Milusińskie słodziaki..

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt maja 22, 2009 21:52

:1luvu: Jolub za dopieszczenie nas takim widokiem :love:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 23, 2009 7:13

A.. jeszcze dodam, że miła pani od tarasów chciała mi zwracać koszty utrzymania i szczepienia kotka. Powiedziałam, że ja bardzo dziękuję, ale że podam jej numer konta fundacji, którą może wesprzeć dowolną kwotą.

Ma bardzo ładne podejście do całej sprawy, ale ciutkę się martwię.

Dzisiaj i jutro jestem "w terenie" = nie pod komputerem. Termin spotkania się zbliża, niby miał być dzisiaj wieczorem, ale zmienię go ew. na jutro, "if any.."

Spotkam się dzisiaj z Janą, która ma konkretne poglądy, to pewnie nakręcę się tak, że w ogóle do spotkania z panią nie dojdzie :wink:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 25, 2009 19:01

Przeczytałam, podziwiałam i w pełni zgadzam sie z twierdzeniem że mały kot lepszy od telewizji. A kilka małych kotów to stereo, cyfrówka i najlepiej spedzony czas przed ekranem.

Kciuki za maluchy!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon maja 25, 2009 19:36

Kasia, zdaj relacje z zycia maluchow jak juz wrocisz do sieci. :-)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon maja 25, 2009 23:43

Dopiero wróciłam.. Kolejny dzień pełen wrażeń. Co w domu to nie wiem, nie wiem również jak się mają moje małe, bo chyba już są w łóżeczkach i jest cisza, więc nie będę ich budziła, bo się wytrącą z normalnego rytmu. Moje dziecko było dzisiaj w domu, więc na pewno były "dojrzane". Wiem, że w południe najmłodsze, małe czarne już wyskakiwały przez trzy przeszkody z olbrzymiego kartonu (1. karton, 2. siatka przy brzegu, 3. położony cięższy karton jako pokrywa). Kupiłam siatkę i jutro przy śniadaniu założę kolejną przeszkodę. Musi przez kilka dni wystarczyć, potem maluchy połączę, bo strasznie chcą do ludzi. Małe wychodzą, ale oddzielamy czarne od Juli i Jasia, który tydzień temu został zaszczepiony. Wszystkie maleńtasy szaleją, są wesołe i radosne, kochają człowieka i najchętniej hasałyby przy nim przez cały czas. Asiu, to te cyfrówki i stereo za jednym zamachem :lol: Nie do napatrzenia się..

Czyli nie za bardzo wiem co w domu, ale wiem, że dwa rude koty boguszyckie trafiły do Orchidki na DT i mam nadzieję szybciutko znajdą swoich amatorów. Nie mają FIV i białaczki!! Są młode, wykastrowane, przemiłe, śliczne i biszkoptowo rude. Cuda. Do wzięcia od razu!! Najlepiej w dwupaku. Rozsyłajcie wici. Jutro Aga założy im wątek, zrobi zdjęcia w domku, a ja wkleję foty z lecznicy.

Pani od tarasów na szczęście się nie odezwała, więc nie muszę po raz pierwszy w życiu mówić, że nie oddam jej kota. Już kiedyś też chciałam odmówić i też kobieta sama zrezygnowała. Mam widać szczęście :wink:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 26, 2009 0:00

ach! :1luvu:

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 27, 2009 13:57

Jula szaleje standardowo.

Jasiek już też jest dużo żwawszym kociaczkiem niż był, bez porównania zresztą. Wtedy nawet nie miał ochoty chodzić, tylko leżał przycupnięty w kąciku. Teraz biegnie do żarcia i drze pycho na równi z Julą.

Kiedy się biją, tylko Jasiek brzęczy. Ona atakuje go cichaczem :twisted:

Małe czarne, Jadzia i Jerzyk, są cudownie miziaste, chociaż nie jest to model "tylko leżę na szyjce". Świat jest taki ciekawy.. Nóżki już mocne i dużo sprawniejsze, karton o wys. 70 cm nie stanowi problemu..
Zdrówko wraca pięknie, oczka bardzo ładne, ciutkę mokrego było tylko przy czarnym nosku. Nie zauważyłam, żeby kichały, a początkowo ocierałam twarz :evil:

Fajowe mam kotki.. :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 29, 2009 14:54

cudnie czytac takie opowieści

kciuki za maluchy :ok:

karola666

 
Posty: 161
Od: Śro sie 22, 2007 17:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 29, 2009 15:00

Bardzo dziękujemy :D

Małe jak zwykle rano były bardzo głodne. Przeszkoda w postaci niskiego kartonu (dla nich żadna, ale my mamy niejaką szansę zdążyć wyjść, albo wejść zanim one zawieszą się i zeskoczą) nie zatrzymała małych, kiedy wchodziłam z miską i żarciem. Pokazalam Jaśkowi saszetkę z jedzonkiem i natychmiast przeskoczył z powrotem do łazienki, do jedzenia :lol:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 29, 2009 18:44

Trzymam kciuki za maluszki!!!
Koty wyjatkowo udały sie panu Bogu!!!!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob maja 30, 2009 21:37

Tak!! To prawda.. Patrzę na nie z nieustającym zachwytem nad mądrością i urodą..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 01, 2009 9:53

Jak tam maluchy? :P

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon cze 01, 2009 9:53

Jak tam maluchy? :P

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon cze 01, 2009 9:54

Jak tam maluchy? :P

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon cze 01, 2009 11:59

Cudownie :D Pięknie się bawią i kochają ludziów :D Mruczą, jedzą, miauczą.. Są do zjedzenia..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 165 gości