Milusińskie słodziaki..

[Korciaczki]

Maluchy razem brykają, bawią się, Jola (jeszcze nie ma imienia, bo zbyt wiele pomysłów) jest mocno energiczną kobitką, ale nowym opiekunom bardzo się to podoba

Ale super

[Kaprys2004]

No bardzo..

Telefon do nich wykonałam tuż po tym, jak dostałam wiadomość o powrocie Jagusi. Bałam się, że i tam coś nie "halo".. Ale jest ok. No zdarzyło się. Trudno.

A co słychać u Lili?

[Korciaczki]

Trzymamy ogromne kciuki za kotuchy
Pozdrawiaja Gaspar i Migotka

[Kaprys2004]

Bardzo dziękujemy

Pozdrawiamy Gasparka i Migocię


-Jotki-
Jula, Jasiek, Jadzia, Jerzyk i dzisiaj wieczorem dołączy z pozdrowieniami - Jaga

[Korciaczki]

[Kaprys2004]

[iskra666]

hopsa hopsa

[Kaprys2004]

Mała czarna kicia jednak nie wróciła dzisiaj do domku. Opiekunowie twierdzą, że układ chyba się zmienia na lepszy pomiędzy kotkami. Dają sobie jeszcze kilka dni dłużej na przyzwyczajenie

I podobno są dobrej myśli.
Ja też.

[jopop]

oby!

[Kaprys2004]

Czy potraficie sobie wyobrazić dwa maleńkie szkraby, Julę i Jaśka, które zrywają się z posłanka na mój widok i bieeeeeeeeeegną ile sił???
Bo Duża przyniosła jedzenie, bo na pewno wymizia, bo będzie można wyskoczyć "na pokoje", do innych kotów, bo na pewno będzie znów fajnie

Nic słodszego

Jaśko biega!!!!!!!! i jest coraz bardziej żywotny. Ogromna radość. Jest zdecydowania bardziej spokojny niż mała pchła Jula, ale mam nadzieję, że się rozkręci.

Czarne maleńkie słodyczki z kk, Jadzia i Jerzyk, już czują się znacznie lepiej, oczka zrobiły się już prawie śliczne, katarek w odwrocie, energia z małych ciałek tryska, tłuką się wzajemnie nieustająco, niedługo zaczną wyskakiwać z pudła (ok 70 cm wys.), bo też chcą do rąk człowieczych.. Otwierają pysiątka w niemym miauknięciu, kiedy się do nich zagląda i zaczepiają, by je wyjąć i wykochać.

Kociątka to wynalazek najlepszy na świecie

[Agneska]

Trzymam kciuki, żeby Jagusiowy dom przetrzymał atak paniki - skoro fajny dom poza tym.

Małe kociątka to faktycznie super wynalazek. Potem tylko najgorsze parę miesięcy trzeba przetrzymać i mamy prawdziwe cudo - dorosłego spokojnego kota.

[jolab]

U Lili wszystko pięknie.Dogadała sie nawet z Karinką.Mam trochę fotek to później wrzucę.Ostatnio mieliśmy w Płocku wysyp kociaków.Ostatniej nocy łapaliśmy kotkę ,która okociła się w ogródku.Trochę to trwało,ale dobrze się skończyło.Dopiero w klatkę łapkę się złapała.

[jolab]

A tego esemesa to prawdopodobnie suka do ciebie wysłała.

[Kaprys2004]

Jolu, cwaną masz kobietkę
Ogromnie się cieszę, że puchata kicia ma już nową przyjaciółkę

Te małe są w jakimś sensie ekonomiczne , bo mając w domu takie maluchy, nie potrzeba włączać telewizora


A teraz poproszę o uwagę przede wszystkim Jopop i Orchidkę, od których mam kociaki.
Wszystkich czytających o łaskawe uwagi..

Od Iskry666 dostałam wczoraj namiar na przesympatyczną panią, chcącą adoptować kociaczka. Pani ma parcie na adopcję malucha, jeździła po schroniskach, wydzwaniała po kilkanaście razy po różnych miejscach gdzie mogłaby kociaka zdobyć, nie jest dla niej ważny kolor czy nawet chyba płeć, ma w domu pięcioletnią córkę i rocznego maine-coona, miała do ub. roku 12-letnią kotkę. Obiecuje, że małe będzie kochać. Nie chciała linku do wątku i fotek, bo woli obejrzeć na żywo..

Wszystko pięknie, tylko pani mieszka w mieszkaniu na 2 piętrze z tarasem. Pod nią jest inne mieszkanie z tarasem (tarasy tworzą rodzaj schodów), na który już zeskoczył jej kot. I nie sądzę, że go zabezpieczy. Taras znaczy się..

Przyjedzie w sobotę czy w niedzielę na oglądanie kotka.

Jest miła, ale ma taras.
Nie przewiduje wyskakiwania kota przez balkon, choć przecież jej kot już wyskoczył..

Rozumiem, że nawet nie mam co zaczynać myśleć o jej oddawaniu, prawda?

Chyba trzeba pamiętać o haśle: nie za wszelką cenę..

Wiadomo, że sobie innego kotka znajdzie.. I może kiciuś będzie u niej zdrowy i szczęśliwy..

[jolab]

Lila w nowym domku.