Strona 1 z 11

biała, malutka Bella z jednym oczkiem już w nowym domku :D

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 14:27
przez jolciaa113
Wczoraj znalazłam z koleżanką na naszym podwórku białego kociaka, około 3 tygodniowego. Kotka ma opuchnięte i zaropiałe oczka, zwłaszcza prawe. Dzisiaj byłyśmy u weta, stwierdził początki kociego kataru. Ma czyste płuca, jest troszkę zapchlona. Została odrobaczona pastą Vetmith.

Kotka jest śliczna i wesoła :) troszkę przestraszona, ale powoli się oswaja... Zaczyna jeść z miseczki.

Prosimy o wsparcie finansowe na leczenie kotki, numer konta na PW. Następna wizyta u weta za 10 dni. Wtedy będziemy myśleć o odpchleniu i dalszym odrobaczeniu.

Szukamy dla kotki DS. U nas może zostać do końca czerwca.

taka jestem malutka...
Obrazek

to moje chore oczka :(
Obrazek

Obrazek

pora karmienia :)
Obrazek

a tu już sama :D
Obrazek


Koszty leczenia:

26.05.2009 wizyta+odrobaczenie 20zł
01.06.2009 wizyta+środek na odrobaczenie 20zł
02.06.2009 lekarstwa (Genatamycyna i Neomycyna) 26,50zł
06.06.2009 krople do oczu: tobrex i cosopt 70,21zł
24.06.2009 wizyta+zastrzyk 20zł
26.06.2009 wizyta+zastrzyk 20zł

Wpłaty:
05.06.2009 Klub Kotów Niewidzących i Niedowidzących 130zł
15.06.2009 kiwi z bazarków ammss 60zł

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 14:46
przez Anna Rylska
piękna kicia
oczka bardzo brzydkie :(

a jakieś leki do oczków maleństwo dostaje?

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 15:11
przez kalewala
Właśnie - te oczka to raczej zaawansowany kk niż początki...

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 15:13
przez mrr
Śliczności. Dobrze, że już jest bezpieczna.

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 15:29
przez jolciaa113
Anna Rylska pisze:piękna kicia
oczka bardzo brzydkie :(

a jakieś leki do oczków maleństwo dostaje?


Dostaje kropelki: Genatamycyne. Nie jest aż tak źle :) ma oba zasłonięte trzecią powieką, ale w lewym już się troszkę cofnęła i widać niebieskie oczęta. Czasami kichnie, ale nosek jej się nie fafluni :) jest malutka ale nie chuda, ładnie wykarmiona :) brzuszek nawet troszeczkę grubiutki.

Mam dwa swoje koty, maluszek jest zamknięty w jednym pokoju, a moje kociaki w drugim. Wet zalecił tygodniową izolację maleństwa. Ja myślę, że trochę dłużej trzeba będzie je przetrzymać. Moje koty są szczepione. Co robić żeby zarazki się nie rozprzestrzeniały? Pytam, bo to mój pierwszy tymczas, a do tego chory. Zostałyśmy rzucone na głęboką wodę. Mam nadzieję, że doradzicie :)

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 18:17
przez kotika
jolciaa113 pisze:
Anna Rylska pisze:piękna kicia
oczka bardzo brzydkie :(

a jakieś leki do oczków maleństwo dostaje?


Dostaje kropelki: Genatamycyne. Nie jest aż tak źle :) ma oba zasłonięte trzecią powieką, ale w lewym już się troszkę cofnęła i widać niebieskie oczęta. Czasami kichnie, ale nosek jej się nie fafluni :) jest malutka ale nie chuda, ładnie wykarmiona :) brzuszek nawet troszeczkę grubiutki.

Mam dwa swoje koty, maluszek jest zamknięty w jednym pokoju, a moje kociaki w drugim. Wet zalecił tygodniową izolację maleństwa. Ja myślę, że trochę dłużej trzeba będzie je przetrzymać. Moje koty są szczepione. Co robić żeby zarazki się nie rozprzestrzeniały? Pytam, bo to mój pierwszy tymczas, a do tego chory. Zostałyśmy rzucone na głęboką wodę. Mam nadzieję, że doradzicie :)


Kicia prześliczna, ale oczka brzydkie. :cry:
Dostaje tylko gentamycynę? Trochę mnie to dziwi.
Brzuszek może od robaków? Izolowac tak z 2 tygodnie, choc to nie zawsze pomaga. Ale jeśli masz szczepione koty, to nic złego się nie stanie.
Na co potrzebne wsparcie finansowe?

Trzymam kciuki za małą. :)

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 18:18
przez jolciaa113
podnoszę...

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 18:28
przez jolciaa113
kotika pisze:
Kicia prześliczna, ale oczka brzydkie. :cry:
Dostaje tylko gentamycynę? Trochę mnie to dziwi.
Brzuszek może od robaków? Izolowac tak z 2 tygodnie, choc to nie zawsze pomaga. Ale jeśli masz szczepione koty, to nic złego się nie stanie.
Na co potrzebne wsparcie finansowe?

Trzymam kciuki za małą. :)


Na leczenie :? na razie jedna wizyta u weta i na szczęście niedroga... ale będą następne :oops: potem może jakieś bazarki powystawiamy na maluszka...

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 20:26
przez kotika
jolciaa113 pisze:
kotika pisze:
Kicia prześliczna, ale oczka brzydkie. :cry:
Dostaje tylko gentamycynę? Trochę mnie to dziwi.
Brzuszek może od robaków? Izolowac tak z 2 tygodnie, choc to nie zawsze pomaga. Ale jeśli masz szczepione koty, to nic złego się nie stanie.
Na co potrzebne wsparcie finansowe?

