Strona 1 z 2

Zjawiskowy niebieskooki kocurek - ma już dom :)

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 15:53
przez martamaja3
Szukam domku dla około rocznego kotka o imieniu Szarik.
Jest bardzo towarzyski, uwielbia być głaskany i przytulany. Jest bardzo ufny, uwielbia ludzi. Jest wykastrowany, niewychodzący.
Znajoma zaszła w ciążę i postanowiła natychmiast się go pozbyć, więc ja zobowiązałam się, że znajdę mu nowy dom.
Kotek tymczasowo przebywa u mnie, niestety nie dogaduje się z moim kotem. :(
Najlepiej jakby trafił do jakiejś rodziny, tak żeby jak najczęściej miał towarzystwo człowieka. Dowiozę kotka na terenie Warszawy.

tutaj jest zdjęcie:
http://adopcje.miau.pl/index.php?u=2416/1

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 16:14
przez Korciaczki
Cudo :love: :1luvu:

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 17:43
przez nika28
Ale ma cudne oczy :love:
Na domek nie będzie długo czekał :wink:

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 19:38
przez kropkaXL
Przepiękny!!!!!

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 19:38
przez kubeczek
właśnie miałam telefon - ktoś się wycofał z oddania do adopcji kotów moim Rodzicom (chce od czasu do czasu odwiedzac koty, a moi Rodzice mieszkaja za daleko)

jestem zainteresowana adopcją koteczka, napisałam maila na priv

pozdrawiam

PostNapisane: Wto kwi 07, 2009 15:38
przez martamaja3
Ogłoszenie aktualne, nadal szukam domu dla tego cudownego kotka!

PostNapisane: Wto kwi 07, 2009 16:29
przez mamuśka
A czy może przebywać w domu z drugim kotem, np ze starszym persem ?

PostNapisane: Wto kwi 07, 2009 17:48
przez dorcia44
martamaja mam chętnego na kotka ,może chciałabyś się sama z kontaktować> lub podaj swój nr. tel to oni zadzwonią.

PostNapisane: Wto kwi 07, 2009 20:38
przez martamaja3
mamuśka pisze:A czy może przebywać w domu z drugim kotem, np ze starszym persem ?


Inny kot jako towarzystwo jest bardzo wskazany, zwłaszcza jeżeli właścicieli miałoby nie być dłużej w domu. Najlepiej jednak, żeby to był młody kot, równie skory do zabaw co Szarik :)

PostNapisane: Wto kwi 07, 2009 23:27
przez Janosia
Mój boże... przecież to chore.. Badania na tokso kosztują prywatnie pewnie z 40 zł, zamiast oddawać kota mogłaby sprawdzić czy przypadkiem już nie przechorowała bezobjawowo w dzieciństwie jak 95% narodu.
7mcy temu nie planowała dzidziusia czy po prostu nie wychodziło i kotek był na pocieszkę? Jak kogoś boli to co piszę, to mam to gdzieś kolokwialnie mówiąc, bo zwierzęciu sie nie wytłumaczy że opiekun był nieodpowiedzialny, zwierze po prostu cierpi.

I po pierwsze CO POWIEDZIAŁ hodowca po informacji o zamiarze oddania kota?

PostNapisane: Śro kwi 08, 2009 6:49
przez martamaja3
Janosia, masz absolutną rację, niestety nie da się jej przekonać, uwierz mi próbowałam. :(

A co do hodowcy, to kotek był kupiony na jakiejś aukcji, więc raczej go nie informowała.

PostNapisane: Śro kwi 08, 2009 15:55
przez Kasia_M_
Rzeczywiście jest bardzo, bardzo zjawiskowy... :)

PostNapisane: Czw kwi 09, 2009 12:35
przez Brzózka
Co z kotkiem i domkiem ???

PostNapisane: Czw kwi 09, 2009 12:59
przez Viosna
a jak jego układy z psami?

PostNapisane: Czw kwi 09, 2009 18:55
przez martamaja3
może uda się znaleźć mu domek jeszcze przed Świętami, ale nie chcę zapeszać ;-)