Strona 1 z 4

Moje tymczasy - Paskuda i Ikar - w nowych domkach

PostNapisane: Pon cze 08, 2009 16:23
przez Efcia1
Zgodnie z podpowiedzią koleżanki uporządkuję wątek, żeby od razu było wiadomo co i jak.
Otóż w chwili obecnej poszukuję domków stałych dla trójki kociaków:
1. Ikar
Przebywa u mnie najdłużej, bo od połowy czerwca. Ma już pięć miesięcy. Najbardziej strachliwy z całej trójki, ucieka przed głaskami ale jak już go dorwę (najczęściej podstępem, fortelem) to włącza mu się traktorek. Potrzebuje kogoś, kto spędzałby z nim więcej czasu niż ja (jestem gościem we własnym mieszkaniu), wtedy na pewno by się przekonał że bycie z człowiek jest fajne.
Jest odrobaczony, 2 x szczepiony, książeczka zdrowia, nie muszę dodawać, że kuwetkowy?
Obrazek

2. Kropek - ze względu na śmieszne umaszczenie noska - od wczoraj w nowym domku
U mnie niewiele krócej od Ikara. Przytulak i całuśnik, tylko patrzy jakby tu wgramolić się na kolana. Z pewnością będzie duuuzym kotem, w tej chwili waży chyba ze trzy kilo!
Też 5 miesięcy, też odrobaczony, szczepiony itd.
Obrazek

3. Paskuda (bo taki mały kopciuszek z niej, kiedyś będzie królewną :D )
Mam ją od tygodnia z kawałkiem. Jest filigranowa. Jest po pierwszym odrobaczeniu. Leczymy grzyba, to trochę potrwa bo była w kiepskim stanie. Ma nie więcej niż trzy miesiące, bardzo lubi spać na człowieku, troszkę boi się brania na ręcę. Im dłużej ją obserwuję tym bardziej intryguje mnie jej historia (której oczywiście nigdy nie poznam)
Obrazek

Cała trójka szuka kochających domków

PostNapisane: Pon cze 08, 2009 16:50
przez gosiar
no to hopsamy.

PostNapisane: Czw cze 11, 2009 21:02
przez Gośkas
śliczności :love:

PostNapisane: Pon cze 15, 2009 14:38
przez Efcia1
Zamieszczam zdjęcie czwartego tymczaska.
Obrazek
Obrazek

Kociaki pomału wychodzą na prostą (tfu tfu), w środę kończą antybiotyk i zostaną odrobaczone. Potem tylko szczepienia i... czekamy na domki. A domki by sie przydały, bo ja spędzam z nimi za mało czasu i nie są jeszcze przyzwyczajone do człowieka tak jakbym sobie tego życzyła. Nadal muszę je ganiać po mieszkaniu, żeby podać leki. Jedynie biało-bury chłopaczek jest bardzo miziasty, przychodzi się przywitać, włazi na kolanka i traktorkuje

PostNapisane: Wto cze 16, 2009 19:31
przez Gośkas
to trzymam kciuki za zdr wie maluchów :D
i liczę na szybkie domki

PostNapisane: Pt cze 19, 2009 12:29
przez Efcia1
Kociaste skończyły wreszcie kurację antybiotykową, wczoraj zostały odrobaczone. Za tydzień powtórka z rozrywki, potem szczepienie i czekamy na domki!

PostNapisane: Pt cze 19, 2009 14:24
przez gagucia
hopa szkraby!

PostNapisane: Wto lip 07, 2009 10:22
przez Efcia1
Dawno nie pisałam, bo miałam urwanie głowy. Czwóreczka nadal u mnie, choć już dawno powinny mieć domki! Niestety, strasznie pod górę mam z ich adopcjami. Najpierw one były leczone, teraz muszą przejść kwarantannę, bo w ubiegłym tygodniu zmarło mi biało-rude kocię z innego wątku, jest podejrzenie pp więc o adopcjach znów muszę zapomnieć na jakiś czas. W każdym razie cała czwórka szuka domków. Przypominamy się: biało-czarny kocurek (najbardziej płochliwy), bury kocurek (też ucieka przed ręką ale coraz częściej i łatwiej udaje mi się go dorwać), biało-bury kocurek (nakolankowiec, straszny miziak, łazi za mną jak piesek) i czarna koteczka (charakterna dziewczyna, ale słodziak)

PostNapisane: Wto lip 07, 2009 16:14
przez AnielkaG
E tam, burasek też jest kontaktowy, u mnie w domu wystawiał brzuszek do głaskania i mruczał, no chyba ze to widok Taty- Rudolfa tak działa :)
Nikt nie dzwoni? Już nie wiem gdzie je poogłaszać :?

PostNapisane: Śro lip 08, 2009 9:15
przez Efcia1
Widocznie we mnie jest coś, czego kociaste nie lubią, u mnie burasek nie wystawia brzusia do głaskania :x
Dlaczego nikt nie chce moich śliczności?!? Pewnie dlatego, że - jak to kiedyś usłyszałam - są takie... zwyczajne :!: :?: :!:

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 14:22
przez Efcia1
Do góry kocinki, może jakaś dobra dusza was jednak wypatrzy...

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 21:17
przez AnielkaG
Znowu dziś bezowocna wizyta przedadopcyjna u Małgosi :( Pamiętam o Tobie, ale mało kto dzwoni

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 13:04
przez Efcia1
Domki, gdzie jesteście?!? Czekamy na Was... :( :( :(
No i co z tego, że jesteśmy zwyczajne, potrzebujemy kochania tak jak wszystkie futerka :1luvu:

PostNapisane: Pon lip 13, 2009 11:36
przez Efcia1
Puk, puk, dlaczego nikt do nas nie zagląda?!? Kociaki rosną zdrowo, więc... domki, gdzie jesteście?!?

PostNapisane: Wto lip 14, 2009 19:14
przez Gośkas
zaglądam i podrzucam, ale z domkami to chyba teraz bida z nędzą :(