Strona 1 z 17

Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

PostNapisane: Nie mar 29, 2009 23:16
przez elfrida
Wilson to kotuch, ktoremu nie moglam sie oprzec, czytajac relacje z
lodzkiego schroniska, zobaczylam Go i padlam, nie przemyslajac do konca
wszystkiego, stwierdzilam, ze jade i Go zabieram na tymczas!
Nie myslalam o finansach, tylko o tym, ze chce mu pomoc. Nie proszac o wsparcie,
Maly ma juz w skarpecie 300 zl, ktore zostaly mu przekazane
bez ani jednego zdania z mojej strony z prosba o pomoc dla nas!
Nie wiem, jak sie odplace za okazanie tak wielkich serc !!!
W schronisku bylam ostatnio prawie rok temu, skonczylo sie to zabraniem
na tymczas kotki Marcelinki przeze mnie zwana Marcyska! z tego watku:
zaczyna sie gdzies tak od strony 7, potem pojawiala sie w roznych watkach
;-)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=75 ... &start=105


Wilsonek, to okolo 3 letni kocurek,kocurek obok ktorego nie mozna przejsc
obojetnie. Nie wiem, jak to jest, ale powiedzialam dzisiaj, ze to moja
Marcysia 2, po tym jak sie wczepil w ramiona.....i wykrakalam....
Marcyska ma rozszczepienie podniebieia a po dokladnych ogledzinach
Wilsonka okazalo sie, ze jest po urazie zuchwy,ma przekrzywiona szczeke
i plaski nosek, co wyglada najprawdopodobniej na kopniecie :(

W schronisku zgasl w ciagu paru dni, bardzo schudl, ma staszny katar :(
Ma cudowny charakter!To oaza spokoju lgnaca do czlowieka a kroplowki,
zastrzyki dla niego to zaden powod do drapania i awannturowania sie.

Moich 5 kotow nie wywolalo w nim agresji i powodu do stresowania sie!

A oto Kot wyjatkowy! Tylko dla wyjatkowych Domkow!
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obiecuje na przyszlosc lepsza jakosc zdjec!

Z calego serca Dziekujemy razem z Winstonkiem Ciociom, ktore
wspomogly nas finansowo


Joanna KA 225 zl. :1luvu:
Pisiokot 100 zl. :1luvu:
Myszeńk@ 30 zl. :1luvu:
Magdaradek 50 zl. :1luvu:
Ruru 40 zl. :1luvu:

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 2:47
przez Cameo
Elfrida :1luvu: :aniolek: :1luvu: wierzę że zrobisz z niego pięknego łabędzia... będę zaglądać i kibicować małemu :ok:

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 6:33
przez Etka
melduje sie w kolejnym watku elfikowym :)

oj trafil Winstonek w takie dobre raczki :D
trzymam teraz kciuki za rekonwalescenta, by szybko zdrowial!

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 7:18
przez Georg-inia
:D

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 7:34
przez pisiokot
To była pierwsza noc Winstonka w domciu, w domowych pieleszach. Wyobrażam sobie jak był szczęśliwy :D To jest kot, który bardzo, bardzo potrzebuje człowieka, bez swojego ludzia usycha.
Pod czułą opieką, wiedząc, że jest kochany będzie dużo szybciej dochodził do zdrowia :wink:

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 7:35
przez Sis
odliczam się w wątku :)

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 7:51
przez magdaradek
Winstonek - Wilsonek ma wielkie szczęście. Musi mu się udać!!

Karolinko, w tym tygodniu dołożę coś do skarpetki małego :)

bardzo bardzo się cieszę, że dałaś szansę temu kotu :1luvu:

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 8:01
przez gosiaa
Zaznaczam wątek.

Winstonku napisz nam jak Ci minęła pierwsza noc w domku.

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 8:02
przez mokkunia
a jak tam Wam minęła pierwsza noc? I jak Winstonek się dziś czuje?

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 8:29
przez Joanna KA
i ja pozwolę sobie na odmeldowanie się na wątku... będę z niecierpliwością oczekiwać na "niusy"

zdrowiej Winstonku :1luvu: przytulaski, drapaski... :-*

i pozdrowienia dla Opiekunki :)

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 8:32
przez jerzykowka
Elfrido :1luvu: :king: :aniolek: Winstonik nie mogl lepiej trafic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zdrowiej piekny, kochany kotku :love:

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 9:06
przez Myszeńk@
Mega kciuki za Winstona :)

Elfrida, jesteś :aniolek: , ale przecież Ty to wiesz 8)

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 9:18
przez elfrida
Witamy wszystke Cioteczki :P

Dopijam kawe i zaraz jedziemy do CC.
Maly niestety nic nie zjadl :( . Cala noc przespal wtulony we mnie, no
powiedzmy, bo to ja sie do niego kleilam. Nad ranem, lezac na pleckach
rozkosznie sie przeciagal.

Faktycznie na zdjeciach tego nie widac, ale to jest cien kota, nie widzialam
jeszcze takiego nieszczescia. Marcyska przy Winstonie byla po prostu
gruba :roll:

Czy ktos wie, skad On trafil do schronu? nie dopytalam wczoraj.
Wczoraj wyczesujac i przegladajac futerko znalazlam w okolicy pysia
4 kleszcze :roll: juz sa? czy one caly rok koczuja? Bylam w szoku!

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 9:22
przez mokkunia
O kurczaki, kleszcze :strach: Powiedz o tym Ani, koniecznie.
I trzymam za Was kciuki - dajcie znać co i jak jak wrócicie

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 9:24
przez Joanna KA
czytam na internecie o kleszczach.

" Na obszarze Polski wykazuje aktywność od połowy kwietnia do połowy listopada. We Wrocławiu i okolicach obserwowano także zimowe (styczeń/luty) inwazje kleszczy szczególnie w cieplejsze dni - wzrost temperatury powoduje wzrost aktywności kleszczy. Wilgotne lato i łagodna zima sprzyjają rozprzestrzenianiu się kleszczy."

także mogą być już z tego roku...