» Wto lip 14, 2009 22:07
Zander robi postępy...ale we własnym rytmie. Przykładem niech będzie, ze na początku rzucał się na psa, a teraz nawet jak pies położy się bliżej nie reaguje. Polubił dotyk, pięknie mruczy w czasie głaskania, czesania. Czasem się zapomni i próbuje uchwycić rękę, ale przypomni sobie... np. po słowach "No co ty zgłupiałeś..." Behawiorysta mu nie pomoże. Zander działa na jakichś innych zasadach. Jest spokojniejszy... trochę.
Zobaczymy....
Interesowali się nim nieodpowiedni ludzie, to nie jest kot dla każdego. Teraz się nim nie interesuje nikt ...wiesz...sika nie tam, gdzie trzeba. Sikanie swoje apogeum miało przed niedoszłymi adopcjami, tzn. jak już myślałam sobie, ze wtedy i wtedy pojedzie....