Strona 1 z 2

Pomoc dla bezdomnej kotki z kociętami (Wrocław)

PostNapisane: Czw cze 25, 2009 21:03
przez Eugenia Kiesiak
Bardzo proszę osoby mające już doświadczenie w organizowaniu pomocy dla kotów o podpowiedź jak stosunkowo tanio załatwić sterylizację i podleczenie chorej kociej mamy 3 kotków mieszkajacych w opuszczonej altance na dzikich polach we Wrocławiu. Kotka mimo systematycznego dokarmiania jest chudziutka i schorowana. Jest zbyt nieufna abym mogła ją zabrać do schorniskowego weterynarza (oczywiscie po wykarmieniu maluchów). Zresztą nie mam samochodu więc trudno będzie ją przetransportować z klatką łapką . Jednego kociaka mogę zabrać, ale będzie to już drugi kot w mojej małej kawalerce i więcej nie dam rady. Kotki staram sie owoić, aby miały szansę na adopcję. Choć teraz jest ogrom kotów do adopcji wiec ich szanse są niewielkie. Ale będę je dokarmiać, a ltanka jakoś stoi więc maja dach nad głową.
Czekam na praktyczne rady.
Pozdrawiam
EK

PostNapisane: Czw cze 25, 2009 22:37
przez ewar
No to do góry,dobre rady potrzebne i pomoc.

PostNapisane: Czw cze 25, 2009 23:42
przez martka
Matko, kolejne w potrzebie :cry:

PostNapisane: Czw cze 25, 2009 23:53
przez VeganGirl85
witaj na forum :)

ja bym jednak zaryzykowała przetransportowanie kotki w klatce- łapce do schroniskowego weta, choćby autobusem- obawiam się, że bez klatki nie da się jej złapać :( może uda się znaleźć gdzieś bliżej zabieg na talon, żeby nie męczyć siebie i kotki długą podróżą... powodzenia!

zawsze pozostaje jeszcze Kasa Kastracyjna i kastracja w miarę w pobliżu miejsca pobytu kotki:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=88 ... &start=375

pozdrawiam i mocno :ok: :ok: :ok: :)

PostNapisane: Pt cze 26, 2009 0:11
przez jessi74
na pewno też pomożemy w wyadoptowaniu maluchów, będzie trzeba porobić im zdjęcia i ogłoszenia! postaram się pomóc

PostNapisane: Pt cze 26, 2009 6:12
przez Kicia_
Po talon należy się udać do schroniska lub do TOZ na Żeromskiego. Każda dzielnica ma jedną lecznicę, a z którą TOZ podpisał umowę na realizację talonów, więc na pewno znajdzie się coś bliżej. Talon załatwia jednak sam zabieg. Jeśli trzeba kotkę podleczyć, to musiałaby jednak trafić do schroniska i zostać tam do końca leczenia w klatce. Dzikie kotki jednak bardzo źle znoszą zamknięcie.

PostNapisane: Pt cze 26, 2009 22:49
przez VeganGirl85
Kicia_ pisze:Po talon należy się udać do schroniska lub do TOZ na Żeromskiego. Każda dzielnica ma jedną lecznicę, a z którą TOZ podpisał umowę na realizację talonów, więc na pewno znajdzie się coś bliżej. Talon załatwia jednak sam zabieg. Jeśli trzeba kotkę podleczyć, to musiałaby jednak trafić do schroniska i zostać tam do końca leczenia w klatce. Dzikie kotki jednak bardzo źle znoszą zamknięcie.


lepsze chyba krótkotrwałe zamknięcie, niż nie(do)leczona choroba i kolejne mioty... moim zdaniem warto się zastanowić nad opcją talonową :)

PostNapisane: Sob cze 27, 2009 9:26
przez Kicia_
XAgaX pisze:
Kicia_ pisze:Po talon należy się udać do schroniska lub do TOZ na Żeromskiego. Każda dzielnica ma jedną lecznicę, a z którą TOZ podpisał umowę na realizację talonów, więc na pewno znajdzie się coś bliżej. Talon załatwia jednak sam zabieg. Jeśli trzeba kotkę podleczyć, to musiałaby jednak trafić do schroniska i zostać tam do końca leczenia w klatce. Dzikie kotki jednak bardzo źle znoszą zamknięcie.


lepsze chyba krótkotrwałe zamknięcie, niż nie(do)leczona choroba i kolejne mioty... moim zdaniem warto się zastanowić nad opcją talonową :)

Oczywiście, że tak. Wiele dzikusów było na takim leczeniu w schronisku i wróciły na swoje działki. Proponuję podjechać w weekend do schroniska, dyżuruje tam wtedy pani z TOZ i z nią ustalić szczegóły. Można też wypożyczyc klatkę łapkę.

PostNapisane: Sob cze 27, 2009 16:46
przez zapietanaguzik
hopa!

pomoc dla dzikiej kotki i jej małych

PostNapisane: Pon cze 29, 2009 9:40
przez Eugenia Kiesiak
Dziękuję za porady otrzymane od Forumowiczów, w tym od Kici. Spróbuję dowieźć kotkę do schroniska na sterylizację i podleczenie, ale po wykarmieniu potomstwa. W najbliższych dniach zrobię fotki maluchom.
Serdecznie pozdrawiam
EK z Gaju

PostNapisane: Pt lip 03, 2009 8:04
przez jessi74
na pierwszą stronę

PostNapisane: Pt lip 03, 2009 8:10
przez martka
Co z kotką?

PostNapisane: Pt lip 03, 2009 8:11
przez jessi74
no cisza tutaj narazie

PostNapisane: Pt lip 03, 2009 8:37
przez mawin
W naszej dzielnicy sterylki na talony wykonują na Wiśniowej w Legwanie.
No to czekamy na zdjęcia kociaków i mamusi. Może ktoś może dać DT kociakom lub mamusi - jej tylko na okres posterylkowy i na podleczenie.
Lepiej by było do schroniska jej nie dawać.

PostNapisane: Nie lip 12, 2009 18:15
przez Eugenia Kiesiak
Przez 8 dni nie było mnie we Wrocławiu, więc nie mogłam nic napisać o kotach. Znajoma doglądała jednak kociej rodzinki i dzisiaj sprawdziłam, że kotka jest w normie. Reszta schowała się przede mną (słychać było tylko szelesty w ich niedostępnym dla mnie legowisku), więc nie wiem jak wyglądają, ale ich dzikość mnie nie dziwi, bo wcześniej też szybko zmykały na widok istot dwunożnych. W najbliższych dniach wszystko się wyjaśni i podejmę dalsze kroki. Myślę, że jakoś sobie poradzę ze sterylizacja kotki. Nie wiem jednak czy uda mi się zaadoptować jednego z małych dzikusów, bo ich brak zaufania do ludzi może ten plan zaprzepaścić.
Jak zrobię fotki wszystkich kociaków to zaraz je zamieszczę (na razie udało mi się sfotografować tylko jednego, reszta zbyt szybko ucieka).
Pozdrowienia dla Forumowiczów.