Domino jest podopiecznym katowickich "Niekochanych" fundacji SOS. Błąkał sie pod schroniskiem. Jest u mnie na tymczasie juz miesiąc

Był chory, miał zapalenie gardła i koszmarny katar, leczylismy go ponad dwa tygodnie. Teraz już zdrowiutki bryka po mieszkaniu. Nie był wychudzony, raczej odwrotnie - miał niezły zwisik, ale sierść bardzo zaniedbana, taka matowa i szorstka. Pewnie był kiepsko żywiony bo przejawia wielką namiętność do kiełbas i wędlin. Ale normalne żarełko pochłania bez problemu, szczególie jest fanem suchego

To dość młody kot, oczywiście wykastrowany. odrobaczony strongholdem. Trzeba go jeszcze zaszczepić i ponownie odrobaczyc. Co do tolerowania innych kotów - u mnie jest czwartym kotem i niestety ciągle dochodzi do bójek i przepychanek, ale to są cztery kocury, wprawdzie wszystkie kastrowane ale jednak faceci

Potrafi się pieknie bawić z chłopakami, ale też i tłuc. Do ludzi jest cudownym miziakiem, chociaz potrafi pokazać, że ma dośc juz miziania.
Komu fajnego chłopaka
