Strona 1 z 4

MATI-kotek "student "szuka domku-Gdańsk

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 15:55
przez mumka27
MATI to kochany, miziasty kocurek, ma około roku. Obecnie mieszka w kartoniku pod schodami wydziału mat-fiz na UG na Przymorzu. Dlatego maria_z nawała go Mati.Mati jest kolejnym kotkiem, który znalazł się na terenie UG, przedtem były dwa kocurki, jeden ma domek dzięki mari_z , drugi Docencik dzięki koleżance z Biblioteki.Niestety domki "po znajomości" wyczerpały się...Jak widać na fotkach ma śliczny pysio, jakby chlapnięty farbą, jest zdecydowanie kotkiem domowym wyrzuconym na dwór.Patrzy na każdego ufnym wzrokiem, chce się przytulać.Kotek jest tam dokarmiany, jest jeszcze przed kastracją, miał być kotkiem wydziałowym, ale sprawa nie doszła do skutku i Mati siedzi cały czas przy wejściu i czeka na swojego człowieka, dla którego będzie mruczał w ciepłym domku....Kto pokocha Matiego i da mu DT lub DS?

Obrazek Obrazek


kontakt: mumik@autograf.pl tel 792016261 lub na priv do mnie lub mari_z

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 17:07
przez biamila
do góry kocie!

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 17:30
przez sabina skaza
mati chętnie bym cię zabrała do ogrodu do kociej budki chociaż, ale mój mąż nie jest prozwierzęcy niestety i jemu za dużo jest już o 2 koty i psa :(

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 18:32
przez KarolinaS
jak dla mnie to kotek "kanapowy"; jest przesłodki, przecudowny pysio ma;
przybiegł natychmiast po zawołaniu i wystawił brzuchol do głaskania, a przednimi łapkami/pazurkami złapał moją dłoń i zaczął lizać :love:
chrupki wcinał tak, że uszka mu się trzęsły;
kotek do domu zdecydowanie; rozmawiałam z portierem - od roku już tam jest, bidul; a domek ocieplany chcą mu teraz zrobić...teraz :evil: ...pod koniec zimy :evil:

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 18:36
przez mumka27
zawsze w takiej sytuacji zaczynam namawiać TŻ-ta na domek tymczasowy, z Grubcią się zgodził i została u nas na zawsze, więc to już nie przejdzie....
faktycznie, długo to trwa z tym domkiem, kastracją....moze ktoś się zakocha....ktoś kto ma miejsce w sercu i w domku...

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 18:40
przez KarolinaS
mumka moje serducho Mati już podbił :)

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 18:49
przez mumka27
może TŻ-ta zaciągnę....mnie ten pysio od razu zaczarował....

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 18:57
przez sabina skaza
matiemu trzeba porobić ogłoszenia i porozwieszać wszędzie. może ktoś na ulicy przeczyta i się w nim zakocha. pisałam na forum na PKDT, że mogę ogłoszenia porozwieszać po mojej wiosce, tu są same domki, może ktoś będzie potrzebował kota do ogrodu i go przygarnie?

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 19:48
przez KarolinaS
sabina skaza pisze:matiemu trzeba porobić ogłoszenia i porozwieszać wszędzie. może ktoś na ulicy przeczyta i się w nim zakocha. pisałam na forum na PKDT, że mogę ogłoszenia porozwieszać po mojej wiosce, tu są same domki, może ktoś będzie potrzebował kota do ogrodu i go przygarnie?


hej, ale dlaczego koniecznie do domu z ogrodem? jak by się udało to chyba lepiej do domu;
dom z ogrodem to jak z deszczu pod rynnę - tak samo, a może nawet bardziej niebezpiecznie; kotek po wykastrowaniu spokojnie mógłby być niewychodzącym :roll:
opinia, ze dorosłe koty przygarnięte z podwórka nie zagrzeją miejsca w domu to kolejny mit. Na forum chyba jest dużo przkładów na coś zupełnie przeciwnego. Poza tym jakby kot miał trafić od razu na podwórko po ew adopcji to lepiej go zostawić tam gdzie jest. Koty ok 1/2 roku przyzwyczajają się do nowego miejsca, wcześniej mogą się po prostu zgubić kiedy się przestraszą

PostNapisane: Śro mar 25, 2009 19:52
przez mumka27
Grubcia-też z UG zaadoptowała sie do życia w domu,na początku siedziała w oknie, nawet spała tylko przy oknie, a teraz domowy kot.właśnie ogląda ze mną telewizję.

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 8:18
przez mumka27
do góry

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 8:29
przez maria_z
Mumka - dziękuję za założenie wątku! I cieszę się, że tyle osób interesuje się Matim.
A dzisiaj w nocy był mróz :(

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 9:49
przez biamila
Jak już pisałam mogę mu fundnąć kastrację i odrobaczenie, ale uważam, że kastrowany powinien być tylko wtedy kiedy ma szansę choćby na dt, bo jak na razie może być pod schodami, ale w życiu różnie bywa....i może zmienić się personel a nowy nie wyrazi już zgody na to aby siedział nawet pod schodami znam taki przypadek niestety....

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 10:17
przez sabina skaza
karolina dlatego pisałam o domu z ogrodem, bo jest duża szansa, że go ktoś tam przygarnie. ludzie narzekają na myszy i chcą mieć koty w obejściu. mało kto adoptuje do domu kota spod "schodów". chyba, że ktoś z was weźmie go do siebie na dt i wtedy będzie można robić ogłoszenia o dom stały.
moje koty żyły w bloku, a teraz śmigają radośnie po ogrodzie i nie są z tego powodu niezadowolone. wręcz odwrotnie z rumka zrobił się kotek "wieśniak" i chodzi całymi dniami swoimi drogami. co innego w bloku na 4 piętrze, nie było szans na spacery. ale skoro mieszkają metr nad ziemią było by nieludzkie trzymać je w złotej klatce i nie dać im posmakować wolności. zresztą w domu na parterze nie ma szans na upilnowanie kotów w domu, nie wiadomo kiedy śmignie ci taki miedzy nogami i wypryśnie na podwórko. to tak na temat ogrodów :wink:

PostNapisane: Czw mar 26, 2009 15:53
przez mumka27
biamila, dziękujemy :D ważne, żeby domek był troskliwy i dobry, ogród gratis to już luksusu i marzenie :wink:

pytałam gdzie się da, wszyscy jeżeli chcą kotka, to małego, kuleczke taką " jak z tej nowej reklamy whiskasa"....a Mati tez kuleczka, troszke większa tylko....ale też chce sie tulić i miec swojego Dużego i Dużą....