Więcej dziś nie zdążę bo muszę jechać do pracy :twisted: Czy ktoś ma konto na Gumtree? Gdybym mogła skorzystać, bo blokują mi warszawską stronę :evil:

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 14:01
przez Gem
Niteczka 1 pisze:Idril i maluchy indywidualnie już na Gumtree Kraków,Ale okazji i najpewniej :lol: Więcej dziś nie zdążę bo muszę jechać do pracy :twisted: Czy ktoś ma konto na Gumtree? Gdybym mogła skorzystać, bo blokują mi warszawską stronę :evil:

Dzięki za ogłoszenia, Niteczko :) Konta na Gumtree niestety nie mam, ogłosiłem natomiast maluchy na www.adopcje.org

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 18:22
przez amyszka
Banerek dla koteczków :P


Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hhx7z][img]http://upload.miau.pl/3/237922.gif[/img][/url]


Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hhx7z][img]http://upload.miau.pl/3/237923.gif[/img][/url]




Kod z ramki skopiować i wkleić do podpisu .Kciuki za domki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 22:44
przez fiona.22
Amyszko, dziękujemy za banerek dla Idril i jej dzieciaków :love:

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 22:54
przez Gem
Śliczny bannerek. Już go mam ;)

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 10:21
przez amyszka
Kto ma wklejony banerek to proszę sobie wymienić bo wkradł się błąd :oops: Już poprawione :wink: :ok:

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 10:40
przez Gem
Dziękuję, podmieniłem bannerek ;)

Dziś idziemy do weta. Maluchy będą się drugi raz odrobaczać :)

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 13:01
przez tillibulek
Gem, ale slodkie dziecka Ci sie trafily :D Wszystkie ludziolubne i kochajace miziaki :lol: Po prostu male kocie ideały :love:

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 20:11
przez Gem
tillibulek pisze:Gem, ale slodkie dziecka Ci sie trafily :D Wszystkie ludziolubne i kochajace miziaki :lol: Po prostu male kocie ideały :love:

A pewnie 8) Idrilątka wychowywały się z ludźmi, toteż nic dziwnego, że się ich nie boją. Były leczone, karmione, głaskane, więc ludzie dobrze im się kojarzą ;)

Byliśmy na odrobaczeniu. Wszystkie maluchy dostały Milbemax. Itonowi ropieje trochę oczko, więc dostaliśmy receptę na Biodacynę. Krople już wykupiłem i za chwilę podam je małemu.
Przy okazji kociaki zostały zważone. Inky waży 0,7 kg, Ida i Iton po 0,9 kg, a Ibsen aż 1,3 kg ;)

PostNapisane: Pon lip 13, 2009 10:47
przez Gem
Żadnych sensacji po odrobaczeniu nie ma. Maluchy czują się dobrze, Idril też. Co prawda jest kotem, który zawsze znajduje się po niewłaściwej stronie drzwi ;) Jeżeli jest z kociakami w pokoju, to płacze, żeby ją wypuścić. Wypuszczona - po chwili zaczyna domagać się wpuszczenia do dzieci.
A może ona chce je wyprowadzić z pokoju? Jeśli tak, to niestety nic z tego :(