Strona 1 z 16

Kielce-ranny kociak po amputacji łapki znalazł swój domek :)

PostNapisane: Wto kwi 07, 2009 16:35
przez fiona.22
Przed chwila wrócilismy do domu. Byliśmy na osiedlu u ani1985 i łapalismy kociaka z potwornie poraniona noga. Uganialismy się za nim, potem zrobilismy włamanie do piwnicy, jakims cudem udało nam sie otworzyc kłódkę (niestety własciciel piwnicy nie mieszka tam i nikt nie wiedział gdzie go szukac), w koncu udało sie zapakowac kota do kontenerka.
Od razu do weta. Kot na razie został w koszyku w gabinecie mamy podjechac o 20 i wtedy bedzie lekarz który go zbada. Kocinka bardzo wystraszona dzikuskowata w zwiazku z czym Gem wyszedł z gabinetu cały ukrwawiony. Kocinka ma ok 4-6 mies, oprócz koszmarnej rany na przedniej łapie a raczej otwartego starego złamania, kocinka ma ubytki na ogonie lub ogona. Łapa najprawdopodobniej krzywo się zrosła i kocinka chodził na zgietej nienaturalnie łapie. Obecnie skóra i tkanki sa tak starte, ze kości wystaja.
Straszny biedak. Łapa do amputacji...

Bardzo dziekuje za wspaniała okcje ratowania kocinki Ani1985 która zadzwoniła dzisiaj do mnie i powiedziała o biedaku
Pani eli, która wsiadła w autobus i pojechała ze mna łapać koteczke
Mi_mi, która po moim telefonie momentalnie przyjechała do nas z klatka pułapką
I Gemowi, który łapał kota w piwnicy a potem w lecznicy w skutek czego odniósł obrazenia.
Dzieuje wszystkim za ogromne zaangazowanie w ratowanie tego futerka
Kontakt w sprawie kota
Tel 668 859 676
fiona.22@wp.pl
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
zdjęcie robione z boku głowa powinna byc u gory zdjęcia....
Obrazek

Fundusze zbieramy na koncie fundacji AFN
z dopiskiem "ogony u fiony"

Numer konta:
VWBank 78 2130 0004 2001 0388 0143 0001
Alarmowy fundusz nadziei na życie
Ul. Jagiełły 5/19
14-100 Ostróda


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
11.04 aniczek juz po zabiegu i wygada teraz tak :lol:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Wto kwi 07, 2009 16:55
przez Gem
Oj tam, Gem przeżyje ;) Natomiast musimy oboje zaszczepić się przeciw tężcowi!

Kotek chodzi opierając się na stawie łokciowym. Rani sobie w ten sposób łapkę - co chwilę od nowa :(

Coś więcej będziemy wiedzieli po wizycie w lecznicy, czyli wieczorem.

PostNapisane: Wto kwi 07, 2009 17:01
przez ania1985
żałuje ze nie widzialam koncowki akcji
tzn nie w sensie ze mi brak wrazen, ale tyle czekania bylo
Gem gratuluje wirtualnie:)

maluniu jest niesamowicie pokrzywiony na tej lapuni, ale czy to takie stare zlamanie?
przeciez ja go karmie regularnie, choc nie zawsze
zauwazylabym.....

PostNapisane: Wto kwi 07, 2009 21:10
przez fiona.22
Łapa wygląda tak...
Na ostatnim zdjeciu troche mało ostrym widać w jaki sposób wygieta jest łapka. Złamanie w stanie nadgarstkowym łapa wygieta poduszkami w strone pyszczka. Kot podpierał się na zle zrosnietej łapie zdzierając skóre i tkanki w wyniku czego pokazały sie kości. Kociatko przerazone az miał łzy w oczach :(
Dostała antybiotyk o przedłuzonym działaniu convenia i został w szpitaliku. Łapka bedzie amputowana. Część łapki od nadgarstka w dól jest bez czucia, zaniki miesni i paskudny widok.
Niestety Gem w wyniku dzisiajszych pogryzień dostała potwornego odczyny na rekach. Ma spuchnięte całe dłonie i teraz własnie pojechał do szpitala :(
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
zdjęcie robione z boku głowa powinna byc u gory zdjęcia....
Obrazek

PostNapisane: Wto kwi 07, 2009 21:38
przez Agness78
:cry: :cry: :cry: :cry:
Jakie nieszczęście.... jak to kocię to zniosło :cry:
Nie mogę powstrzymać łez, kolejna kocia tragedia :cry:

PostNapisane: Wto kwi 07, 2009 21:40
przez nika28
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

PostNapisane: Wto kwi 07, 2009 22:01
przez martka
Boże :cry:

PostNapisane: Wto kwi 07, 2009 23:07
przez fiona.22
Oststnio trochę sie powtarzam ale niestety takie biedaki nam się trafiaja. Potrzebne wsparcie finansowe dla Anika bo tak maluch ma na imię

PostNapisane: Śro kwi 08, 2009 1:42
przez Lemoniada
Nie wierzę własnym oczom :cry:

PostNapisane: Śro kwi 08, 2009 5:42
przez ania1985
jak to kocie to znioslo
a no- niesamowite, ale ten maluch
zachowywal sie normalnie, nie poddawal, a przeciez musialo go bardzo bardzo bardzo bolec przez caly czas
nauczyl sie z tym zyc jakos
oczywisciew dlugo by nie pozyl gdyby nie Ilona i Pozostali

wygrzewal sie na sloncu, szybko zwiewał jak zachodzila koniecnosc....dzielny Kicius

dzisiaj mozliwa amputacja lapsztylka

bardzo jestem ciekawa czy maly sie troche uspokoil, jak mu minela noc i w ogole
pierwszy raz bylam przy takiej akcji i strasznie teraz to przezywam

najwazniejsze to zeby oprocz lapeczki okazal sie zdrowy,

chociaz tam tez ogon wygladal nieciekawie, mial martwice jakas, i nie wiadomo czy byl w calosci
nawet nie chce myslec co to malenstwo spotkalo,
mam nadzieje ze to byl wypadek wlasny a nie od czlowieka

PostNapisane: Śro kwi 08, 2009 7:11
przez Dama Ya
Banerek dla chorego malucha:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/zxtv][img]http://upload.miau.pl/3/200078.gif[/img][/url]

PostNapisane: Śro kwi 08, 2009 7:57
przez Agness78
Trzymamy kciuki za Anika :ok: Zdrowiej kotuniu :ok:

PostNapisane: Śro kwi 08, 2009 8:28
przez ania1985
czekamy na nowe wiesci o Kociaczku

PostNapisane: Śro kwi 08, 2009 10:11
przez fiona.22
Nr konta juz w pierwszym poscie.
Na razie nie moge dodzwonić sie do lecznicy, zeby sie dowiedzieć czegoś o aniku :(

PostNapisane: Śro kwi 08, 2009 10:24
przez Dama Ya
fiona.22 pisze:Nr konta juz w pierwszym poscie.
Na razie nie moge dodzwonić sie do lecznicy, zeby sie dowiedzieć czegoś o aniku :(


Przelałam parę groszy na podane konto. W tytule przelewu podałam "ogony u fiony" ale nie pisałam, że to dla Anika. To chyba nie ma znaczenia?