Miau.PL

Tak jak w temacie chętnie przygarnę rudzielca żyjącego w zgodzie z psami, mam goldena retrievera. Mieszkam w mieście w bloku.

tutaj masz wątek rudzielców do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89268&start=0

zerknij też do wątku mirki_t u niej są rudzielce http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85474&start=0

napisz tez skąd jesteś to ułatwi poszukiwania, ale nawet duże odległości nie są dla forum problemem

Zaraz nastąpi wałkowanie o warunki jakie zapewnisz kotu więc przygotuj się na cierpliwe udzielanie odpowiedzi albo uprzedź pytania i sama coś wyprodukuj :twisted:

swoja drogą co to za zjawisko, że przynajmniej co drugi post o poszukiwaniu kota do adopcji dotyczy rudzielca?

Dziękuję zerknę, na wszystkie pytania odpowiem, pojawię się gdzieś za dwie, trzy godziny

Jestem z Wałbrzycha, kota nigdy nie miałam, a bardzo je lubię. Mamy goldena bardzo łagodnego i bojaźliwego. Dlatego zależałoby mi na łagodnym kotku w miarę młodym żebym nie musiała się z nim szybko żegnać. Cztery lata temu musieliśmy uśpić naszego znalezionego jamniczka i bardzo to przeżyliśmy. Co mogę zapewnić kotu: miłość, spokój - mamy dorosłego syna, jedzonko i to wszystko co potrzebuje, no i oczywiście opiekę weterynaryjną. Nie wiem co jeszcze napisać. Pytajcie.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92 ... highlight=

Tu jest biedak potrzebujacy domu. Podopieczny Azylu pod Psim Aniołam. Młody i przytulaśny. jakby co to dam namiary.

Chyba,że nie musi byc rudy. Pod moimi banerkami jest Jaś (też azylowy) chowany z psem i innymi kotami. Przytulak i miziak nad miziaki!!!
http://www.adoos.pl/post/5452150/jaaprz ... 2%3E%3Cimg

ASK@ pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92953&start=120&postdays=0&postorder=asc&highlight=

Tu jest biedak potrzebujacy domu. Podopieczny Azylu pod Psim Aniołam. Młody i przytulaśny. jakby co to dam namiary.

Bardzo proszę

15pietro pisze:swoja drogą co to za zjawisko, że przynajmniej co drugi post o poszukiwaniu kota do adopcji dotyczy rudzielca?

A ja czekam na modę na burasy. Buras to 100% kota w kocie. Dlaczego nikt tego nie zauważa?

Mam na oku małego kociaka ma niecałe 2 miesiące,ale żyje praktycznie na wolności,w ogródku gdzie koty mnożą się jak króliki.Trzeba go szybko stamtąd zabrać.Jest maleńki.Mogę dać mu ewentualnie krótki DT ale wazne jest żeby szybko trafił do stałego domku.Taki maluszek na pewno szybko się przyzwyczai.Wygląda na zdrowego.Jest prześliczny.Płci na razie nie znam.Wiem,że jego matka jest pół długowłosa trikolorka.Może mogłabyś mu pomóc.Transport na pewno się znajdzie.Proszę o szybko odpowiedź,On nie jest jedynym maluchem wymagającym pomocy z tego ogródka.

A jak on wygląda?

jest jasno rudy i póki co maleńki...Pani nie godzi się na oddanie zadnego z kotów a One sie tam rozmnażają bez przerwy....już kolejny miot któremu kombinuję dom...Pani chyba nie myśli rozsądnie,kotów tam pełno,żaden niewykastrowany/niewysterylizowany...Jest tam jeszcze czarny maluszek...i dużo dorosłych...