Podczytywałam i trzymałam kciuki.
Wspaniała wiadomość
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Na razie totalny brak zainteresowanych... jak się nic nie zmieni rozważę decyzję ostateczną.
Jak zawiodą wszystkie środki... nie będę miała wyjścia, podłoga jet do wymiany, łóżko też. Zostaną mi blizny na rękach i koszty remontu...
Miałam co prawda propozycję oddania go do mieszkania , gdzie jest full kotów, ale dla mnie takie zagęszczenie jest chore...
Widzisz moja droga nie zawsze warto pomóc.... czasem obraca się to przeciwko nam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 59 gości