Strona 1 z 2

Mila z Chełma [*]

PostNapisane: Śro kwi 22, 2009 15:34
przez Filemona
Mila jest młodą, na oko 8-miesięczną buro-białą kotką. Została znaleziona 22 kwietnia na osiedlu Zachód w Chełmie. Była bardzo zaniedbana, miała katar. Była u weterynarza, teraz jest w DT. Niestety, może tam zostać tylko do poniedziałku. Do tego czasu potrzebny jest DS lub inny DT! Prosimy o pomoc.

Kontakt: 604372809 (kom)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Śro kwi 22, 2009 19:51
przez Lisha
Dodam, że jest bardzo przyjazna i przymilna, łasi się, a nawet z własnej woli na kolana wskakuje ;) Ona jest naprawdę śliczna i miła, trochę jej wytarłam pyszczek i z koleżanką ją wyczesałyśmy. Teraz jeszcze przez 4 dni to weterynarza będzie z nią chodzić, a potem to trzeba już kolejny DT, a najlepiej od razu DS...

PostNapisane: Pt kwi 24, 2009 14:03
przez Filemona
Podnoszę!

Jeśli do poniedziałku nie znajdzie się DS lub chociażby inny DT, Milę czeka marna przyszłość!

PostNapisane: Sob kwi 25, 2009 20:07
przez maciekl2
Hop! Domku znajdź się jak najszybciej!

PostNapisane: Pon kwi 27, 2009 6:45
przez mama007
dziewczyny jak sytuacja? ja wrocilam dopiero co do PL i ledwo zyje, jestem chora :(

jak z ta kotka?

PostNapisane: Pon kwi 27, 2009 13:08
przez Lisha
To niefajnie, że jesteś chora :?

Z kotką, khm, niedawno ze szkoły wróciłam to się skontaktuje z koleżanką...

Bardzo możliwe, że moja koleżanka z klasy(nie ta w/w) weźmie Milę, tylko pozostaje zgoda jej mamy.

PostNapisane: Pon kwi 27, 2009 13:37
przez Anda
kciuki za decyzję mamy trzymam :)

PostNapisane: Pon kwi 27, 2009 15:24
przez Lisha
Tak... Ale przynajmniej do jutra to chociażby DT się przydał... Mama007, to jak?

PostNapisane: Wto kwi 28, 2009 14:22
przez mama007
za jakas godzine jade po Mile ...

PostNapisane: Wto kwi 28, 2009 21:08
przez mama007
Mila jest niesamowita, tak grzeczna, cicha, przytulna ze szok.... to nastepny kot wywalony na ulice :(

siedzi w duzej klatce poki co, jak tylko zobaczy czlowieka to gada, gada i gada. przeglad u porzadnego weta i tak sie szykuje bo nie reaguje na smierdzace saszetki whiskasa nawet (ale ogolnie costam je)

jest slodka

PostNapisane: Wto kwi 28, 2009 21:52
przez Anda
może jakaś fotka na dobry początek.
Bo jak taki słodziak, to domu trzeba szukać:)

PostNapisane: Śro kwi 29, 2009 9:15
przez mama007
beda zdjecia, pewnie ze tak, tylko mam lekki sajgon w dom, bo kolega uklada mi plytki na balkonie. zamieszanie minie to wstawie zdjecia.

Amika - moglabys zadzwonic do weta gdzie dziewczynki chodzily z Mila i zapytac co dokladnie jej dawal? bo ona dalej jest troche zasmarkana. przejde sie z nia do weta, tylko chcialabym mu powiedziec co ona juz dostawala wczesniej.

PostNapisane: Pon maja 04, 2009 17:43
przez mama007
Mila jest nadal chora, osluchac sie nie dala bo mruczala i mruczala, ze Tomek nic nie slyszal. ale gil po weekendzie cieknie jak durny, oczy zaszly znow jakims swinstwem. dostala antybiotyk o dlugim dzialaniu, odpchlilam ja przy okazji, dostala leki przeciwgoraczkowe i przeciwbolowe (miala ponad 39 st :( ) i czekam i obserwuje.

mam pare zdjec ale fatalnej jakosci, wrzuce jak zrobie lepsze.

i ona rujkuje chyba :( jesli uporamy sie z leczeniem to za ok 3 tyg wycinamy - nie ma na co czekac bo jesli ktos ja wywalil z powodu rujki to moge miec w domu kota z wkladka.... :roll:

dlug u weta urosl + 20 zeta

PostNapisane: Wto maja 05, 2009 19:14
przez mama007
Mila zahaftowala w dzien mocno :( mam nadzieje ze to z przejedzenia. jak jutro znow bedize to znow wet :(((


czy ja moge kiedys miec zdrowego, miziastego tymczasa....? :roll: :?

PostNapisane: Wto maja 05, 2009 22:04
przez Amika6
Aga dopiero dzisiaj przypadkiem trafiłam na ten wątek.

Pewnie to już nieaktualne, ale jak wspominałam, ona była leczona na moje nazwisko i pewnie przez telefon podaliby ci info co dostawała.
Szkoda, że nie puściłaś sygnału, oddzwoniłabym na pewno