Strona 1 z 14

Luna- prawie ślepinka, filmik s. 11 - Luna w DS

PostNapisane: Wto kwi 28, 2009 0:13
przez delfinka
Luna trafiła do mnie kilkanaście tygodni temu.
Wychudzona, drobniutka, przestraszona, ślepa, półdzika, półroczna kocia istotka :evil:
Nie leczony herpes uszkodził jej oczka, zawijająca się do wewnątrz dolna powieka jednego oczka czyniła jeszcze większe spustoszenie.

Teraz jest już nie do poznania.
Szybko odkryła uroki spania w normalnym łóżku, odnalazła przyjemność w kontaktach z człowiekiem,
wspólnych zabaw z kotami, wspinania się na kocią ścianę.
Trochę czasu zajęło jej ustalanie topografii.

Luna nie jest całkowicie ślepa.
Widzi świat jak przez zaparowaną szybę.
Przeszła długi proces leczenia, w końcu operację u dra Garncarza,
dzięki której świat zza zaparowanej szyby widzi obydwoma oczkami.

Teraz już pora na poszukanie stałego domku z odpowiedzialnym opiekunem


Tak wyglądała przed operacją

Obrazek

tak po operacji

Obrazek

a tak wygląda obecnie

Obrazek

PostNapisane: Wto kwi 28, 2009 7:48
przez Bazyliszkowa
O, Luna ma swój osobisty wątek :)
Kciuki, żeby domek szybko się znalazł :ok:

PostNapisane: Wto kwi 28, 2009 11:04
przez delfinka
Bazyliszkowa pisze:O, Luna ma swój osobisty wątek :)
Kciuki, żeby domek szybko się znalazł :ok:


Dziewczynka jest gotowa do ruszenia na szerokie wody
i szukania swojego przeznaczenia :lol: :lol: :lol:

PostNapisane: Wto kwi 28, 2009 13:06
przez Bazyliszkowa
Ma śliczne dymne futerko :love:

Re: Luna- prawie ślepinka, ale jaka dzielna

PostNapisane: Wto kwi 28, 2009 18:05
przez Bazyliszkowa
dellfin612 pisze:Teraz już pora na poszukanie stałego domku z odpowiedzialnym opiekunem


:ok:

PostNapisane: Wto kwi 28, 2009 18:15
przez Anamara
Rzeczywiście ma piękną barwę futerka xD

PostNapisane: Wto kwi 28, 2009 19:08
przez pumka133
trzymam za nią kciuczyska :ok:

PostNapisane: Wto kwi 28, 2009 19:23
przez anita5
Przecudna...

PostNapisane: Wto kwi 28, 2009 19:28
przez delfinka
z tym futerkiem to sama nie wiem jak nazwać
bo to takie właśnie jakby dymne w kierunku ciemnego popielu,
ale jednocześnie trochę pręgów widać

na pewno oryginalne :lol:

PostNapisane: Wto kwi 28, 2009 23:55
przez Janosia
Oj Lunciu, jakbym ja miała milion dolarów, to Ty byś już z moją ekipą śmigała - one by Ci pomogły z topografią 8) a tu kryzys :(

PostNapisane: Śro kwi 29, 2009 0:07
przez delfinka
Janosiu, życzę Ci miliona dolarów
(ale chyba jednak euro jest teraz lepsze :mrgreen: )

PostNapisane: Śro kwi 29, 2009 15:13
przez Bazyliszkowa
Lunie przydałyby się nowe foteczki w ciepłych, wesołych kolorach :ok:

PostNapisane: Śro kwi 29, 2009 15:33
przez delfinka
tak jest!, nadrobię

ale wieczorkiem, bo teraz wyjeżdżam na Targówek złapać kotkę z kociaczkiem i już muszę lecieć.

PostNapisane: Śro kwi 29, 2009 20:24
przez marija
Luneczko, widziałyśmy się przed zabiegiem, więc pewnie cioci z Łodzi nie kojarzysz. Ale trzymam za Twój- in spe- Domeczek mocne kciuki :P Oby się udało...od wczoraj inaczej patrzę na ślepinki.... :cry:

PostNapisane: Śro kwi 29, 2009 22:05
przez Duduś
Jak się cieszę, jak się cieszę. Takie dobre wieści. Nawet troszkę jestem szczęśliwa dziś dzięki Lunce.