Strona 1 z 3

Pan Bezczelniak szuka M- z własnym człowiekiem.

PostNapisane: Nie mar 29, 2009 14:22
przez andorka
O naszych działaniach sterylkowych w Łodzi można poczytać tutaj: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=77 ... sc&start=0, wątek długi, ostatnie kilkanaście stron to działania tegoroczne.
Po raz kolejny okazało się, że kot łapany ba kastracje jest kotem domowym, oswojonym, chociaż Bezczelniak nie był złapany.. jego historia jest nieco inna…

Bezczelniak przyszedł do Wiedźmy sam, no prawie sam, sąsiadka pomogła mu zapukać do drzwi :wink: . Okazała się, że: raz przyjazny, dwa z jajkami. Cugiem pojechał na odjajczenie no i problem. Kocio okazał się być całkowicie praludzki, szybka decyzja – zostaje w hoteliku, szukamy mu domu, wygląda na to, ze chłopak dopiero co stracił dach nad głową, futerko jeszcze bielutkie, uszyska czyste. Niestety ogłoszeń w okolicy, że ktoś go szuka brak.
Szkoda by tak siedział w tej suszarni, w klatce. Wykonałam telefon do Elfridy z maleńką nadzieją czy weźmie go na DT. I radość - tak weźmie!!! :dance: Pojechał w poniedziałek wieczorkiem… pierwszego dna o północy wieści – „dobrze jest, rezydenci go ofukali, on sobie nic z tego nie robi”.
Niestety spokój trwał tylko do następnego dnia. Gdy z kociastego opadł stres pokazał rezydentom, że ma zęby i pazury. Elf nie mogła sobie z nim poradzić – nawet nie pozwalał się zamknąć w innym pomieszczeniu – totalny koci wrzask i demolka. No i z bólem serca zarówno naszego jak i elfowego musiałyśmy go zabrać spowrotem do hoteliku, do klatki.

Do ludzi jest cud miód i orzeszki – miziaj mnie miziaj, chociaż na rękach nie za bardzo chce siedzieć, gada, łasi się ósemkuje tylko te koty…
:evil: Jest sliczny – długie łapki, długi ogonek i przecudne pomarańczowe oczyska – jeszcze takich na żywo u kota nie widziałam
Szukamy chłopakowi domu niezakoconego zdecydowanie. Jajek już nie ma, odrobaczony, po niedzieli będzie szczepiony. Z kuwety korzysta bez problemów. Młody jest, ma może z półtora roku, ale to na moje niewprawne oko, jak będzie szczepiony może wet nam ten wiek przybliży.

Oto nasz przystojniak:

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek
[/img]

PostNapisane: Nie mar 29, 2009 14:29
przez magdaradek
Cześć Bezczelniak :wink: jaki ty przystojny jesteś. Szkoda, że z kotami się nie lubisz. Ale skoro ludzi kochasz, to już dobrze :D na pewno znajdzie się fajny domek, który twoją miłość doceni.

Kciuki :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Nie mar 29, 2009 14:40
przez wibryska
a czy są wywieszone ogłoszenia o znalezieniu kocurka ?
bo może to czyjś kot wychodzący...

a gdzie, w jakiej dzielnicy został znaleziony (przybłąkał się) ?

PostNapisane: Nie mar 29, 2009 14:53
przez andorka
Wiesz Wibrysko, skoro ludzie nie wpadli na to by wywiesić jakiekolwiek ogłoszenie w okolicy, to raczej nie są zainteresowani jego znalezieniem. Wszyskie okliczne "ogłoszeniowe" miejsca sa na bieżąco przeglądane. Bezczelniak jest ogłaszany w sieci, jeśli ktos go szuka to znajdzie.

Dorosły kocur, niekastrowany... nawat jeśli miał jakiś dom, to nie był on dobry.

Teofilów, okolice ul Plantowej, działek, tam wiele kotów jest wyrzucanych, bo na działkach "dadzą sobie radę" :evil:

PostNapisane: Nie mar 29, 2009 14:57
przez wibryska
ja myślę, że warto wywiesić ogłoszenia bo nie wszyscy mają internet
coraz więcej ludzi wypuszcza domowe koty na spacery :(

PostNapisane: Nie mar 29, 2009 15:09
przez BOENA
Ale z Niego przystojniak :love: widać po pysiu,że młody,piękny jest!

PostNapisane: Nie mar 29, 2009 15:15
przez montes
Ja rowniez witam Bezczelniaka :) - U annskr podobny hultaj - do ludzi miod do kotow wulkan - i tez sie sam napatoczyl :twisted:

PostNapisane: Nie mar 29, 2009 16:14
przez pisiokot
Ania, będziemy pamiętać podczas wizyt w schronisku. Czasem ludzie chcą mieć tylko jednego kota i to właśnie takiego cudaka-miziaka, Bezczelniak byłby w sam raz :D

PostNapisane: Nie mar 29, 2009 16:46
przez Georg-inia
siem melduję u Bezczelniaka-Przystojniaka :) miała okazję poznać osobiście, miód, nie kot. Jest jednym wielkim mizianiem :love: mizia wszystkich - widział mnie pierwszy raz w życiu, i wszystko: klatkę, miski, kuwetę. Kocha cały świat!

PostNapisane: Nie mar 29, 2009 17:25
przez mokkunia
Ja też bym nie szukała tego, kto być może kota niekastrowanego wychodzącego zgubił skoro ten ktoś trudu sobie nie zadał. Na pewno dziewczyny znajdą mu lepszy dom taki przez duże D :D i za to będę trzymać :ok:

PostNapisane: Nie mar 29, 2009 20:47
przez Sis
za lepszy dom dla kocurka :ok:

PostNapisane: Nie mar 29, 2009 21:05
przez wiedźma_65
mokkunia pisze:Ja też bym nie szukała tego, kto być może kota niekastrowanego wychodzącego zgubił skoro ten ktoś trudu sobie nie zadał.


Taki ktoś nie zasługuje na takiego kota jak nasz Pan Bezczelniak :evil: i na żadnego innego :evil:

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 15:23
przez andorka
Wiedźma własnie wróciła z Bezczelniakiem ze szczepienia, okazało się, że to jeszcze kocie dziecko - ma 10 góra 12 mies. Pewnie zaczął znaczyć i ktoś się pozbył kłopotu.

Komu, komu pomarańczowookiego przystojniaka - miziaka?

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 16:20
przez bordo
:!: kociaczek jest przepiekny :!:

zróbcie mu allegro, to pewnie ze śląska nawet propozycje będą :!:

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 16:22
przez andorka
Na Allegro to on już wisi... i nie tylko... 8)
Te ludziska chyba ślepe są...
Takie oczy a oni nic :evil: