Strona 1 z 2

Szczecin- TOZowskie Mruczki szukają DT lub DS

PostNapisane: Pon cze 29, 2009 18:32
przez sebriel
Witam.
Przyszedł Czerwiec i za nim zaraz idzie Lipiec. Marcowe kocięta zaczęły dorastać i sprawiać problemy swoim opiekunom. W związku z tym do naszej siedziby( siedziby Szczecińskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami) zaczęto masowo przynosić kocięta. nie wszystkie są piękne i zdrowe. Spora część ma koci katar, wszy, pchły, są potwornie zarobaczone i wycieńczone. Jak na rasowe mruczki są przeważnie biało-czarne. Niestety, większość osób nie chce takiego kotka. Marzy im się rudy, biały... A naszych kociaków nikt nie chce... A przecież są one wydawane do domów docelowych wyleczone, wygłaskane, kochane... Jeżeli jakieś kocię ma jeszcze resztki kociego kataru- leczymy je dalej na nasz koszt. Gdy osiągnie dojrzałość płciową- sterylizujemy/kastrujemy za darmo.....
Poszukujemy:
a) Domów tymczasowych- aby kociaki nie musiały siedzieć w klatkach- dużych i bezpiecznych, ale nawet w jednej setnej nie rekompensujących domowych pieleszy. Niektóre by dojść do zdrowia potrzebują ciszy i spokoju, oraz indywidualnej opieki- nie zawsze możemy im to zapewnić. Jeżeli wydajemy kociaka do domu tymczasowego to razem z nim jedzie: żwirek, kuwetka, zabawki, legowisko, jedzonko, miseczki, książeczka zdrowia. Jeżeli kociak jest chory- liczymy go dalej, wymagamy tylko by opiekun jeździł z nim na zastrzyki/krople/inne do naszej lecznicy
b) Domów stałych - tu chyba nic nie trzeba wyjaśniać. Do domu stałego wydajemy kocięta odpchlone i odrobaczone. nigdy nie wydajemy kociąt ciężko chorych- do nowego domu może trafić jedynie kociak z np. lekkim już kocim katarem. W takim przypadku kontynuujemy leczenie w naszej lecznicy na nasz koszt. Po osiągnięciu dojrzałości płciowej za darmo sterylizujemy/kastrujemy koty. Warunkiem wydania zwierzaka jest podpisanie umowy adopcyjnej w której zastrzegamy sobie możliwość niezapowiedzianej kontroli po adopcyjnej.

PostNapisane: Wto cze 30, 2009 19:59
przez sebriel
Zapomniałam podac konkretne kocie przykłady, więc opiszę na razie historię 2 kotków:


Maja i Węgielek to ok 2 miesięczne, prześliczne kociaki. Ich mama przybłąkała się do stadniny w okolicach Głębokiego, będąc już w zaawansowanej ciąży. Na szczęście Maja i jej braciszek- Węgielek, dostali szansę na życie domowych pupilków. Te kociaki oswajają się obecnie z realiami mieszkaniowego życia: okazało się że błyskawicznie opanowały nauke korzystania z kuwety i poznały przyjemność leżenia w łóżku. Nadal sa nieco nieufne, ale z każdym dniem otwierają się coraz bardziej: bawią się ze sobą i innymi kotami, ganiają za piłeczkami i myszkami, zaczepiają ludzi.
Maja:
Obrazek

Węgielek:
Obrazek

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 20:40
przez sebriel
Ponawiam apel.

sytuacja w TOZ jest dramatyczna!!!!

W tej chwili przebywa u nas masa kociaków.

Słowo masa pasuje tutaj idealnie
ok. 15 sztuk w niewielkiej siedzibie.

Są wśród nich kocięta chore lub z podejrzeniem choroby. Potrzebujemy dla nich Domów Tymczasowych.

Domów tymczasowych ze szczepionymi zwierzętami, lub bez innych kotów

Domów Tymczasowych świadomych, ze zwierzęta które biorą moga być śmiertelnie chore.

Osób o naprawde wielkim sercu, które nam pomogą

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 22:23
przez reddie
Mogę tylko podpisać się pod apelem sebriel :(

Sytuacja jest dramatyczna i nawet powiedziałabym, że przerażająca.

POMOCY!!!

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 22:44
przez sebriel
Jeżeli nic się nie poprawi...sytuacja będzie jeszcze gorsza. Izolujemy zdrowe koty od chorych, podajemy profilaktykę,ale... Także te zdrowe koty potrzebują DT- równie pilnie jak te chore i podejrzane o chorobę.

Nasze domy tymczasowe są przeciążone do granic możliwości- posiadamy ok 12 kociaków w różnych DT.

"Kocia górka" powoli się zmniejsza, ale to wciąż za wolno...

A nie mamy czasu do września-października, kiedy wszystko z reguły toczy się szybciej...

Nasze koty potrzebują pomocy teraz. Bardzo pilnej pomocy...

PostNapisane: Czw sie 06, 2009 8:00
przez Corrado
hop

PostNapisane: Czw sie 06, 2009 10:56
przez sebriel
Błagamy o pomoc...

Na panleukopemię zachorowały jak dotąd 7 kotów- prawdopodobnie chorobę przyniosły koty które wzięliśmy ze schroniska... Jako zdrowe, jak powiedział tamtejszy weterynarz. Już 3 kociaki i jedna dorosła kotka nie żyją... a Trójka kociaków walczy o życie. Dwa kocięta sa podejrzane o chorobę- ponieważ miały bezpośredni kontakt z chorymi kotami.

W każdej chwili może być jeszcze gorzej...

Prosimy o pomoc, koty chore mają aktualnie DT, ale trzeba zająć się tymi które są podejrzane lub zdrowe....

DT zapewniamy karmę, żwirek, wszystko co potrzebne do wychowania kociaka. W razie jakiejkolwiek choroby, zapewniamy darmowe leczenie.

Jednak w tej sytuacji DT mogą być osoby które kotów nie mają.... i, jeżeli kot którego wezmą będzie chory, przez pół roku kotów mieć w domu nie będą...

PostNapisane: Pt sie 07, 2009 9:51
przez anakolada
podniosę, bo ważne ogromnie

PostNapisane: Nie sie 09, 2009 16:42
przez reddie
Pomoc potrzebna!!!

Jak Fox znajdzie dom, mogę przejąć Apple na DT.

PostNapisane: Nie sie 09, 2009 19:37
przez sebriel
Pomoc nadal potrzebna... z "obiegu" wypadły już 2 DT ponieważ przechodzą kwarantannę... Pomóżcie

PostNapisane: Nie sie 09, 2009 21:06
przez reddie
Podniosę. Może by napisać do moderatorów, aby ten wątek przenieśli na Koty? Tam zagląda więcej osób. Ja go jeszcze podlinkuję w naszym wątku alarmowym.

PostNapisane: Pon sie 10, 2009 9:29
przez reddie
Podniosę znów.
Tak sobie myślę, że te DT, które mają w domu wirusa mogłyby wziąć z TOZu kociaki, które miały z wirusem kontakt i dostały surowicę.

W TOZ trzeba jak najszybciej odkazić pomieszczenia. Jestem pewna, że ludzie nie przestaną podrzucać zwierzaków, a wiadomo, że nie będzie ich gdzie odizolować od tych zawirusowanych.

POMOCY!!

PostNapisane: Pon sie 10, 2009 16:46
przez reddie
Cały czas potrzebna pomoc :(

PostNapisane: Pt sie 14, 2009 15:23
przez sebriel
Nadal sytuacja jest nieciekawa, błagamy o pomoc :( :(

PostNapisane: Sob sie 15, 2009 8:51
przez coben
no to podnosimy!