przebiegała przez ulicę, prosto pod kołami samochodów. Zatrzymałam się i zabrałam, miziak niesamowity, nie można nic zrobić koło niej bo od razu kładzie się i robi baranka.
Ma około 7 miesięcy, chudziutka, malutka.
Nie chciała przez 2 dni jeść, chodziła i miauczała, uspakaja się przy mizianiu. załatwia się do kwiatów i chowa wśród kwiatów, wynika z tego, ze żyła w krzakach i trawie, bo szuka tylo takich miejsc w domu. Chowa się do doniczek z dużymi kwiatami, a do innych sika. Trwa nauka czystości.
Odrobaczyłam ją i odpchliłam.
To malutka:

