Strona 1 z 9

GDANSK, Lotosik,energiczny mruczek szuka domu stalego

PostNapisane: Wto cze 09, 2009 11:53
przez moniksz
Lotosik to roczny kotek bez oczka, które stracil w tragicznych okolicznościach na terenie Rafinerii. Jest słodkim kociakiem domowym, bawi sie z innymi kotkami, korzysta z kuwety, daje sie głaskać, ociera o nóżki i jest jednym z najgłośniej mruczących kotów jakie znamy :) Lubi spać na lóżku, aczkolwiek jest jeszcze troszeczkę strachliwy i nie siada na kolanach. Brak jednego oczka absolutnie nie przeszkadza mu w codziennym życiu, miziankach i figlach.Jest zywiolowym i skocznym kotkiem.
Zalety posiadania Lotosika:

1. zachowuje się jakby miał miesiąc: skacze, biega, prycha, lata, fruwa, kurze przenosi
2. mega głośnio mruczy w łóżku
3. śpi w nogach ludzi
4. czeka pod drzwiami, gdy wracam do domku
5. gdy kończy pić zostaje mu na brodzie kropla wody
6. wtula się jak dziecko, biorąc go na ręce
7. lubi oglądać programy telewizyjne o zwierzętach
8. umie słuchać, chodź czasem przysypia
9. ciągle się uśmiecha, co się udziela
10. nie linieje :mrgreen:
monia_k pisze:ObrazekObrazek

Obrazek[/url] Obrazek[/url]

PostNapisane: Wto cze 09, 2009 14:14
przez gisha
Kto cię pokocha Lotosiku????????
Zdjęcia by się przydały

PostNapisane: Wto cze 09, 2009 14:16
przez monia_k
gisha pisze:Zdjęcia by się przydały


No właśnie :roll:

PostNapisane: Wto cze 09, 2009 14:25
przez moniksz
gisha pisze:Kto cię pokocha Lotosiku????????
Zdjęcia by się przydały


wkleje zdjecia jak tylko sie zorientuje jak to zrobic

PostNapisane: Wto cze 09, 2009 14:26
przez monia_k
to moze daj źródło jak gdzieś masz je w jakimś albumie,a wkleję

PostNapisane: Wto cze 09, 2009 14:40
przez moniksz
monia_k pisze:to moze daj źródło jak gdzieś masz je w jakimś albumie,a wkleję

super,dziekuje bardzo za pomoc, zdjecia lotosika i rowniez kizi i mizi sa na stronie ptkd

PostNapisane: Wto cze 09, 2009 14:45
przez moniksz
moniksz pisze:
monia_k pisze:to moze daj źródło jak gdzieś masz je w jakimś albumie,a wkleję

super,dziekuje bardzo za pomoc, zdjecia lotosika i rowniez kizi i mizi sa na stronie ptkd

PKDT przepraszam za przejezyczenie

PostNapisane: Wto cze 09, 2009 14:52
przez monia_k
ObrazekObrazek

PostNapisane: Wto cze 09, 2009 14:58
przez monia_k
Obrazek


Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/3ffz][img]http://img200.imageshack.us/img200/391/lotosik.gif[/img][/url]
:wink:

PostNapisane: Śro cze 10, 2009 8:00
przez gisha
śliczny Lotosik szuka domku!!!!!!!

PostNapisane: Śro cze 10, 2009 11:03
przez moniksz
gisha pisze:śliczny Lotosik szuka domku!!!!!!!

Lotosik daje sie juz brac na rece :D

PostNapisane: Śro cze 10, 2009 11:07
przez monia_k
:!:

PostNapisane: Pt cze 12, 2009 19:13
przez biamila
A oto kolejne fotki słodziaka :D
Obrazek[/url] Obrazek[/url]

PostNapisane: Pt cze 12, 2009 19:35
przez biamila
No dobrze, opiszę te "okoliczności", które sprawiły, że Lotosik ma szanse na życie, bo gdyby nie moniksz i Agnieszka marczak to ten kociak już by nie żył.
A więc (pamiętając moją polonistkę, która powiedziałaby parę słów na temat zaczynania od "a więc"):
moniksz była świadkiem rozmowy, z której wynikało, że na terenie rafinerii "Lotos" biega kocię bez jednego oczka w strasznym stanie, oczywiście nadstawiła ucha....no i wróciła do domu i spać nie mogła. Zadzwoniła do mnie, ja do Agi, no i na drugi dzień moniksz miała już załatwione przepustki na teren Lotosu (to, że jej udało się załatwić te przepustki graniczy z cudem, no ale załatwiła). I pojechały z Agą i klatką na łapankę wszędzie towarzyszyła im ochrona i ludzkie spojrzenia jedne kibicujące jedne drwiące jak w życiu. Najważniejsze jest to, że udało się malucha złapać, zawieźć do weta, wyleczyć i podarować mu życie. Teraz ten cudny kot Lotos szuka swojego domu, to kot niosący szczęście i harmonię to Lotos, kot do którego uśmiechnęło się szczęście, bo znaleźli się ludzie, którzy spać przez jego nieszczęście nie mogli.....
Pokochaj Lotosa, zajrzyj mu w oczy i zobacz jak bardzo ciebie potrzebuje...

PostNapisane: Pt cze 12, 2009 19:51
przez moniksz
biamila pisze:No dobrze, opiszę te "okoliczności", które sprawiły, że Lotosik ma szanse na życie, bo gdyby nie moniksz i Agnieszka marczak to ten kociak już by nie żył.
A więc (pamiętając moją polonistkę, która powiedziałaby parę słów na temat zaczynania od "a więc"):
moniksz była świadkiem rozmowy, z której wynikało, że na terenie rafinerii "Lotos" biega kocię bez jednego oczka w strasznym stanie, oczywiście nadstawiła ucha....no i wróciła do domu i spać nie mogła. Zadzwoniła do mnie, ja do Agi, no i na drugi dzień moniksz miała już załatwione przepustki na teren Lotosu (to, że jej udało się załatwić te przepustki graniczy z cudem, no ale załatwiła). I pojechały z Agą i klatką na łapankę wszędzie towarzyszyła im ochrona i ludzkie spojrzenia jedne kibicujące jedne drwiące jak w życiu. Najważniejsze jest to, że udało się malucha złapać, zawieźć do weta, wyleczyć i podarować mu życie. Teraz ten cudny kot Lotos szuka swojego domu, to kot niosący szczęście i harmonię to Lotos, kot do którego uśmiechnęło się szczęście, bo znaleźli się ludzie, którzy spać przez jego nieszczęście nie mogli.....
Pokochaj Lotosa, zajrzyj mu w oczy i zobacz jak bardzo ciebie potrzebuje...
:D