Strona 1 z 10

Widzę przez mgłę, ale widzę - Wanilka już w swoim domu!

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 22:58
przez malinka1
Ta koteczka została przyniesiona do schroniska w Radomiu, chudziutka drobinka, znalazła ją jakaś pani i chciała pomóc. Wanilka (takie ma imię) niestety ma zamglone oczka (być może po katarze kocim) ale trochę widzi, wodzi oczkami za palcem i reaguje jakby widziała. Wanilka ma 4 miesiące, przebywa w pomieszczeniu biurowym. Jest bardzo mądra i kochana, taka dojrzała i zrównoważona. Szukamy jej domku, ktoś musi ją pokochać.... nie może zostać w schronisku.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Może wspólnymi siłami wyciągniemy Wanilkę ze schroniska....
:(

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 23:42
przez puss
chętnie ogłoszę :ok: Proszę o dane kontaktowe na pw.

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 9:24
przez pisiokot
Śliczna kotunia. Malinko, są leki, które "rozpuszczają" takie zamglenia. Czy ona ma te oczka zakraplane, leczone ?

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 9:43
przez Bazyliszkowa
Wkleiłam informację o koteńce na wątku ślepaczkowym.
Kciuki za dom, który da małej szansę na leczenie oczek :ok:

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 9:51
przez malinka1
Dowiem się, czy coś jej zakraplają, może da się jeszcze uratować oczka. Biedne maleństwo. Dziękuję za chęć pomocy przy ogłoszeniach, kontakt do mnie tel.501-732-982 lub email: w.anna@gazeta.pl. Sama dałam ogłoszenie na adopcje miau, natomiast Sherina zrobi jej allegro. Jesli można jeszcze gdzieś to bardzo proszę.

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 9:55
przez Anna Rylska
biedactwo :(

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 10:09
przez malinka1
Wanilka dostawała dicortineff do oczu, potem gentamicin krople, ale nie ma poprawy. Może ktoś miał podobny przypadek, jakie te kropelki rozpuszczają tą mgiełkę?

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 10:18
przez sherina
allegro
http://www.allegro.pl/item594670963_4_m ... o_dom.html

super byłoby, żeby zobaczył ją dobry okulista, ale wiem, że to ciężko zorganizować technicznie :(

śliczne maleństwo tylko oczka takie biedne..

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 10:19
przez alessandra
Wanilka jest w mojejj galerii kotków wyjatkowych na naszej klasie:
http://nasza-klasa.pl/profile/18757875/gallery
jest takze ogłoszona w klubie slepaczków na pierwszej stronie z prosba o pilne dt- jaka jest diagnoza odnośnie oczek ? może warto pomyślec o wizycie u okulisty?
Malinko, jka jets sytuacja, zapraszam na watek ślepaczków, poradzimy, postaramy sie pomóc:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85 ... sc&start=0

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 10:22
przez pisiokot
Malinko, mój tymczas Oskarek miał takie chore oczko. Przez swoich Dużych leczony był m.in. u dra Garncarza, najlepszego kociego okulisty. To relacja Dużych po wizycie i opis zaleceń. Wiem, że ten zestaw leków, który zaproponował Pan Dr jest często polecany.

"Dr Garncarz zdiagnozował u Oskara herpeswirus, który najprawdopodobniej był przyczyną wszystkich dotychczasowych kłopotów z oczami. Często jest to choroba mylona z różnymi zapaleniami (suchym zapaleniem rogówki czy zapaleniem błony naczyniowej) ze względu na podobieństwo objawów. Wszystkie praktycznie koty są nosicielami, ale objawy chorobowe występują u kotków do 2,5 roku życia. Bardziej narażone są kotki schroniskowe z powodu obniżonej odporności i styczności np. z kocim katarem, który często uaktywnia herpeswirusa.

Oskarek ma dostawać krople 2 razy dziennie w odstępach 10 min.:
Difadol
Braunol
(dostałam rozcieńczone na miejscu)
Tobrosopt przez 3 tygodnie i równolegle Tears Naturale o 3 tyg. dłużej. Wszystko do obydwu oczu (chociaż jedno wygląda na zdrowe).

Niewłaściwie leczony herpeswirus doprowadza do zarastania oczka (to to "zmętnienie" u Oskarka), a w konsekwencji do utraty wzroku."


Z tego co wiem te krole nie są bardzo drogie, ich skuteczność zeleży jednak od systematycznego podawania.

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 10:28
przez Bazyliszkowa
Malinko, zajrzyj na wątek ślepaczkowy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85511&start=675

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 10:44
przez Myszi
Ale drobinka... :( :love:
Trzymam kciuki!

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 11:19
przez malinka1
Zajrzałam i odpisałam. Jak diagnozuje się ten wirus, czy bez dr Garncarza da ktoś radę?

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 11:29
przez Bazyliszkowa
Myślę, że zdiagnozowanie herpesa nie jest takie trudne.
Gorzej z prawidłowym leczeniem... :?

Tu jest strona dr. Garncarza http://www.garncarz.pl/
Może do niego zadzwoń albo napisz - czasem dr konsultuje, przynajmniej wstępnie, na podstawie opisu w mailu i fotek kota.

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 12:09
przez pisiokot
Bazyliszkowa pisze: czasem dr konsultuje, przynajmniej wstępnie, na podstawie opisu w mailu i fotek kota.


Tak, to prawda, dr Garncarz służy taką pomocą na odległość, zwłaszcza gdy wie, że chodzi o schroniskowca albo bezdomniaczka. Wiem, że z lecznicy wysyłają też krople (chyba Magija konsultowała z nim mailowo jakiegoś kicia i zamawiała zalecone krople wysyłkowo).