Dzika kotka i jej maluch na trawniku... MAJĄ DOMY !!!

Dzwoni dzisiaj do mnie "moja" karmicielka z Dąbrowy. Powiedziała że jej sąsiadka dzisiaj "gdzieś" była i tam "gdzieś" na trawniku leżała dzika kotka z maluchem. I ta dzika kotka dała wziąść się na ręce
. Kicia miała pojechać do schronu, ale karmicielka wzięła ją z maluchem do swojej pralni. Zaraz tam jadę.
Powiedziała jeszcze że kotkę po sterylce chce wypuścić, ale zdaje mi się że to nie jest dzika kotka...
Jak wrócę, będą zdjęcia.

Powiedziała jeszcze że kotkę po sterylce chce wypuścić, ale zdaje mi się że to nie jest dzika kotka...

Jak wrócę, będą zdjęcia.