Strona 1 z 1

Piękny "norweski" z Orzechowców wrócił do domu.

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 21:06
przez wania71
Neczka 123 pstryknęła fotki nowemu mieszkańcowi schronu w Orzechowcach. DZIĘKUJĘ!
Kryszak ;)
Łatwo domyślić się skąd wzięło się imię :) Kot o niesamowitym półdługim, pięknym włosie. Trafił do schroniska z urazem miednicy, dziś już wszystko jest w porządku.
Kryszak jest bardzo towarzyski, miziasty, doprasza się o głaski.
Ma ok. dwóch lat i jest wykastrowany.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zrobię kocurkowi allegro i umieszczę na lokalnych stronach.
A może to niepotrzebne i domek, chociaż DT, wypatrzy przystojniaka na forum? Trzymajcie kciuki!
Pomogę zorganizować transport.

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 21:10
przez ruru
cudo :1luvu: :1luvu: :love: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :love: :love:

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 21:17
przez iwcia
Kryszak przypomina mi z wygladu "mojego" Bonka, piękny jest :D

PostNapisane: Wto cze 02, 2009 6:08
przez Neczka123
Naprawdę cudne kocisko i takie bardzo przymilaste. Najchętniej chodziłby za człowiekiem krok w krok, albo siedział na rękach :roll:

PostNapisane: Wto cze 02, 2009 8:04
przez mumka27
piękny!

PostNapisane: Wto cze 02, 2009 9:30
przez Keetee
Sliczny kot :wink:
hop hop do góry :wink:

PostNapisane: Wto cze 02, 2009 10:56
przez kotilisek
:1luvu: :1luvu: :aniolek:

moje koty przy nim to strasznie "wypasione są" :?

PostNapisane: Wto cze 02, 2009 15:52
przez nika28
Cudo :1luvu: :1luvu:

PostNapisane: Śro cze 03, 2009 17:56
przez wania71
Właścicielka zobaczyła ogłoszenie na allegro i dzisiaj odebrała kocurka ze schronu. Zginął jej miesiąc temu, kotek ma rok i jest kotem wychodzącym.
Pani obiecała lepiej pilnować kotka.
Kotek został w międzyczasie ciachnięty, ale pani zaakceptowała ten fakt.

PostNapisane: Czw cze 04, 2009 8:33
przez martka
Będzie go dalej wypouszczać? Jak daleko był od domu?

PostNapisane: Pt cze 05, 2009 6:11
przez Neczka123
wania71 pisze:Właścicielka zobaczyła ogłoszenie na allegro i dzisiaj odebrała kocurka ze schronu. Zginął jej miesiąc temu, kotek ma rok i jest kotem wychodzącym.
Pani obiecała lepiej pilnować kotka.
Kotek został w międzyczasie ciachnięty, ale pani zaakceptowała ten fakt.

I chwała... bo Kryszak strasznie tęsknił :wink: A z tą kastracją to też dobrze, bo może nie będzie już tak za kotkami biegał ciachnięty kocur :wink: :)
Dzięki wielkie Waniu :)
martka pisze:(...)Jak daleko był od domu?

Do tego raczej nie dojdziemy, bo kociak został zabrany do schroniska prosto z gabinetu weterynaryjnego, zapewne znaleziony przez jakiegoś przypadkowego przechodnia...