Strona 1 z 80

Bella wyrobiła sobie pobyt stały w moim domu

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 16:48
przez IKA 6
Wczoraj zostały przywiezione na Śląsk przez CatherineTheGreat 4 kociaki i ich mama do mnie DT. Uciekały przed pp. Od wczoraj maluchy nic nie robią tylko śpią i jedzą w mniejszych chwilach się bawia. Wizyta mojej vetki potwierdziła dobry stan maluchów. Wszystkie poprzednie informacje sa jeszcze na watku " Malcy w DT na Sląsku"


PostWysłany: Pon Cze 01, 2009 16:39 Temat postu: Odpowiedz z cytatem Zmień/Usuń ten post Usuń ten post
Jestesmy po pierwszej poważnej wizycie lekarskiej ( domowej). Trzy kotki oczka maja sprawne jeden maluch ( to jest chyba ten sierotka) ma jedno oczko troszke nieładne. Moja vetka zamiast tetracykliny zaordynowała gentamecyne naprzemiennie ze świetlikiem. Potem zobaczymy. Na łebkach dwóch i u mamci mamy poczatki grzybka który potraktujemy clotrimazolum naprzemiennie z ozonem w sprayu + lampa . Na początki nadżerek w buziach weżmiemy gencjanę. Środki nieinwazyjne, które zawsze zdawały egzamin. Oprócz tego 1/8 tabletki Sinergal przez 3 dni, a po tygodniu szczepienie. Jak na razie nie wygląda to źle. Na razie "przerażają" ich apetyty. Marisza mówiła, ze chrupki jedzą o tyle o ile. A ja dzisiaj nasypałam już dwie miseczki RC i Puriny dla kociąt. Młócą równo, tak kociaki jak i mama
_________________
moja ferajna :oops: :?:

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 17:06
przez CatherineTheGreat
:D :D :D też bym chciała taką mamę DT jak IKA. Poezja w wielkim stylu!!! Teraz kocinki NA PEWNO nie zginą!

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 17:19
przez IKA 6
Catherina nie cukruj. Ty tez zrobiłas dla nich dużo. Przepraszam ale jaki wiariat jechałby przez pół Polski, że przewieżć 4 kociaki i ich mamę. A przy okazji złapała Cię jakaś burza.............

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 17:43
przez CatherineTheGreat
wariat to moje drugie imię! :D :D :D

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 18:11
przez Gohag
Dziewczyny jesteśmy z wami. Dzięki za pomoc.

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 18:27
przez IKA 6
Maluchy śpią po "ciężkim" dniu. Więc poproszę o trochę rozsądku i powagi..............

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 19:02
przez dokota
Ika nie wiem, czy u Maryli też tyle żarły, ale dzięki Bogu, że jedzą....
Dobre apetyty rokują świetnie...
Gdyby nie jadły, byłoby dużo gorzej...
Ta koteczka z chorym oczkiem to kicia adoptowana do rodzinki, a to w oczku wygląda na herpes....
Ale myślę, że pod Twoją opieką kocinki mają się super i wszystko będzie dobrze.


Kociaki, które zwiewały przed chorobą przez pół Polski, SZUKAJĄ NAJLEPSZYCH DOMKÓW :!:

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 19:07
przez jolab
Melduję się.

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 19:08
przez CatherineTheGreat
dokota pisze:Ika nie wiem, czy u Maryli też tyle żarły, ale dzięki Bogu, że jedzą....
Dobre apetyty rokują świetnie...
Gdyby nie jadły, byłoby dużo gorzej...
Ta koteczka z chorym oczkiem to kicia adoptowana do rodzinki, a to w oczku wygląda na herpes....
Ale myślę, że pod Twoją opieką kocinki mają się super i wszystko będzie dobrze.


Kociaki, które zwiewały przed chorobą przez pół Polski, SZUKAJĄ NAJLEPSZYCH DOMKÓW :!:


jeszcze jak zwiewały! Jak u JAmesa Bonda! :D :D :D

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 19:09
przez CatherineTheGreat
IKA 6 pisze:Maluchy śpią po "ciężkim" dniu. Więc poproszę o trochę rozsądku i powagi..............
:ryk: :1luvu:

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 19:12
przez jolab
:D :D :D

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 20:31
przez goodfriend
:lol:
Podniosę :D

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 21:20
przez jolab
Hop :!: :!: :!:

PostNapisane: Wto cze 02, 2009 7:20
przez Gohag
Poprzedni wątek, gdzie zaczęła się historia kociąt:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92498&highlight= - nazwa się zmienia w zależności od bieżących potrzeb 8)

Starsze fotki powklejam w wolnej chwili, coś na początek:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Wto cze 02, 2009 8:09
przez IKA 6
Dzieki za wklejenie zdjęć. Przykro mi ale jestem zupełnie niereformowalna jeżeli chodzi o rzeczy techniczne. Wszystko inne mogę robić nawet rzeczy niemożliwe. Trzy kociaki ( te wieksze) maja już znośne i bystre spojrzenia. Czwarty zaczyna je powoli doganiać. Wczoraj prawie zmusiłam córkę sąsiadki do przyniesienia swojego aparat. Zrobimy więc trochę zdjęć normalnych. A teraz prośba. Czy znajdzie się dobra dusza, aby te zdjęcia przyjęła na meila i wkleiła w wątek. Ja nawet banerka nie potrafię sobie wkleić........ Rodzinka dostała jeszcze stojak. Maluchy sa wniebowięte bo nareszcie mogą sie wysoko wspinać!!!!!!!!!