Trzymam kciuki za małą. :)


Na leczenie :? na razie jedna wizyta u weta i na szczęście niedroga... ale będą następne :oops: potem może jakieś bazarki powystawiamy na maluszka...


Finansowo nie pomogę, bo mam kilka tymczasów, a inne czekają...
żobaczę, może znajdę coś na bazarek.
Jak będzie zdrowa szybko domek znajdzie, bo jest cudna. :1luvu:
Dbaj o nią, bo mnie te oczka bardzo się nie podobają.

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 21:42
przez jolciaa113
Właśnie zrobiłam test :? kotka jest głucha :cry:

Spała głębokim snem w pudełeczku, podeszłam i klasnęłam naprawdę głośno kilka razy. Nie poruszyła się :cry: nie odwróciła głowy :crying: Nie wiadomo czy będzie widzieć i do tego głuchota...

Maluszek nie ma jeszcze imienia :oops: może komuś coś wpadnie do głowy..? Dajmy Jej śliczne imię, którego nigdy nie usłyszy :(

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 21:52
przez Anka
Widziałam maleńką, jest śliczna :1luvu:
Oczka ma nie najładniejsze,ale nie jest to też bardzo zaawansowany katar. Nie cieknie z noska, nie sapie przez nosek. Też myslałam, że dostanie jeszcze jakiś antybiotyk, ale może tak i lepiej, w końcu antybiotyki to obciążenie organizmu. Brzuszek raczej nie wygląda na napęczniały od robaków, tylko po prostu pulchniutki, do tej pory karmiła ją mamusia.
Jolcia była z nią u mojego weta, wiem z doświadczenia, że jak trzeba, to zawsze daje leki, więc widocznie uznał, że nie ma co jej faszerować. A Jolcia przecież będzie obserwować i w razie czego poleci do weta w trybie pilnym.
Jolciu, w końcu nie dałam Ci tego scanomune, nie będziesz jutro gdzieś w mojej okolicy? Mam trochę, a małej przyda się zwiększyć odporność.

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 21:54
przez ruru
jolciaa113 pisze:Właśnie zrobiłam test :? kotka jest głucha :cry:

Spała głębokim snem w pudełeczku, podeszłam i klasnęłam naprawdę głośno kilka razy. Nie poruszyła się :cry: nie odwróciła głowy :crying: Nie wiadomo czy będzie widzieć i do tego głuchota...

Maluszek nie ma jeszcze imienia :oops: może komuś coś wpadnie do głowy..? Dajmy Jej śliczne imię, którego nigdy nie usłyszy :(


nic nie szkodzi że nie słyszy
głuchy kotek świetnie sobie radzi
i można się dobrze porozumiewać
jak się wypracuje metody
mój tez nie słyszy i ....przynajmniej mam z kim odkurzać :wink:
będzie śliczna z niej kicia
tylko te oczka trzeba wyleczyć

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 22:07
przez jolciaa113
Anka pisze:Widziałam maleńką, jest śliczna :1luvu:
Oczka ma nie najładniejsze,ale nie jest to też bardzo zaawansowany katar. Nie cieknie z noska, nie sapie przez nosek. Też myslałam, że dostanie jeszcze jakiś antybiotyk, ale może tak i lepiej, w końcu antybiotyki to obciążenie organizmu. Brzuszek raczej nie wygląda na napęczniały od robaków, tylko po prostu pulchniutki, do tej pory karmiła ją mamusia.
Jolcia była z nią u mojego weta, wiem z doświadczenia, że jak trzeba, to zawsze daje leki, więc widocznie uznał, że nie ma co jej faszerować. A Jolcia przecież będzie obserwować i w razie czego poleci do weta w trybie pilnym.
Jolciu, w końcu nie dałam Ci tego scanomune, nie będziesz jutro gdzieś w mojej okolicy? Mam trochę, a małej przyda się zwiększyć odporność.


będę około godziny 11:30 :) daj adres to zajdziemy :)

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 22:18
przez zorba
Ona jest może za malutka na taki test głuchoty? Czuje się bezpiecznie ( jest jej ciepło, jest najedzona), nie wiadomo gdzie była urodzona ( może przy ruchliwej ulicy) i takie odgłosy nie robią na niej wrażenia. Maleńkie dzieci też czasami śpią przy hałasie i się nie budzą. Mój syn na przykład :lol:
Spróbuj jutro, najlepiej przy zabawie ( wiem, że taki maluszek nie bawi się aż tak). Zobacz czy uszka są czyste. Nie stawiałabym diagnozy tak szybko ...

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 22:23
przez jolciaa113
zorba pisze:Ona jest może za malutka na taki test głuchoty? Czuje się bezpiecznie ( jest jej ciepło, jest najedzona), nie wiadomo gdzie była urodzona ( może przy ruchliwej ulicy) i takie odgłosy nie robią na niej wrażenia. Maleńkie dzieci też czasami śpią przy hałasie i się nie budzą. Mój syn na przykład :lol:
Spróbuj jutro, najlepiej przy zabawie ( wiem, że taki maluszek nie bawi się aż tak). Zobacz czy uszka są czyste. Nie stawiałabym diagnozy tak szybko ...


Spała naprawdę twardym snem, a urodziła się u mnie na podwórku. Cisza i spokój, blisko lasu, daleko od ulicy... Test podpowiedział mi weterynarz. Jutro spróbuje z pokrywkami od garnków.